Ja bardziej się skłaniam ku takiemu obrotowi spraw, że jakiś prominent kupi tam mieszkanie i będzie mu hałas pląsających bombelków przeszkadzał i dziwnym trafem zamkną całą tą żwirownie w piździec
Ostatnio na Projektancie potrafili zakazać chodzić dzieciom z przedszkola na plac zabaw bo jakiś mieszkaniec stwierdził że przeszkadzają mu w popołudniowej drzemce.
Więc tutaj też szykuje się wielkie halo jak ludzie w lecie od 9 do 20 będą na balkonach słuchać muzyki ze żwirowni, krzyków dzieci i wielu innych odgłosów.
Większość ludzi wybierze dużą główną plażę a ta malutka będzie raczej służyła mieszkańcom bloków Dromu leżących przy Kwiatkowskiego i podobnie Panoramy Kwiatkowskiego.
Co do hałasów to jest ponad 110m od ostatniego budynku, sporo drzew pomiędzy. No i nie oszukujmy się Rzeszów to nie słoneczna Kalifornia, lato u nas trwa góra dwa-trzy miesiące a potem siedzą w ciszy wędkarze i łowią taaakie szczupaki. Na miejscu dewelopera włączyłbym się do finansowania żeby mieć możliwość decydowania. Ten plac zabaw czy siłownia plenerowa to wartość dodana. A tak można się dogadać z miastem i z inwestycji połączyć te zapowiadane cuda na kiju wspólnym chodniczkiem. Ale by się konkurencja wkurzyła