Nikoś pisze:Tylko że od lat nic nie zmienia się w obszarze tzw kultury. Jakiś tam festiwal polonijny to obecnie nic, zero poważnych imprez.
Jednak miasto nie ma nawet porządnej hali/ obiektu gdzie mogły by się odbywać koncerty/ festiwale itd. lata zaniedbań bo wolano włączać kolejne hektary łak i pastwisk a nie rozwijac miasta w strefie kultury
Miasto dostała cała kolekcje do tzw. muzeum dobranocek które zostało potraktowane jako dodatek. Gdzieś tam upchniete i dobra jest, galeria fotografii Janusza tez w magazynie.
A za to była zapowiedz ze Zamek będzie pełnił nową role instytucji kultury - ale w tym czasie stracono lata na szukanie gdzie postawić. Bo uwierzono na słowo że na Dołowej się nie da - a jednak się da.
Pozwolę sie odnieść do tego, otóż wydarzenia kulturalne i obiekty użytecznosci publicznej według mnie nie są czymś co gwarantuje miastu rozwój. Rzeszów nigdy nie był kulturalną stolicą polski tu palmę pierszeństwa dzierży Kraków w całej Polsce. Rzeszów rozwija się dlatego, że poprawiła się jego gospodarka,rynek pracy i inwestycje kapitału obcego, ludzie migrują do Rzeszowa(głownie tylko z podkarpacia) za pracą i to jest ich główny czynnik motywujący, nie dlatego, że mogą iść na koncert i na przedstawienie Makbeta do teatru Wandy Siemaszkowej.80% migruje za pracą, dla tych 20% które migruje za kulturą i sportem do Krakowa nie opłaca się budować amfiteatru. Co z tego, ze masz raz do roku festiwal w Opolu ... amfiteatr trzeba utrzymac, operę leśną też trzeba utrzymać w Spocie... stadiony po Euro... ten we Wrocławiu przynosił straty, nawet Narodowy przynosił Straty. Metalica np. gra 3 koncerty w Niemczech podczas trasy , a w Polsce jeden pomimo iż mamy 4 stadiony gotową ją pomieścić. Np. Spodek w Katowicach też przynosił straty w niektórych latach. Ferenec unikał, takich rozbuchanych inwestycji w obiekty publiczne bo wiedział, że ktoś to musi utrzymać. Kultura jest potrzebna koncerty itd... ale prawda jest taka, że kluby koncertowe moich czasów studenckich jak Live/Wytwórnia w Rzeszowie już dawno upadły. Festiwal Muzyczny Łańcucie, bez dofinasowania też miał problemy. Na kulturę musisz mieć chętnych. Co do włączania łąk i pastwisk, to prawda trzeba poprawić infrastruktórę, ale Rzeszów swój główny rozwój opiera o gospodarkę, ta zaś oparat jest na taniej sile roboczej, stąd ta mania 200 000 tys tanich rąk do pracy i nabijanie liczby mieszkańców , dla Boinga, Prat Whitney, BorgWarner , Bosch itd, nie Turystykę nie klulturę nie o sport, ale o gospodarkę. Są takie branże jak np IT, która preferuje tylko duże lokalizacje z odpowiednią liczbą ludności, aby mieć stały dostęp do młodych i zdolnych. Opole ma 120 000 mieszkańców i festiwal w Opolu, ale czy ma rynek pracy??? Srenie zarobki wysokie???
Dlatego wydaje mi się, że Ferenc dobrze, robił nie budując, hal stadnionów, aquaparków, bo to jest zawsze ruletka i utrzmanie. Drogi trzeba budować i komunikacje miejską poprawiać to fakt, ale z ta kultura to według mnie przsada, a najgłośniej krzyczą Ci co to w Filharmoni Malwskiego nigdynie byli, w teatrze Simaszkowej itd...
Po za tym dla jednego kultura to koncert Metallici, a dla drugiego koncert Szopenowski... Co to jest wydarzenie kulturalne? najpierw to zdefiniujmy
Tak podkarpacie to zadupie kulturalne i mentalne... ale lepiej żyć spokojnie i bogato na zadupiu niż biednie na Manhatanie
