porteño pisze:Ronda to porażka, choćby i dziesięć turbin w nich było.
Jasne, ale nadal wymalowanie pasów jest "trochę" tańsze niż budowanie tuneli

.
Mam wrażenie, że niektórzy naczytali się mędrców z SSC, którzy może i mają rację, ale tylko przy założeniach, że wszystkie zmiany wprowadzamy jednocześnie i budujemy miasto od zera i na wszystko jest kasa "na już". W praktyce to niestety tak nie wygląda

.
P&R to rewelacyjne rozwiązania kiedy miasto jest skupione np. przy linii metra a parkingi są przy jej końcach - super. Ale to wszystko są tematy dla miast 10x większych od Rzeszowa, a nie dla 200k mieściny. Patrzycie na rozwiązania z zachodnich ogromnych metropolii typu wyrzucanie aut z centrum miasta i chcecie to wszystko wprowadzać praktycznie na wiosce. Dostosujmy rozwiązania do tego czym Rzeszów jest i czym jeszcze przez najbliższe 50-100 lat pozostanie, czyli niewielkim i kameralnym miastem.
Zawsze pojawia się oburzenie kiedy ktoś proponuje kładki czy przejścia dla pieszych, że się ich niby zrzuca do podziemi - nie wiem, trzeba mieć chyba jakieś kompleksy, żeby tak uważać. Raczej każdy z nas jest jednocześnie pieszym i kierowcą i mniej więcej rozumie potrzeby każdej z tych grup.
Potrzeba rozwiązań całościowych, a nie poszerzenia jednego miejsca, żeby potem i tak je zwęzić za 500 metrów i dowalić 2x światła po drodze plus przejścia dla pieszych. Takie
https://goo.gl/hgHIca rozwiązanie w kilku miejscach już usprawniłoby ruch. Do tego jak najwięcej prawoskrętów, wyrzucenie tranzytu całkiem poza miasto (to się już dzieje dzięki powstającej A4), zajęcie się południem i dbaniem o drogi alternatywne dla ludzi jeżdżących do/z pracy.
W takim Rzeszowie nigdy nie będzie tak, że ludzie wybiorą komunikację nad auto - i nie ma potrzeby, żeby tak było. My nie mamy tyle danych ile ratusz, zakładam, że są konkretne mapy gdzie ile osób pracuje, ile dojeżdża i skąd, gdzie jest jakie natężenie ruchu itp. Na tej podstawie można bardzo dobrze zaprojektować komunikację i poszerzanie dróg czy budowę dodatkowych.