Bardzo podobna historia miała miejsce w Krakowie. Biurowiec w prywatnych rękach, trwa generalny remont, termomodernizacja. Mieszkańcy szybko zorientowali się że bardzo cenna, wysoka na 50 metrów mozaika jest zagrożona i szybko zawnioskowali o wpisanie jej do rejestru zabytków by jej nie przykrywać wełną, czy styropianem. Mozaika szybko została wpisana do rejestru zabytków, a inwestor ocieplił ścianę od wewnątrz.
Sytuacja identyczna miała miejsce z Hotelem Cracovia - inwestor chciał zburzyć, ale wpis do rejestru zabytków ocalił budynek, inwestor odstąpił od swoich planów i sprzedał hotel. - W obu przypadkach właściciele nie wnioskowali o wpisanie dóbr do rejestru zabytków - zrobili to mieszkańcy i stowarzyszenia, więc w przypadku pomnika Bernardyni nie muszą wnioskować aby wpis był dokonany, mogą to zrobić mieszkańcy.