Skrzyżowanie al. Piłsudskiego z Cieplińskiego w Rzeszowie nie będzie wielopoziomowe. Miasto rezygnuje z tych planów.
Powód? - Potężny, ponad 100-milionowy koszt, brak terenów potrzebnych do wykonania takiej inwestycji oraz inne plany na poprawę ruchu w centrum - mówią przedstawiciele rzeszowskiego ratusza.
Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie ogłosił przetarg na opracowanie dokumentacji przebudowy czterech ważnych skrzyżowań.
Chodzi o skrzyżowania: Powstańców Warszawy z Sikorskiego, Piłsudskiego z Cieplińskiego, Wyzwolenia z Okulickiego i Niepodległości z al. Armii Krajowej. - Te przebudowy będą jednym z elementów kontynuacji programu transportowego. Przypomnę, że w ramach perspektywy 2007-2014 w ramach tego programu w Rzeszowie wykonaliśmy inwestycje za ponad 330 mln zł. Były to przebudowy ważnych dróg, m.in. Rejtana i węzła Wyzwolenia-Warszawska, kupiliśmy 80 nowych autobusów, wprowadziliśmy system sterowania ruchem, przebudowaliśmy wiele skrzyżowań - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Przebudowa skrzyżowania Powstańców Warszawy z al. Sikorskiego ma objąć m.in. budowę dodatkowego pasa ruchu dla skręcających w Powstańców Warszawy (w miejscu istniejącego zieleńca), przebudowę nawierzchni chodnika i ścieżki rowerowej, oświetlenia ulicznego, sygnalizacji świetlnej. Przebudowa skrzyżowania Wyzwolenia z Okulickiego ma polegać na dobudowie prawoskrętów, budowie zatoki autobusowej, budowie ścieżek rowerowych z przejazdami dla rowerów, wzmocnieniu nawierzchni jezdni, przebudowie chodników. - Zakres prac na pozostałych dwóch skrzyżowaniach obejmie m.in. przebudowę chodników, dobudowę prawoskrętów - słyszymy w zarządzie dróg.
Miasto chce, aby dokumentacje były gotowe w listopadzie tego roku. - Na te inwestycje chcemy zdobyć dofinansowanie unijne i musimy się spieszyć. Początek przebudowy tych skrzyżowań to prawdopodobnie już przyszły rok - mówi rzecznik.
Czy to, że miasto zamierza przebudować skrzyżowanie Piłsudskiego z Cieplińskiego, dobudowując na nim m.in. prawoskręt, oznacza rezygnację z planów kompleksowej przebudowy tego miejsca? O tym, że to bodaj najruchliwsze skrzyżowanie w mieście ma się stać wielopoziomowym, mówiło się od wielu lat. Na początku lat 70. ogłoszono ogólnopolski konkurs na projekt urbanistyczny centrum Rzeszowa. Obejmował on obszar od Wisłoka do torów kolejowych i od pl. Śreniawitów do Marszałkowskiej. W ramach tego konkursu zaprojektowano m.in. przebudowę skrzyżowania w rejonie hotelu Rzeszów. Miało być ono trzypoziomowe. Trasa z Cieplińskiego na Marszałkowską miała biec estakadą. Droga z Piłsudskiego na Krakowską - tunelem pod rondem. Projekt ten pozostał na papierze, podobnie jak koncepcja, która narodziła się w 2004 r., już za kadencji Tadeusza Ferenca. Także wtedy miasto nosiło się z budową estakady. Założenia były zbliżone do tych z lat 70. O pomyśle dyskutowali radni. Wszystko to bez rezultatów. W 2015 r. miasto zaprezentowało kolejne koncepcje dotyczące przebudowy tego skrzyżowania. Jedna z nich zakładała kompleksową przebudowę ronda Dmowskiego i odcinków dróg do niego dochodzących. - Drogi oraz rondo znajdowałyby się trzy metry poniżej obecnego poziomu. Ponad nimi czterema kładkami przemieszczaliby się piesi. Kładki byłyby na poziomie obecnych chodników - tłumaczył "Wyborczej" Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa odpowiedzialny za inwestycje.
