seb99 pisze:Witam,
Co do mojej sytuacji - obecnie nie mieszkam w Rzeszowie - jednakże być może niedługo pojawi się pomysł powrotu na stałe. Studiowałem tutaj (jakieś 6 lat temu) i całkiem nieźle wspominam okolice Drabinianki. Co moglibyście powiedzieć o tej okolicy? Jak obecnie wygląda skomunikowanie z centrum? Jak z korkami (wylot na Budziwój, pewnie mogą być spore w godzinach szczytu)?
Południe Rzeszowa to wieczne korki. Drabinianka rozrosła i rozrasta się z każdym rokiem, samochodów przybywa, a inwestycje drogowe są zablokowane. Do momentu powstania Trasy Południowej, która prawdopodobnie przed 2030 rokiem się nie pojawi, mieszkańcy będą skazani na jazdę przez zaporę i ówczesną obwodnicę Rzeszowa.
Ciekawym, choć nierealnym pomysłem była kolejka nadziemna w ramach lini 0A/0B, która zniwelowałaby problem tkwienia w korkach również przez komunikację miejską. Pamiętam jak parę lat temu jechałem autobusem od Dąbrowskiego przez Powstańców Warszawy - tempo w korkach o 15 było tak zawrotne, że jak wysiadłem na przystanku pod Politechniką, to dopiero za zaporą spotkałem się z autobusem. Jeśli coś mogło się zmienić, to tylko na gorsze i za parę dni nowi mieszkańcy się o tym przekonają - kolejny problem za miesiąc, gdy studenci wrócą.
Północ Rzeszowa teraz zyskuje najwięcej. Pojawi się za niedługo Wisłokostrada, która będzie alternatywną drogą dojazdu do centrum. Planowana jest też obwodnica północna. Drogowo na pewno tam będzie lepiej dla samochodów w najbliższych 10 latach.
Z drugiej strony - północ miasta nie była nigdy dla mnie atrakcyjnym miejscem, ale mieszkałem na południu. Trudny temat.
