Meme pisze:django, opowiadasz bzdury, NOWOCZESNY tramwaj nie stoi w korkach bo ma wydzielone torowisko (ew. wspólne z autobusami i takie bym widział na Piłsudskiego), a samochodom, uwaga, teraz będzie moment grozy, pozostanie JEDEN pas w centrum, czyli tak jak jest teraz w godzinach obowiązywania buspasów (niedokładnie, bo na torowisko wjazdu nie będzie

). Więc opowieści o stojącym tramwaju w korkach proszę wstawić między bajki i zaczerpnąć wiedzy realnej.
Kwestia dojazdu z obrzeży miasta to zupełnie inny temat i nie ma związku z tramwajem w centrum miasta i jego otoczenia, dla którego byłby projektowany. Zresztą zauważcie, że wtedy właśnie można by wysłać więcej autobusów do stref podmiejskich czy obrzeży i stworzyć naprawdę dobry system komunikacji miejskiej, czyli szybki i ekologiczny tramwaj w centrum i dowożące do niego pasażerów autobusy (np. elektryczne, bądź na LNG, polecam artykuł:
http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 50796.html) z obszarów peryferyjnych.
Niby wszystko racja... ale nie jest to pełen obraz.
Można oczywiście wydzielić część jezdni dla torowiska i zazwyczaj są to pasy centralne. Wówczas trzeba będzie w taki układ wmontować przystanki, a tutaj potrzeba znacznie więcej miejsca. Czy ulice typu Piłsudskiego, Dąbrowskiego mają taką przestrzeń? Oczywiście w przypadku kolejki nadziemnej sprawa jest jeszcze trudniejsza, ponieważ same filary może i nie zajmują wiele miejsca, ale w jaki sposób ma wyglądać konstrukcja przystanku (platformy)?
Kolejny temat to wplecenie linii tramwajowej w skrzyżowania tak aby uwzględnić wszystkich uczestników ruchu (piesi, rowerzyści, samochody). W wielu miejscach potrzebna będzie dodatkowa przestrzeń, więc przebudowy i wyburzenia będą konieczne. Jeśli przyjąć założenie, że niektóre z takich zmian i tak wyjdą na dobre to na końcu uzyskaną przestrzeń "przyozdobimy" uroczymi słupami trakcji. Odnosząc to do kolejki, temat wygląda jeszcze ciekawiej.
Warto się zastanowić nad pytaniem o umiejscowienie zajezdni. Dla tego celu potrzeba całkiem sporo miejsca, o konieczności budowy specjalnej infrastruktury nie wspominając. Jeśli tramwaj miałby poruszać się w centrum, zapraszam do dyskusji o ulokowaniu zajezdni. A kolejka...? W jaki sposób miałaby wyglądać zajezdnia i stacja obsługi kolejki??? Fascynujący temat
Pomyślmy o kosztach. W artykule
http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 50742.html pisze się, że Olsztyn wydał na ten projekt około 440 mln zł. Oczywiście nie znaczy to, że i w Rzeszowie 10 km trasy tramwajowej wymagałoby takiej sumy, ale nie należy oczekiwać skromniejszego budżetu. Nad kosztem wybudowania analogicznej trasy kolejki naziemnej nie będę się nawet zastanawiał, ponieważ obawiam się, że będzie to kopanie leżącego.
We wspomnianym artykule jest kilka innych dobrych pytań, które należy uwzględnić przy inwestycji w tramwaje a przy inwestycji w kolejkę wypadałoby być o wiele bardziej roztropnym.
Pozostaje jeszcze temat "elastyczności" poszczególnych rozwiązań. Tramwaj nie potrafi pojechać tam, gdzie nie ma szyn. Wyobraźmy więc sobie kolizję na skrzyżowaniu, albo uszkodzenie trakcji. Wówczas cały nasz system stoi. Autobus zawsze może zmienić trasę, lub ominąć powstałą przeszkodę

Kolejka chyba tylko w tym temacie ma wyraźną przewagę.