To już dziś! 19 maja o 19.00 dokładnie na 100 dni przed festiwalem zdradzimy część line-upu (gwarantujemy, będzie ogień) odpalimy sprzedaż karnetów!
Wygląda na to, że wstęp będzie płatny, a impreza odbędzie się na miasteczku PRz zamiast na bulwarach.
No szkoda. To już nie będzie ten sam klimat. Te rekordowe fundusze Fijołka na kulturę to na co w takim razie idą?
Aktualizacja: Na pogadance z prezydentem Fijołkiem wszystko się wyjaśniło. Festiwal przeniesiony na miasteczko Politechniki Rzeszowskiej. Czyli będą bramki, opaski, kilometrowe kolejki i przetrzepywanie uczestników. Dotychczasowa luźna formuła wśród drzew świetnie się sprawdzała. Dlatego ten festiwal mógł się odbyć podczas obostrzeń covidowych bez ograniczenia liczby uczestników. Komu przeszkadzała dotychczasowa miejscówka? Czy w tym mieście protestuje się już przeciwko wszystkiemu? To jest centrum miasta i to normalne, że odbywają się imprezy. Mam nadzieję, że nowa formuła okaże się niewypałem i powrócą na bulwary. Za chwilę ktoś wpadnie na pomysł, żeby zlikwidować scenę.
Chcą zrobić z tego taki festiwal jak Cieszanów czy Pol'And'Rock z dodatkowymi strefami i całonocną imprezą, ale moim zdaniem to zły kierunek.
Chyba wiem, dlaczego. Do organizacji dobrała się ekipa byłego Cieszanów Rock Festiwal. Tam był konflikt z władzami i miasto przejęło festiwal, organizując go pod nazwą CieszFanów. No to teraz dogadali się z władzami Rzeszowa i tu chcą zrobić coś podobnego.
W innym podkarpackim mieście organizację Dni Miasta powierzono zewnętrznej agencji. Koszty wzrosły kilkakrotnie i po kilku latach upadły.
Natomiast gwiazdy to dobry wybór:
- Riverside
- Dezerter
- Turbo
- KSU
- Tides of Nebula
Cena 2-dniowego karnetu obecnie 79 zł, potem drożej.
Ile dla siebie weźmie zewnętrzna agencja? Ile kasy pójdzie z budżetu miasta w porównaniu do poprzednich edycji?
Tych pytań nie można zostawić bez odpowiedzi.