[ul.Podwisłocze] Resovia Sky (Hreit)

[Komunard]

Nie chodziło mi - o nie dla drzew - ale o charakter ulicy - nie mieszkaniówka a deptak z muzeami, teatrami, pracowniami artystycznymi, kinami itp. nie wspominając o wieczornych atrakcjach lub po meczu Barcy.
Ale niech będzie za 50 lat, jestem jak naj. za

Propagować, nagłaśniać...Prezydent lubi drzewa

Nie wiem, na ile kolega zna historię La Ramblas, ale jeszcze 15-20 lat temu przejeżdżało tam tysiące aut, od Passeig de Colom do Placa de Catalunya, teraz są ograniczenia i jest to praktycznie deptak ale drzewa sadzono jeszcze, kiedy była to normalna ulica.
Kolega Święty, który ma dobre spojrzenie, już dawno pisał o tym, że idealna przyszłość tego miejsca to deptak od skrzyżowania z Podwisłocze w kierunku Rejtana, z nasadzeniami, fontannami, ławkami, ścieżkami rowerowymi i lampami itp. a ruchem ulicznym puszczonym w tunel.

Takiego miasta zazdrościliby nam wszyscy a przyjezdni nie robiliby sobie zdjęć na tle pomnika z brudnego betonu.

Mam inne zdanie.Tak jak miastowi wyprowadzający się na wieś nie powinni narzekać na piejące koguty co ranek, zapach świnek czy rozrzucany obornik na polach przez halasujące ciągniki rolników tak i Ci co sprowadzili się do miasta nie powinni na siłę z miasta robić lasu lub co kawałek parku narodowego.

Kolego Pisul, wszyscy znamy rozumienie tkanki miejskiej przez kolegę - ma być wyżej, mocniej, szerzej, "robota ma się robić, żurawie kręcić a miasto rozwijać"- nie trzeba nas o tym informować. Każdą dyskusję można doprowadzić łatwo do absurdu poprzez używanie prostych figur retorycznych w postaci niewyszukanych hiperbol, ale to nie załatwia sprawy.

Nikt nie zrobi z Kopisto parku narodowego, ale trzeba podjąć kroki- jakiekolwiek- by jeszcze ratować ten żałosny efekt wizualny, jaki tam się tworzy,

[Patryk M]

O latach o których piszesz, mniej więcej 2004–10 bywałem w Madrycie, bo coś tam wtedy było ciekawego
Do Barcelony jeździliśmy co jakiś czas, też na Barcę i przy okazji trudno nie iść na Las Ramblas.
Wtedy ruch samochodowy był tam spory, jak z resztą piszesz. Teraz jest ograniczony ale jest po obu stronach deptaku, bo faktycznie ten deptak składa się pięciu ulic/odcinków i tam nie mogą ograniczyć całkowicie, ze względu na szereg ulic/uliczek dochodzących do tego deptaku z jednej czy drugiej strony. Drzewa już były na całej długości deptaku i to spore.

Co do naszego podwórka. Aby wszystko było spójne z tkanką miejską – też chodzi o zieleń - musi miasto wiedzieć do przodu 20/30 lat, co ma być budowane w danym kwartale miasta i tego się trzymać, dając pozwolenia na budowę w oparciu o plany zagospodarowania.
Tych nie ma i długo nie będzie a budowy już są i będą szły do przodu, więc byłbym sceptyczny w tej kwestii odnośnie ew. spójności zabudowy Kopisto/Podwisłocze i co temu będzie tam towarzyszyć.

[PanKrzychu]

Samo nasadzenie wzdłuż drogi imo wcale nie będzie takie świetne. Poprawi może efekt wizualny, da cień, ale Kopisto może wtedy za bardzo zbliżyć się do Powstańców Warszawy, gdzie też mamy drogę 2x2 obsadzoną drzewami, z dużymi parkingami za nimi. Chyba nie to powinno być celem. A żeby zrobić coś podobnego do La Rambli, to żeby dorobić odpowiednie deptaki trzeba by zainwestować masę pieniędzy w wykup działek pod poszerzenie pasma drogowego albo zmniejszyć ilość pasów, w jedno i drugie nie uwierzę dopóki nie zobaczę. Też jednak sytuacja jest trochę inna, bo La Rambla nie prowadzi do jednego z niewielu mostów łączących obie części miasta, i to jednego z ważniejszych.

Obawiam się, że najlepszą realną opcją w najbliższych latach byłoby wybudowanie kolejnego, ładniejszego budynku/budynków bliżej ulicy, w miejscu parkingu przed CT, które dogęściłyby ten kwartał. Tylko to chyba musiałby być parking piętrowy z usługami od Kopisto xD Bardzo został zmarnowany potencjał tego miejsca.

