[al. Powstańców W-wy] Nasz Gaj (N.G. Development)

[grizli]

Jestem jedną z osób, które kupiły mieszkanie w NG i jesteśmy z żoną z tego naprawdę bardzo zadowoleni. W całym swoim życiu w Rzeszowie byłem maksymalnie 30 (słownie trzydzieści) razy, żona mieszkała tu kilkanaście lat temu, dlatego przy poszukiwaniu nowego gniazdka dla nas i dzieci kierowaliśmy się jedynie racjonalnymi przesłankami, a także doświadczeniami z zakupem mieszkań w Krakowie, gdzie od kilkunastu lat mieszkamy - nie wiem jakie doświadczenie z rynkiem mieszkań mają zaciekli krytykanci NG, ale stawiam tezę, że po prostu bardzo małe. My również rozważaliśmy mieszkania np. na osiedlu "Nad Wisłokiem", w tej dzielnicy na uboczu gdzie buduje dużo bloków SM Projektant, w okolicach Strażackiej na Drabiniance. Wygrał NG, bo DLA NAS był lepszy i DLA NAS wart tych 1000 zł/m więcej. Ale u kogoś innego zwycięży inna inwestycja. O co tu się spierać?

Jeszcze słowo do przyszłych Sąsiadów. Osiedle, na którym mieszkam od kilku lat w Krakowie jest dosyć podobne do NG pod względem gęstości zabudowy (tak, balkony też są blisko), zagospodarowania terenu (jest mały zielony park z placem zabaw) i jak wierzę może być również podobne pod względem "fajności" sąsiadów - ludzie się między sobą znają, odwiedzają, mamy grupę na Facebooku, itp. itd. Dobre relacje między sąsiadami są u nas powszechne i często gdy ktoś zmienia mieszkanie na większe, to kupuje takowe na kolejnym etapie naszego osiedla - mamy kilku takich znajomych. Sądząc po wypowiedziach na tym forum przyszłych Sąsiadów NG, jest duża szansa, że również na naszym nowym osiedlu w Rzeszowie, większość mieszkańców, to będą ludzie mili i pozytywnie nastawieni do życia, swojego otoczenia i wytworzy się między nami jakaś luźna, ale sympatyczna więź.

I nie chcę byś złośliwy, ale sądząc po innych wypowiedziach na tym forum, to malkontenci wybierają raczej inne osiedla.

[cashew]

Grizli, bardzo słuszne spostrzeżenia, oby Twoje optymistyczne prognozy się sprawdziły!
My także wracamy po kilku latach do Rzeszowa, z tym że ze Śląska, i już nie możemy się doczekać tych pieszych spacerów na Rynek.
Na tym to polega, że każdy może wybrać dokładnie to, co mu pasuje...

[OloB]

vicomte, jak widzisz z punktu widzenia niektórych mieszkańców innych osiedli już staliśmy się (jako lokatorzy NG) szczególnym plemieniem mieszkańców, którymi trzeba pogardzać albo przynajmniej wyrażać wobec nas litość z powodu naszej niższości umysłowej (czyt.: frajerstwa).
Takie uczucia są jak najbardziej uzasadnione, ponieważ już samym swoim zadowoleniem z faktu (planowanego) zamieszkania w NG bezpardonowo prowokujemy i bezpodstawnie się wywyższamy. Obraża to uczucia mieszkańców innych osiedli, którzy mają prawo być bardziej zadowoleni z mieszkania na swoich osiedlach niż my na swoim

Więc popiół nam na głowę i w ramach pokuty na kolanach do Częstochowy (z NG mamy dalej niż z Projektanta)

[Buka]

Proponuję wszystkim trochę spokoju. W odróżnieniu od większości wypowiadających się tu osób mieszkam w NG parę miesięcy.

