pisul pisze:Bardziej mi chodziło o to że media po prostu nieraz nie mają o czym pisać a codziennie trzeba coś wrzucić i smog staje się tematem dyżurnym tak jak w lecie kleszcze czy globalne ocieplenie.
Czyli w Twoim mniemaniu nie mamy żadnego znaczącego problemu z zanieczyszczeniem powietrza, i cały powyższy temat można porównać do wspomnianych kleszczy?
pisul pisze:Natłok takich negatywnych informacji wypacza stan faktyczny.
Rozumiem, że w takim wypadku problem istnieje wyłącznie na papierze, a smród i ograniczona przejrzystość powietrza to zbiorowe objawy schizofremii w całym kraju?
pisul pisze:Podobnie się dzieje np. z pandemią. Jaka to "pandemia" gdy choruje niecałe tysiąc osób na 39 mln ludzi.
Tutaj widać, że masz bardzo otwarty umysł i skoro sam lekko przeszedłeś zakażenie to rzutujesz opinię na resztę świata. Sam jestem już zaszczepiony i bardzo rzadko używam maseczki, ale przy zakażeniu sam byłem kompletnie rozmontowany na ponad 2 tygodnie + pochowałem 2 osoby z mojego otoczenia, na co dzień w dobrej formie fizycznej i bez przewlekłych chorób. Więc tutaj jestem w stanie zrozumieć część osób, które nadal wolą zachowywać ostrożność. EOT bo nie tego dotyczy wątek.
pisul pisze:Co do pytania. W latach 80-tych nie bylo pomp ciepła, paneli fotowoltaicznych, domów pasywnych a nieliczni mieli piece gazowe... królował węgiel i przemysł ciężki a każda podstawówka miała swojego palacza. A ilość Polaków była większa i nie słyszało się tez o smogu bo po prostu zimy były mroźne.
Primo. Produkcja energii w uproszczeniu 100% z węgla w latach 80-85 to 120-140 TWh. Obecnie mamy 170 TWH z czego 80% to węgiel (dane na 2017 r.) co daje 136 TWh z tego źródła. Na tym polu nie ma zatem istotnych zmian. Fakt każdy palił węglem i drewnem. Obecnie jednak mamy znacznie większą ilość gospodarstw domowych bo ludzie nie mieszkają już w domach wielopokoleniowych więc sucha liczba gospodarstw opalanych węglem pozostaje na podobnym poziomie. Do tego należy dołożyć "dodatki" energetyczne w postaci plastików, które teraz masa ludzi dorzuca do kotłów, i które są nieporównywalnie gorsze dla zdrowia. Musisz przyznać, że za weselszego ustroju takich wkładów nie używano. Dodatkowo dochodzi czynnik komunikacyjny, ponieważ we wspomnianych latach 80. samochód posiadała 1 na 10 osób (jeśli nie mniej) a obecnie mamy ponad 6 samochodów OSOBOWYCH na 10, nie liczę przyrostu transportu ciężkiego i specjalistycznego. Teza o zmniejszeniu ilości czynnika szkodliwego upada w takim razie.
Secundo. Ilość Polaków była mniejsza... Nawet tak prostych danych nie chce Ci się sprawdzić, tylko opierasz pogląd się na swoim "widzimisie" pasującym do tezy.
Tertio. Nie słyszało się ani o smogu, ani o szkodliwości azbestu, ani o chorobach psychicznych, ani o braku ryb w Bałtyku. Zamknięcie oczu nie sprawi, że potwór znika.
pisul pisze:Dziś coś mi się nie chce wierzyć w te poziomy zanieczyszczenia.
Chcesz powiedzieć, że ludzie w smog po prostu wierzą a nie doświadczają go fizycznie?
pisul pisze:Niemcy mają sposób na smog
... Niemcy spalają dwa razy więcej węgla od Polski i również przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju. Analizowanie prądów powietrza wykazuje, że wiele zanieczyszczeń dostajemy w prezencie z dużych aglomeracji znajdujących się po granicami naszego kraju. Portal wgospodarce.pl pisze o tym, że warto przeanalizować kwestię prądów powietrznych i jeżeli od wartości w Polsce odejmie się to co trafia do nas z zachodniej Europy może się okazać, iż rodzime piecyki wcale nie generują większości utrzymujących się w powietrzu zanieczyszczeń. Spora część smogu nie pochodzi z naszego kraju lecz "przyleciała" tu z krajów takich jak Niemcy - największego emitenta CO2 do atmosfery w UE. Przykładem może być elektrownia Jänschwalde, zlokalizowana w Brandenburgii tuż przy granicy z Polską. Co ciekawe - po przeanalizowaniu mapy dostępnej choćby na stronie
http://aqicn.org/map/europe/pl/ widać, iż
na terenie Niemiec niemal żaden z aktywnych czujników nie znajduje się w pobliżu ważnych elektrowni cieplnych, wskutek czego obraz zanieczyszczeń jest zaburzony lub widać "białe plamy"...
