pisul pisze:
Czyli Misqu teraz rozumiem już się buduje tak że nie ma się co palić? Zadnych traconych szalunków... Bo widze że masz bardzo bogatą wiedze.
I nie grozi nam jak w Warszawie że będzie coś drewnianego "elementy drewniane - podesty techniczne, które pozwalają m.in. na wygłuszenie mostu, znajdują się między nimi także instalacje np ciepłownicza i gazowa..."?
hmmm... w Warszawie pokazali co to znaczy głupota... most Łazienkowski z tego co pamiętam budowano w latach 1971-75 a już w 1979r wybuchł taki sam pożar co teraz. Naprawili nawierzchnie i odtworzyli pomost roboczy z drewna... materiału łatwopalnego... mówią, że mądry Polak po szkodzie ale jak widać nie w Warszawie...
wyjaśnię wam co w ogóle się spaliło. Jest wiele technologii wykonywania mostów i wiele ich przekrojów poprzecznych. Łazienkowski to most zespolony (taki sam jest budowany most im. Tadeusza Mazowieckiego tyle że jeszcze podwieszony do pylonu). Całe obciążenie przenoszą blachownice stalowe w przekroju poprzecznym w kształcie dwuteowników, górę spina płyta żelbetowa monolityczna, która co prawda wpływa na pracę konstrukcji ale nie będę tu przynudzał. Przyjmijmy, że na płycie jest nawierzchnia tylko i ruch.

Żeby pod mostem obsługa mogła spokojnie mieć dostęp do konstrukcji, sprawdzać czy płyta się nie rysuje, spawy trzymają, łożyska odpowiednio pracują etc na dolnych półkach blachownic układa się pomosty (na rysunku linie kolorem czerwonym). Od przynajmniej kilkunastu lat stosuje się do tego lekkie, ażurowe płyty stalowe. Stal się nie podpali jak drewno i ocynkowana jest bardzo odporna na korozję. Na Łazienkowskim ten właśnie pomost wykonany był z drewna... wystarczy podpalacz i pożar gotowy... Pod pomostem bardzo często podwieszane są przeróżne media (światłowody, woda, gaz etc) jak choćby kolektory odwodnieniowe z HDPE/PCV. To samo się nie zapali a co najwyżej od przyłożonego płomienia zacznie topić. Gaz też nie wybuchnie bo przed i za mostem muszą być specjalne zawory odcinające na instalacji gazowej.
w życiu nie słyszałem o wygłuszaniu mostu

pomost to żelbet, tam nie ma dudnienia jak w przypadku pomostów stalowych (jak ktoś ciekawy niech poszuka stalowych/aluminiowych pomostów ortotropowych w googlach

)
Stosuje się deskowania tracone ale w mostownictwie tracone są chyba tylko ścianki szczelne a jakiekolwiek elementy tracone w betonie są wykonywane ze stali ocynkowanej czy jak kogoś stać nierdzewnej. Przykładowo wszelkie kotwy czy nakrętki sześciokątne łączące ściągi stalowe. Dochodzą do tego jeszcze rurki do ściągów z pcv ale one mają średnicę ok 25mm i nie wpływają na wytrzymałość przekroju nawet w 1%.
Tak jak wspominałem mosty to droga zabawka. Podwieszone to już w ogóle kosmos. Bardzo mało inwestorów może sobie na takie koszty pozwolić. Poza tym aby cokolwiek wbudować w most dany materiał musi otrzymać Aprobatę Techniczną IBDiMu w Polsce. Tam są takie wymogi ognioodporności, że elementy łatwopalne nie przejdą.
Dobra, nie przynudzam więcej jeśli ktokolwiek dotąd doczytał