Tak jak napisał Patryk, w obecnej sytuacji pozostaje się cieszyć, że Nova Graniczna jest na Granicznej a nie tutaj

[flyRZE]

Kopisto trzeba po prostu przebudować i nie trzeba wyrzucać samochodów, nikt nawet takiej decyzji nie podejmie, Kopisto trzeba zmienić musi być przyjazna pieszym, a więc likwidujemy/zmniejszamy pas zieleni, wygospodarowaną przestrzeń wykorzystujemy do przesunięcia jezdni, a dzięki temu poszerzamy chodniki, projektujemy tam zieleń i małą architekturę i to wszystko.
Moim marzeniem jest przebudowa Piłsudskiego, szerokie chodniki, zieleń fajne latarnie coś jak Świętojańska w Gdyni.
To wszystko o czym dyskutujemy to jednak SF, z Ratusza musi zniknąć beton plus musi pojawić się ktoś odważny jak Ferenc, który jeden zrobił kilka fajnych wizerunkowych inwestycji czyli fontanny i most, mimo głosów po co, szkoda kasy cieszę się, że mamy fontannę zamiast tych asfaltowych boisk.

[Komunard]

Samo nasadzenie wzdłuż drogi imo wcale nie będzie takie świetne. Poprawi może efekt wizualny, da cień, ale Kopisto może wtedy za bardzo zbliżyć się do Powstańców Warszawy, gdzie też mamy drogę 2x2 obsadzoną drzewami, z dużymi parkingami za nimi. Chyba nie to powinno być celem. A żeby zrobić coś podobnego do La Rambli...

No przecież La Ramblas wywołałem jako przykład jak można "poprawić", zamaskować czy skontrapunktować betonozę tego wstrętnego parkingu pod Capital Towers, Kopisto ma szansę zostać deptakiem tylko po wydrążeniu tunelu i puszczeniu ruchu pod ziemię za x lat.

Teraz będzie tam jeździć jeszcze więcej samochodów, Nowy Most obsługuje lwią część przeprawy przez Wisłok. Łącznik Podwisłocze- Wierzbowa wygenerował dodatkowy ruch, tam już powstało pełnoprawne wielkomiejskie skrzyżowanie a parking przy moście to największy darmowy parking z szansami czy planami na rozbudowę i uzyskanie w przyszłości statusu pierwszego parkingu typu "Park & Ride" w mieście.

Prędzej dobudują kolejne pasy jezdni, niż zrobią coś innego, nie mam złudzeń. Ale ciągle nadzieję na obsadzenie drogi drzewami, choćby takimi, jak przed Prezydenckim.

[PanKrzychu]

@flyRZE Przy 2x2 przejścia dla pieszych muszą być przez wysepki/pasy zieleni albo światła. Nie jest to takie proste. Ale tak, dobrze by było, gdyby zrobić tą ulicę przyjaźniejszą dla pieszych czy rowerzystów.

Z Piłsudskiego może być prościej i szybciej, bo Wisłokostrada powinna ściągnąć z tej ulicy trochę ruchu, co być może pozwoli na ograniczenie ilości pasów w przyszłości.

@Komunard rozumiem, to o czym piszesz to piękne marzenie, tylko, że to się nie wydarzy. Ja napisałem co może być faktycznie zrobione już teraz, i że z tego La Ramblas nie będzie.

Ale odbiegliśmy od Resovia Sky chyba za bardzo.

[Jaskobrot]

Rzadko zgadzam sie z Pisulem, ale... troche racji trzeba mu przyznac. Zas wszelkiej masci ekologom polecam wizyte na wsi i obejrzenie jak wyglada ląka nie koszona przez rok ( i ewentualna wizyte w odpowiednich urzedach) w celu oplacenia mandatu za stwarzanie zagrozenia pozarowego tudziez rozsiewanie chwastow. Ja to przezylem.

[Tukam]

Kwestia tego co kto uważa za wzór tkanki miejskiej. Ideałem Pisula jest raczej Manhattan (chociaż może nie do końca bo mimo wszystko tam panuje ład zagospodarowania) a z kolei Economist Intelligence Unit’s Global Liveability Index stawia raczej na Zurych. Osobiście raczej wolałbym żyć w tym drugim miejscu.

[Komunard]

Gdyby okolice mostu choć na 1 milimetr przypominały Manhattan, to złego słowa bym nie powiedział. Jak mi kolega Pisul pokaże i udowodni, że tak się planuje w ogarniętej i rozwiniętej części świata, że jest ulica, chodnik, hektar betonowego parkingu jak przed Castoramą i potem budynki, to pierwszy będę bił mu brawo.

Codziennie idę nowym i jak widzę efekt, który powstał po wdrożeniu tej wspaniałej myśli, która przyświecała rzeszowskim urbanistom, by otworzyć widok na Zamek a mój wzrok i tak przyciąga jak magnes brzydota budynku- potworku Agencji Rozwoju Regionalnego, to mam ochotę po powrocie do mieszkania iść prosto do kuchni i wydłubać sobie widelcem oczy.

[peter]

ale temat się rozjechał... rozmawiamy o Resovia Sky