[ul. Gen. Dworaka] Wisłokostrada (II etap)

[Nikoś]

Wszystko by się sprawdziło, gdyby na kolejnym skrzyżowaniu również powstało normalne rondo zamiast tych świateł. Ale na miszczów kierownicy to pewnie było by o wiele za dużo
To nie wina projektu tylko mentalności kierowców

[Arrival]

Ale to projektant nie wiedział co jest za projektowanym rondem? Zaskoczyło go to? Mentalność kierowców tu ma niewiele do rzeczy (poza tym rzeszowskim zjeżdżaniem z ronda wewnętrznym pasem). Ktoś to zaprojektował tak jakby robił to w próżni i nie obchodziło go co jest dalej.

Zresztą od tego ten temat się zaczął bo to samo jest z Wisłokostradą. Na papierze fajnie, ale mam wrażenie, że wszystko jest robione w oderwaniu od większej całości. Oczywiście obydwa rozwiązania sprawdzają się kiedy nie ma ruchu, ale kiedy nie ma ruchu to sprawdzi się wszystko. Projektować powinno się tak, żeby to działało w godzinach szczytu przy największym obciążeniu.

[icetruck]

Nie ma najmniejszego sensu tworzenie tam 2 pasów jeśli i tak 99% geniuszy chce zjeżdżać z ronda z wewnętrznego

Jeżeli z wew. nie można zjeżdżać z ronda, to w takim przypadku ten 2 środkowy pas jest w ogóle bezsensowny na tak małym rondzie - bo nie ma miejsca żeby go zmienić na zewnętrzny przed zjazdem. Zresztą nie tylko na tym rondzie w rzeszowie jest taki problem.

tu jest nowa inwestycja, którą ktoś wymyślił, inny narysował, ktoś inny zaakceptował a na końcu ktoś zbudował. I ani jeden z nich po drodze nie pomyślał.

i to jest najgorsze, kwintesencja większości inwestycji drogowych w rzeszowie, tak jakby nie można było czegoś od A do Z zrobić dobrze albo chociaż solidnie, babole można wymieniać z pamięci godzinami

To nie wina projektu tylko mentalności kierowców

projektu nie robi się dla ufoludków, powinien być tak debilodporny jak tylko możliwe, a nie wręcz prowokować do niewłaściwego zachowania

[Ole]

Jeżeli z wew. nie można zjeżdżać z ronda,

A czy kiedyś można było ? Strach jeździć po mieście.
Z LEWEGO (a jak są trzy to ze środkowego też ) pasa na rondzie Nigdy nie ma pierwszeństwa. Amen.

[JaSzymon]

Z wewnętrznego pasa nie tylko można ale i należy zjeżdżać z ronda. Po to się robi więcej niż jeden pas wylotowy, żeby z niego korzystać i upłynniać ruch. W Rzeszowie mało osób to rozumie, dlatego trzeba budować takie ronda z krawężnikami, które wyznaczają możliwe opcje przejechania przez ww. skrzyżowanie. Jedziesz na drugi zjazd to możesz wjechać i zjechać z pasa wewnętrznego. Skąd w ogóle pomysł, że nie można? Pierszeństwo to oczywiście inny temat i zjeżdżający z pasa wewnętrznego NIE MA pierszeństwa przed poruszającym się pasem zewnętrznym. Nie zaprzecza to jednak w żadnym wypadku możliwości opuszczania ronda z pasa wewnętrznego

[Ole]

OK, wiem że można. Niedopisanie. Pierwszeństwo oczywiście jest dokładnie takie samo jak na normalnej drodze. Bo nie ma pasów wewnętrznych i zewnętrznych tylko normalnie, prawy i lewy. Jednak to nie jest temat "Jak jechać na stłuczkę po rondzie, mój pierwszy zarobiony milion" dlatego wracamy do tematu głównego.

[Tomek86]

[quote="Arrival"? Mentalność kierowców tu ma niewiele do rzeczy (poza tym rzeszowskim zjeżdżaniem z ronda wewnętrznym pasem). [/quote]

Bywam służbowo kilka razy w roku w Warszawie i uważam, że kultura jazdy w Rzeszowie stoi na o wiele większym poziomie.

[Arrival]

Po to się robi więcej niż jeden pas wylotowy, żeby z niego korzystać i upłynniać ruch.

Nie, tak jak z lewego pasa na Lwowskiej nie skręcasz prosto w prawo tylko robisz to z prawego pasa. Rondo ma 2 wyloty i na obydwa możesz wjechać z pasa zewnętrznego. Wewnętrzny ma czekać.

Mało tego, sporo rond w tym np. Pobitno są zaprojektowane tak, żeby pas zewnętrzny jechał na lewy pas na wylotówce. Zobacz np. zjazd na pobitnie w ulicę Lwowską:
https://www.google.pl/maps/@50.037332,2 ... FQAw%3D%3D
Prawy pas Lwowskiej jest idealnym prawoskrętem z Armii Krajowej. Lewy pas na Lwowskiej powinien być zajmowany przez osoby jadące zewnętrznym np. od zachodu. Całe Pobitno jest tak zaprojektowane (wszystkie wyloty). A jak jest w rzeczywistości to każdy wie.

Pobitno jest do odkorkowania jedną decyzją o zmianie na rondo turbinowe. To samo Kuronia. Zamiast tego się podniecamy planami tuneli, estakad i kij wie czego jeszcze . Mam wrażenie, że w tym mieście nikt nie analizuje ruchu, nikt tego nie pilnuje. Nikt nie chce robić tymczasowych organizacji ruchu "na próbę", żeby zobaczyć czy coś się zmieni. Jedynie "wincyj pasów, wincyj dróg" i jakoś to będzie.

Na rondzie nie ma "prosto", "w lewo". Zawsze jest w prawo i zawsze powinno być z zewnętrznego pasa. Jak masz na rondzie 30 aut na raz to nikt sie nie zastanawia skąd ktoś przyjechał.

Dwa pasy na 99% rond nie mają sensu jeśli to nie są ronda turbinowe. U nas się tak przyjęło i tak się robi. To działa jak jest mały ruch, np. dużo jeżdżę po ES i tam tak jest, tylko ronda są duże a ruch 5x mniejszy niż u nas. Nie ma potworków jak np. rondo Kuronia.

[Nikoś]

Jeżdząc po innych miastach, jakoś nie ma problemy z rondami. Ale tu w Rzeszowie normalnie zaklęty krąg i strach jechać, bo jakiś szofer jedzie wg tylko sobie znanych przepisów
W rzeszowie nie jest źle bo ronda są proste jak budowa cepa, co by furmani zrobili gdyby było 3 pasy na rondzie i z 5-6 dojazdów .. pewnie by modlili przed

[icetruck]

Jeżeli z wew. nie można zjeżdżać z ronda,

A czy kiedyś można było ? Strach jeździć po mieście.

to nie wyjeżdżaj, bo tak się po prostu w rzeszowie jeździ i koniec tematu, można tu miesiącami dyskutować - a potem stanąć przy pierwszym lepszym rondzie i obserwować ile dyskusja wnosi do "życia"... i tak będzie dopóki ktoś nie wymyśli wreszcie w rzeszowie, że na rondzie można kierować ruchem