Odpowiedź rzecznika jest nadzwyczaj wymijająca
"mamy umowy i mieszkańcy nam płac" ciekawe jak to jest, że na terenie parku można sobie wydzierżawić działkę ogrodzić ją i zbudować altankę na kosiarkę, ale w tym samym parku nie można postawić sobie lokalu gastronomicznego z na stałe bo miasto się na to nie zgadza? gdzie tu sens gdzie logika?
lokal gastronomiczny typu lodziarnia - tylko riksza lub taka forma działalności aby można ją było zabrać na noc,
dzierżawa pod altankę - zagrodź sobie i rób co chcesz ....
gdzie sens gdzie logika?