Redaktor:Wokół Rzeszowa w zasadzie z każdej strony powstają strefy inwestycyjne, choćby Dworzysko...
Fijołek: W Rzeszowie.
Resaktor: Tak, ale to jest inwestycja Powiatu Rzeszowskiego, a nie miasta.
To jest podsumowanie tego prezydenta. Obecny stan rzeczy też jest wina Tadeusza Ferenca. Jednak Fijołek jest z tego samego obozu, CI sami ludzie co z Ferencem współrządzą Rzeszowem.
Dlatego apeluję aby przyjrzeć się tym osobom i zobaczyć od jak dawna są przyspawani so stołków.
Na różnych forach tprzyjezdni pytają się co robić w Rzeszowie. Często ktoś pisze, że jest mieszkańcem i tez się zastanawia. To na pewno jest dobry klimat.
Rzeszów nie ma zabytków więc powinien być zajebistym miejscem do życia i pracy. A co mamy ?
Komunikacja miejska najdroższa w kraju. I nawet ciężko to nazwać zbiorkomem. Ludzie to olewają i wybierają samochód bo wyjdzie taniej i szybciej. Nie muszą pokonywać odcinka 5km 45 minut bo siatka połączeń i jak ona jest poukładana jest do bani.
Z powyższego mamy korki w godzinach szczytu. Skała ich jest bardzo duża.
Atrapy terenów zielonych. Oczywiście nic się nie da zrobić. Koncepcja na bulwary dalej nie ma. Trasa do żwirowni nawet nie ma oświetlenia aby można było wyjść wieczorem na spacer a sama żwirownia już zaczyna zarastać krzaczorami i betonem wokół.
Inwestycje w kulturę ? A po co to komu.
Grunwaldzka jak tam stoi przebudowa ? Rocket science, wyłożyć kasę na ułożenie płyt granitowych.
Mógłbym tak mnożyć ale mi się nie chce.
A co nam prezydent oferuje ? Kolejne wirtualne projekty wiaduktów drogowych, jakieś aule miejskie, sadzenie drzewek na pasach zieleni pomiędzy, I inne podobne bzdety przepalające budżet. Nic z czego mieszkaniec mógłby skorzystać. Wszystko to albo dla samochodów albo dla włosarzy aby cyknąć sobie fotkę aby powiedzieć, że coś się robi.
I do takich warunków ma przychodzić biznes ? Poza tym gdzie ? Inwestorzy którzy mogliby pobudować biurowce chcą aby szybko znaleźli się najemcy. A oni patrzą na te aspekty powyżej. Nie przyjdzie Ci fajne korpo do miasta gdzie twój pracownik będzie myślał, że marnuje życie w mieście wojewódzkim które ma ofertę jak powiatowe.
To jest chyba już ostatni moment aby trzymać się w peletonie. Jeśli nie będzie szarpnięcia to po wybudowaniu Via Carpati będziemy takim fajnym skrzyżowaniem. Idealnym na centra logistyczne ( czyt. Magazyny ) i aby dalej jechać na kraków, Warszawę, Koszyce lub..... Lwów ?. Wspominam na końcu Lwów ale gdyby się okazało, że zaistnieje jakieś zbliżenie między naszymi krajami i np. zostałaby zbudowana autostrada z Przemyśla do Lwowa to biada nam.
Czy nasz Prezydent stara się choć trochę aby pozyskać inwestorów z wysokich technologii w nasz region ? Pod Gdańskiem chcą budować tajwanczycy fabrykę procesorów. Mało realne aby nam się udało ale jest chociaż próba ? A w Gdańsku rządzi znienawidzona przez PiS platforma. Z tego co wiem to Prezydentka Gdańska aktywnie zabiega o tą inwestycję i dogaduje się z rządzącymi.
No ostatnie 8 lat zmarnowane. Kasa mogłaby tutaj płynąć strumieniami jak to się dzieje w innych pisowskich miastach. Teraz jako PL będziemy wydawać na zbojenia i chyba okienko się zamknęło. Ładowaliśmy tylko kasę w beton i asfalt a teraz nie będzie kasy na resztę.
A i wyborcy też są winni. Będą wybory i zagłosują pewnie na Dyzmę jak tyko usłyszą, że nie można dopuścić PiS do władzy. Nie sądzę aby,Fijołek intelektualnie mógł coś innego zaproponować. Ostatni wywiad obnażył, że nie jest to zbyt lotny umysł. Ale wyborcy, też jak im taki stan rzeczy odpowiada.