- Nie planujemy już kompleksowej przebudowy skrzyżowania al. Piłsudskiego z Cieplińskiego, która polegałaby m.in. na budowie estakad czy też tuneli. Zrezygnowaliśmy z tego z kilku powodów. Pierwszy związany jest z brakiem terenu. Aby móc budować np. estakady czy też puszczać ruch pod rondem, potrzebne jest wykorzystanie dodatkowego terenu. A przy tym skrzyżowaniu jest gęsta zabudowa - blisko ulicy jest zarówno Galeria Rzeszów, jak i urząd marszałkowski i ogrody bernardyńskie. Druga sprawa to finanse. Koszt takiej przebudowy byłby potężny - pewnie ponad 100 mln zł. Koszt byłby tak wysoki m.in. dlatego, że grunt w tej części miasta jest podmokły i dużo pieniędzy pochłonęłoby zabezpieczenie terenu. Uznaliśmy, że pieniądze, które poszłyby na tę inwestycję, można spożytkować w inny sposób. Można za nie zrealizować, wykorzystując też środki unijne, inwestycje drogowe, dzięki którym centrum miasta zostanie odciążone z ruchu samochodowego - mówi rzecznik Chłodnicki.
Te inwestycje to połączenie Rejtana z ul. Ciepłowniczą, do którego miasto już się przygotowuje. - Dzięki tej drodze samochody jadące od strony Nowego Miasta w kierunku północnym będą mogły omijać al. Piłsudskiego i wiadukt Tarnobrzeski - tłumaczą przedstawiciele ratusza. Drugą inwestycją jest budowa drogi prowadzącej od węzła na S19 w Kielanówce w kierunku wschodnim - do ul. Podkarpackiej i dalej do al. Sikorskiego. - Dzięki tej drodze samochody jadące tranzytem będą omijały Rzeszów po południowej stronie. Teraz część osobowego ruchu tranzytowego wciąż przejeżdża przez centrum miasta - mówi Maciej Chłodnicki.
RZESZÓW. Planowana inwestycja może pochłonąć nawet 110 mln zł.
Miasto rozpoczęło poszukiwania firmy, której zadaniem będzie zaprojektowanie połączenia dwóch rzeszowskich ulic: al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą. Projektant zostanie wyłoniony najpóźniej w sierpniu tego roku.
O tym, że budowa trasy nazwanej roboczo „Wisłokostradą” to jedna z najistotniejszych inwestycji drogowych w mieście nie trzeba przekonywać nikogo. Jednocześnie popierają ją radni wszystkich partii oraz kierowcy.
Na razie za kwotę 11 mln zł powstał pierwszy mierzący 700 metrów odcinek dwupasmowej drogi, który od skrzyżowania al. Rejtana i ul. Lwowskiej, prowadzi do przyszłego targowiska. Ma ono zastąpić to, które do tej pory funkcjonuje przy ul. Dołowej. – W tej chwili trwa utwardzanie gruntu. Po jego zakończeniu poszukamy firmy, która zajmie się budową targowiska – informował nas zapytany pod koniec maja Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta miasta. – W przyszłym roku chcemy je całkowicie przenieść na plac, który znajduje się przy drodze będącej przedłużeniem al. Rejtana. Jeśli to zrobimy, działka przy ul. Dołowej zwolni się – wyjaśniał. Na działce po starym targowisku ma powstać nowy gmach Sądu Okręgowego.
Kolejny etap budowy.
W drugim etapie budowy równolegle do nowej drogi powstaną dwa dodatkowe pasy. Miasto ma już gotową koncepcję tej inwestycji. Jest ona czterowariantowa. Warianty różnią się przede wszystkim tym, w jaki sposób droga ominie osuwisko w rejonie Kopca Konfederatów Barskich. Najbliższy drogowcom jest wariant, który zakłada, że osuwisko będzie omijane estakadą nad linią kolejową Kraków – Medyka wraz z budową mostu na rzece Młynówka. Po przekroczeniu wiaduktem torów kolejowych droga zejdzie do poziomu terenu i włączy się do ul. Ciepłowniczej nieopodal mostu Załęskiego. Przedmiotem inwestycji będzie rozbudowa dwóch jezdni ul. Ciepłowniczej na odcinku od skrzyżowania ul. Siemieńskiego i gen. Maczka wraz z przebudową tego mostu. W ramach inwestycji ul. gen. Maczka zostanie rozbudowana do dwóch jezdni.
Dokumentacja projektowa tego zadania powinna być gotowa do końca października tego roku. Zaraz po tym ruszy przetarg na budowę.
Koszt połączenia al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą szacowany jest mniej więcej na 110 mln zł, z czego prawie 80 mln to koszt budowy estakady przy osuwisku. Roboty mają być współfinansowane przez Unię Europejską. Wsparcie pieniężne będzie pochodziło ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Polska Wschodnia 2014 – 2020.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość