[al. Powstańców W-wy] Nasz Gaj (N.G. Development)

[emi]

Nie wiem jak Was, ale mnie to powoli zaczyna irytować. Cały czas przesuwają się terminy oddania kluczy. Już jedna ekipa wykończeniowa mi odpadła, teraz druga, która była umówiona z zapasem czasu na połowę kwietnia nie wiadomo czy będzie w stanie wejść. Oczywiście ostateczny termin w umowie deweloper ma do końca czerwca, ale w takim razie po co obiecywał, że skończy budowę do końca grudnia? Na ten moment jest już 3,5 miesiąca opóźnienia i nie wiadomo jak to będzie wyglądało dalej. Oczywiście kontaktowałem się z deweloperem, ale dowiedziałem się, że nie wiadomo jak to będzie...
Macie może jakieś dodatkowe informacje?

Całkowicie się z tobą zgadzam!! Ja również miałam ekipę umówiona wszystko leży a tu ani widuje ani słuchu chwałą się że budowa innych budynków idzie a tu jeszcze pierwszych nie skończyli!

[nikanika]

Na klucze w połowie kwietnia nie liczylibyśmy. Nawet nie zaczęli robić jeszcze dojazdów do garaży. Do budynku B to malutki odcinek, ale do A to już spory. No, a potem jeszcze poszczególne odbiory.
Budowa miała być zakończona do końca grudnia, a budowa nadal trwa .
Co do obiecywanego terminu oddania kluczy deweloper teraz "kluczy" , ale obiecywali przełom rok. Tak, tak , wiemy, że tylko na papierze się liczy. Na papierze 30.06.2016 jest ostatecznym terminem podpisania aktu notarialnego, a nie oddania mieszkań.
Czujemy się przez dewelopera lekceważeni. Nawet nie informują na bieżąco, że są takie opóźnienia, tylko samemu trzeba dzwonić. Ale, cóż ostatnią ratę wpłaciliśmy 31.12.2015. Teraz to tylko chwalenie się, jak im idzie 2 i 3 etap. A o klientach 1 etapu jakby zapomnieli....
Początek współpracy z deweloperem był świetny, ale teraz jesteśmy zawiedzeni.

[loisen]

Informowanie o opóźnieniach czy problemach z 1 etapem może się odbić na sprzedaży kolejnych więc nic dziwnego że tego nie robią. Może nie odbije się to na tej inwestycji, bo pewnie zanim oddadzą 1 etap, sprzedadzą wszystko z 2 i 3, ale myślę, że będzie rzutowało na następnych inwestycjach o ile zdecydują się na kolejne mieszkaniowe.

[emi]

Z tego co wiem większość odbiorów już było tylko strażacy im drogi przeciwpożarowej nie odebrali

[emi]

no i co jak zwykle ladnie spiewali jak cie lapali trawka i wykonczenie tarau we wlasnym zakresie, developer jak dostal wszystkie pieniadze to ma gdzies

[vicomte]

Na pewno nie ma gdzieś. Rozumiem rozgoryczenie, ale bez przesady, nikt na budowie nie leży. Jako lokals przechodzący obok budowy kilka razy w tygodniu ze zdziwieniem obserwowałem, jak podczas ubiegłego lata, wymarzonego dla prac budowlanych na budowie nie działo się wiele. Prace pełną parą ruszyły dopiero późnym latem, zaraz po tym, jak developer rozesłał info o przekształceniach strukturalnych spółki. Cóż, żyjemy w czasach, gdy w takie projekty nie inwestuje się swoich pieniędzy.. Ciężko nadrobić stracony czas, tak samo jak ciężko wpuszczać teraz klientów wraz z ekipami wykończeniowymi, gdy krajobraz wokół bloczków wciąż jest księżycowy.

Informowanie o opóźnieniach czy problemach z 1 etapem może się odbić na sprzedaży kolejnych więc nic dziwnego że tego nie robią.

Widziałeś kogoś, kto chwali się opóźnieniami?

Może nie odbije się to na tej inwestycji, bo pewnie zanim oddadzą 1 etap, sprzedadzą wszystko z 2 i 3, ale myślę, że będzie rzutowało na następnych inwestycjach o ile zdecydują się na kolejne mieszkaniowe.

Wątpię, dopóki w tym mieście szalona podaż nie zaspokoi jeszcze bardziej szaleńczego popytu, każdy sprzeda wszystko na pniu w tak atrakcyjnych lokalizacjach.

[loisen]

Może i się nie odbije ale teraz sporo osób zaufało i poszło w ciemno. Patrząc na ilość budowli jakie ma miejsce w Rzeszowie NG nie miał najniższych cen więc uważam że następni klienci rozważą ceną/termin oddania/jakość/opinia o deweloperze.
Ja rozumiem, że termin oddania jest bliski i deweloper chce skończyć i oddać mieszkania ale też nie może się to odbywać kosztem mieszkańców.
Trawniki są w standardzie i przy zakupie mieszkania wspominiane było, że deski są opcjonalne (które w standardzie widnieją jako za dopłatą) ale jak już przychodzi do odbioru to się okazuje, że jak się nie wezmie deski to i trawy nie będzie no i dodatkowo traci się gwarancję za wykonanie tarasu.

Więc deska jest opcjonalna i za dopłatą, ale jak zrezygnujesz to są inne konsekwencje o których nie było wspomniane przy podpisywaniu umowy. Koszt m2 deski tarasowej to 320zl (netto) więc nie są to małe kwoty.

Denerwujące jest to że ceny sa podawane netto

[emi]

Wspomniany że m2 deski w Leroy waha się od 100 do 200 zł więc to trochę gruba przesada i zgadzam się z loisen najpierw było opcjonalnie i trawka na pewno a teraz straszą utrata gwarancji

[pisul]

Tylko do deski trzeba doliczyć śruby, klipsy, legary i zakończenia deski no i samą robocizne. Te 3 stówki nie jest wygórowaną ceną jeśli wołamy firme. To nie są jakieś ogromne powierzchnie i za niższą cenę pewnie nie wszystkie firmy się by zgodziły przyjechać do 2-3m. A jak jest za drogo zawsze można oglądnąć w necie poradnik. Zamiast drogich markowych legarów zwykłe drewniane zaipregnowane i samemu opcionalnie ze szwagrem który ma wyrzynarkę topex za 30 zł i wkrętarke akumulatorówke można samemu bez problemu to zrobić.



Tylko czy to sie opłaci? Mowa o kupnie wyrzynarki, wiertarki z udarem do przydyblowania legarów i wkrętarki do przykręcenia deski? Do kilku m2 tarasu pewnie lepiej wynająć firme.

______________________________________________________________________________________

W castoramie jest produkt który najłatwiejszy do montażu i nie potrzeba narzędzi no chyba że piłe płatnice do drzewa z małymi ząbkami lub jak podesty z kamienia to flex do docięcia ostatniego rzędu. Mowa o podestach tarasowych:



Te płytki jak klocki lego można w jedno południe położyć. I są już i drewniane i z pcv i z kamienia i wszystkie tak samo łatwo się montuje.

[etka2]

Taaak...ale na idealnie gładkim podłozu. Czyli taras odpada.