I znowu padasz ofiarą swojego lenistwa... Wiatry przeważające w Polsce to fatycznie wiatry zachodnie jednak ich przewaga to około 5% z uwagi na to, że znajdujemy się w strefie kontaktu niżów atlantyckich i wyżów kontynentalnych znad Azji. Niedopowiedzenie prawdy to też kłamstwo.
Po drugie powołujesz się na dane których nie weryfikujesz. Wystarczy rzut oka na mapę rozmieszczenia niemieckich elektrowni węglowych, że w strefie przy granicy, gdzie zanieczyszczenie nie zostanie wyłapane przez tamtejsze czujniki a od razu znajdzie się w Polsce, znajduje się 5 z kilkudziesięciu ichniejszych elektrowni.
Osobną sprawą jest odnoszenie się do ilości czujników na terenie Niemiec. Przypomina mi się kawał, kiedy polski rolnik, który zazdrościł sąsiadowi jego krowy, znalazł dżina, i nie poprosił dżina o dwie krowy, tylko żeby ta jedna zdechła...
pisul pisze:... Warto zwrócić uwagę na fakt, że Polska nie ma już praktycznie swojego przemysłu ciężkiego, w zasadzie w ogóle większość polskiego przemysłu została skutecznie "zaorana" w czasie transformacji ustrojowej. Wobec tak alarmistycznego tonu w jakim wypowiadają się różne "zielone gadające głowy" trudno dzisiaj zrozumieć jak można było żyć w czasach gierkowskich, gdzie budowało się i produkowało na potęgę, bez większej dbałości o środowisko. Aż dziw, że wszyscy wtedy nie powymierali od smogu!
Tutaj wydaje mi się, że już Cię wyjaśniłem powyżej.
pisul pisze:Smog, czyli pieniądze w tle
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Otóż, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznaczył około 10 mld zł na poprawę jakości powietrza w Polsce. Środki unijne i krajowe dostępne są w kilkunastu działaniach i programach priorytetowych. Środki te pozwalają na bieżąco podejmować kompleksowe działania inwestycyjne, edukacyjne i monitoringowe - czytamy na stronie Funduszu. NFOŚiGW dysponuje bardzo szeroką ofertą wpisującą się w działania na rzecz likwidacji lub ograniczania niskiej emisji ...
źródło:
https://www.cire.pl/artykuly/opinie/119 ... -powietrza
Cóż, to że ludzie uodpornieni na propagandę, urodzeni przed 1989 r. są nauczeni, że wszystko trzeba załatwić a przy okazji przekupić, podzielić wspólne i jeszcze trochę dla siebie ukraść rzutuje w pewnym zakresie na marnowanie pieniędzy, które można by dobrze spożytkować.
Muszę przyznać, że przyjemnie się tak generalizuje cechy na całe pokolenie.
pisul pisze:Myślę że ludzie którzy urodzili się po 1989 roku są nieodporni na propagandę a podatni na zalew nie do końca prawdziwych informacji. Dla dzisiejszych 20-30 latków ten co pali liście jest przestępcą. A za moich czasów zapach palonych liści na jesień to miłe wspomnienia wspólnie pieczonych w żarze ziemniaków z kolegami z podwórka.
J.w. A już kończąc uszczypliwości. Dla ludzi (nie tylko młodszych) problemem jest rak płuc, śmierdząca pościel po wietrzeniu i zabrudzone framugi od czarnego osadu. Ty komentujesz smog na podstawie artykułów pasujących do Twoich tez i generalizowanych poglądów nie pokrywających się z liczbami. Ja i kilku innych forumowiczów tłumaczymy Ci to co wynika z pomiarów, a nie naszego uważania.
Wątpię, że przekonam Cię do zmiany myślenia o tym problemie i nie liczę, że zaczniesz popierać nasze podejście. Ale jeśli w przyszłości chociaż raz się zastanowisz, nie odezwiesz i nie będziesz rozpowszechniał głupot jakie tu powyżej napisałeś, to warto było poświęcić pół godziny na tą ścianę tekstu.
Teraz jeszcze poza tematem. Na tym forum udzielam się od niedawna. W życiu miałem jednak okazję w wielu innych brać udział i nasuwa mi się jedna myśl. Nie wiem Pisul czy to Ty i Twoje VIP konto, czy szanowny Pan/Pani administrator, ale usuwanie postów z wątku bez informacji jaki punkt regulaminu naruszyłem jest zachowaniem dziecinnym. Jak mam przedstawiać swój punkt myślenia na forum i konfrontować go z innymi uczestnikami, skoro posty są usuwane wg. uznania moderatora? Mam nadzieję, że był to ostatni raz i kolejne ewentualne naruszenia (jeśli wystąpią) będą skutkowały ostrzeżeniami i nakazem poprawki, a jeśli jedynym problemem będzie wytknięcie głupoty innego uczestnika dyskusji z zachowaniem kultury i regulaminu, to pozostaną widoczne dla ogółu.