Jest okej, ale uczciwie przyznam, że martwię się się paroma rzeczami:
- bliskością innych bloków i teoretycznymi imprezami, które mogą się na ich balkonach odbywać (a że okna mamy tylko od strony północnej, to niestety niewiele zrobimy z tym, że ktoś 20 metrów od nas robi umcy-umcy po 22)
- przeraża mnie wizja 500 samochódów wyjężdzających rano do pracy, ale liczę na proponowane rozwiązania dojazdów do Powstańców
- przyszłą zielenią
- cudowną, żółtą ścianą o której ktoś już napisał. Kiedy kupowaliśmy mieszkanie słyszeliśmy, że Agatę Meble ma projektować to samo biuro co nasze osiedle. W domyśle wszystko miało ze sobą współgrać. Chyba była to tylko pusta deklaracja.

Z jednej strony denerwuje mnie ta propaganda sukcesu z jaką się tu spotykam u osób, które nawet jeszcze nie mieszkają, z drugiej przepychanki kto mieszka lepiej są dziecinne. A marketing zostawmy NG - sądząc z tempa sprzedaży to wychodzi im bardzo dobrze.

[Buka]

Żeby nie było - budynek jest estetyczny i fajnie rozplanowany. B. dużym plusem jest parking. Tapety okej, bez rewelacji, ale też nie mamy jakichś konkretnych oczekiwań. A co do reszty to tak jak mówiłem - pomieszkamy z pięć lat i wtedy będziemy mogli się wypowiadać. Póki co budynek nie jest jeszcze w pełni zamieszkany. Co do dewelopera to ten się stara. Nie mogę narzekać na brak informacji i kontaktu i jestem bardzo wdzięczny za pomoc i wskazówki które uzyskaliśmy z jego strony. Sądzę, że za parę lat to będzie ładne osiedle. Reszta wyjdzie w praniu.

[swiety]

Proponuje trochę wyluzować i nie zaśmiecać tematu epopejami na temat wad czy zalet NG oraz innych osiedli. Przeniosłem większość ostatnich postów do nowego tematu w Hyde Parku (viewtopic.php?f=34&t=468&start=20) tam możecie kontynuować swoje dywagacje.

Każda inwestycja ma swoje plusy i minusy (mniej lub więcej) ale to nie znaczy, że przy każdej większej budowie mamy spędzać kilka strona na pyskówkach na temat wyższości jednej nad drugą.

W tym temacie proszę o rzetelne informacje na temat inwestycji NG, relacje zdjęciowe itp. Dzięki.

[vicomte]

Zastanawialem sie, kiedy kolega swiety tu wpadnie i wytnie polowe dyskusji...i tak moderacja wykazala anielska cierpliwosc Coz, skoro pozbawiono mnie jednej z najwiekszej frajdy zyciowej ostatnio (obok czterech gladkich zwyciestw Resovii w Pluslidze), czyli pyskowek z krytykami osiedla, wracam do fotorelacjonowania budowy...

Trwa pieczolowite impregnowanie plyty, na ktorej posadowiono osiedle.

[vicomte]

Na Agacie pojowily sie juz chyba wentylatory, ktore wedlug niektorych beda spedzac sen z powiek mieszkancom polowy osiedla Trzeba nieco powiekszyc zdjecie.

[vicomte]

Blok H.



Blok E dzielnie sciga lidera wysokosci osiedla, D.




D w pelnej krasie, ciagle bez wiecheci...chyba.

[cashew]

Doszukałam się w wentylatorach pewnej pozytywnej rzeczy. Teraz, dzięki nim, na naszym osiedlu zapanuje nie tylko przyjazna i ciepła atmosfera dzięki lokatorom, ale także swoisty mikroklimat. Poprawcie mnie, ale czy nie jest tak, że jak wentylator chłodzi coś z jednej strony, to z drugiej strony puszcza cieplejsze powietrze? Czas pokaże, ale widzę tu szansę, że da to o 0,3 - 0,9 stopnia cieplejszą temperaturę, niż w pozostałej części miasta... Ale czuję, że znowu wchodzę na grząski teren, więc powiem tylko, że brak możliwości komentowania pojedynczych zdjęć jest wielką bolączką tego forum. (I zero emotikonów).