Nie wyobrażam sobie żeby ta przestrzeń miała być ogólnodostępna. Przecież to ozanacza setki plażowiczów w sezonie korzystających z "osiedlowej" infrastruktury, zajmujących miejsca parkingowe przeznaczone dla mieszkańców itd. Nikt na to nie pozwoli.
I tu rodzi się pytanie jak to się ma do zbiornika zarządzanego przez miasto, prywatny inwestor będzie w posiadaniu znacznej części nabrzeża, de facto większej niż miejska i planuje jego zagospodarowanie, molo ,piaszczysta plaża, będą się jakoś dzielić kosztami utrzymania zbiornika? Wygrodzą bojami część ogólnodostępną i "prywatną"
Żwirownia to malutki akwen w którym nie ma przepływu wody, czy tak wysokie obiekty i ich odwodnienie wpłyną na jakość wody w zbiorniku? Odpływ musi być w 100% odseparowany. Zna ktoś jakieś przykłady budownictwa mieszkaniowego w Polsce przy zbiorniku tego typu i jak te wszystkie aspekty rozwiązano? I zaznaczam że nie chodzi mi tu oczywiście o budynki nad rzekami.