PanKrzychu pisze:Pytanie, czy na każdej ulicy musimy mieć taką samą strategię. Kto jest ważniejszy w mieście: auto czy pieszy? W 95% miasta pieszy. Ale czy na Krakowskiej powinniśmy stosować te same zasady, co na Piłsudskiego albo Słowackiego? Moim zdaniem nie. Krakowska jest jedną z głównych dróg dojazdowych do centrum i to się nie zmieni. I zmienić nie powinno, takie drogi też sa potrzebne.
Nastała zima i widać jak wygląda miasto i kto jest ważniejszy jak na dłoni. W skrócie: drogi odśnieżone, czarne, idzie normalnie jechać. Chodniki? Guzik odśnieżone, trzeba się przedzierać przez śnieg, mnóstwo lodu zalega na chodnikach. Rowerzysta czy hulajnoga po tym nie pojedzie bo telepie. Niektóre chodniki nieodśnieżone. Miejsca przecięć dróg z przejazdami rowerowymi i przejściami odśnieżone tak, żeby pieszy przeskakiwał nad zaspami, a samochód miał elegancki wjazd. I co Pan teraz powiesz na to?
konradp pisze:Myślenie rodem sprzed 30 lat. Polecam podróże, książki itp. itd.
I to jest najgorsze, że takie osoby istnieją i tak niemerytorycznie piszą. Może faktycznie przydałoby mi się jeszcze więcej podróży, żeby zobaczyć jak powinny być odśnieżone chodniki.
Nie chcąc zbytnio już spamować w tym temacie powiem tylko jedno: murem za kładką na krakowskiej.