Jastrząb pisze:Właśnie rok wyborczy wydaje się dobrym rokiem, aby w razie konieczności ministerstwo dołożyło do stadionu. Jeśli teraz, jest finansowanie na poziomie 120 mln, to przy ofertach 150-180 mln, może 200 mln, jest szansa na dofinansowanie. Kwestia tylko w podejściu miasta.
Przypomnę tylko, że nie ma w Polsce samorządu który dostał by na budowę lokalnej infrastruktury stadionowej dotacje centralną na poziomie 50%. Budowa tego typu obiektów odbywa się z reguły za pieniądze gminno - powiatowe.
Np. Łódź na trzy swoje stadiony i hale sportową nie dostała ani złotówki, podobnie Szczecin, Lublin czy Płock. Takie miasta można by mnożyć
Jeśli zatem Rzeszów miałby otrzymać refundacje na poziomie 80% i więcej to po pierwsze byłby to ewenement na skale kraju a po drugie nie powstanie tego stadionu mimo tak dużego zastrzyku gotówki byłoby kompromitacja władz lokalnych i dowodem ich nieudolności.