Łącznik Green Velo do dworca coraz bliżej ukończenia. Zamontowane barierki, i to z zachowaniem skrajni co jest pewnym nowum w Rzeszowie.
Na odcinku od mostu do MOR-u w Olszynkach pojawiło się oznakowanie pionowe.
Cały liczący 458 km podkarpacki odcinek trasy rowerowej Green Velo biegnący przez 9 powiatów będzie gotowy do końca grudnia. W jego ramach powstaną nie tylko nowe odcinki dróg dla rowerzystów, ale też miejsca postojowe, wiaty, toalety i stojaki na rowery. Cała trasa zostanie oznaczona specjalnymi pomarańczowymi znakami. - Chcemy, żeby ten szlak pobudził naszą turystykę, rozwijając region gospodarczo, bo liczymy, że szlak “obrośnie” małymi i średnimi firmami, które będą świadczyły użytkownikom usługi - mówił na konferencji promującej projekt Władysław Ortyl, marszałek województwa. Bo szlak biegnący od woj. warmińsko-mazurskiego przez podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie prowadzi przez miejsca unikalne krajobrazowo i będące w bliskiej odległości zabytków. To obecnie najdłuższa w Polsce trasa rowerowa, która na Podkarpaciu była najbardziej wymagająca w realizacji. Bo w ramach wartego 74 mln zł projektu powstało aż 5 mostów i kładek, a przebudowanych zostało aż 63 skrzyżowań. Oprócz ostatnich prac w terenie czuwających nad projektem czeka teraz intensywna kampania w mediach. Na to wydane zostanie aż 25 mln zł, a sam spot reklamowy, w którym zobaczyć możemy m.in. znanego rzeszowskiego trialowca kosztował 700 tys. zł. Grudniowa kampania telewizyjna ma zachęcić widzów do zaplanowania letniego urlopu tak, by ruszyć rowerem przez Polskę wschodnią. Informacje pojawią się też w prasie kolorowej, powstanie też okolicznościowy kalendarz. W ramach promocji szlaku do Rzeszowa przyjechali jego ambasadorzy, czyli aktorka Joanna Jabłczyńska oraz kabareciarze Karol Golonka i Marcin Szczurkiewicz (Kabaret Skeczów Meczących).
Jest tak duże zagęszczenie spacerujących i jeżdżących na ścieżkach rowerowych, że zaistniała konieczność oddzielenia ruchu pieszego od rowerowego. Tak, aby jedni dla drugich nie stwarzali zagrożenia i żeby mogli sobie spokojnie spacerować – mówiła jeszcze na etapie poszerzania ścieżki rowerowej ciągnącej się w stronę Lisiej Góry Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.
Prace nad poszerzeniem ścieżki rowerowej od zapory do rezerwatu Lisia Góra trwały dwa sezony. Ścieżka została poszerzona o 2,5 m. Rowerzyści i rolkarze mają więc teraz do dyspozycji 5 m ścieżki na długości 4 km. Ścieżka została zabezpieczona gabionami.
Nowe ławki, nowe kosze
Na całej długości poszerzanej ścieżki zostały wymienione wszystkie lampy oświetleniowe. Zamontowano 80 lamp z LED-owym źródłem światła. Wymieniono także elementy małej architektury. Zainstalowano 62 nowe ławki oraz ponad 60 koszy na śmieci. Trasę na Lisią Górę ozdabiają nowe nasadzenia w postaci wierzb, brzóz i dębów czerwonych.
– Nasadzenia zostały zrealizowane przez firmę WSK, która w międzyczasie zmieniła swoją nazwę na Pratt & Whitney. Dla uczczenia tej chwili, posadzili na 77. rocznicę istnienia WSK 77 pięknych drzew – mówi Wąsowicz-Duch.
Na bulwary wróciła też rzeźba „Lot”, która dawniej stała przy WSK. Idąc od zapory możemy ją zobaczyć w pierwszej części ścieżki. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ. Natomiast idąc w stronę rezerwatu Lisia Góra, można dojść do mini parku, który także jest częścią inwestycji.
– Zapraszamy mieszkańców z dziećmi do korzystania z uroków Lisiej Góry – mówi Aleksandra Wąsowicz-Duch.
Całość inwestycji kosztowała 2,2 mln zł.
SABINA LEWICKA
Wróć do Infrastruktura rowerowa
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości