Na zakrycie potoku Mikośka za ZUSem miasto wydało 6,7 - 7 milionów.
Powstało tam niecałe 150 miejsc parkingowych (właściwie mniej, bo wcześniej parkowano tam wzdłuż potoku, w błocie i ścisku, ale jednak).
Nawet licząc że wcześniej było 0 miejsc, to koszt dla samego miasta dochodzi do 45 tys., w więc górne rejony podanych widełek. Do tego doszedł koszt organizacji samego parkingu (bramek, ogrodzenia), które już poniósł właściciel parkingu.
Jakby tego było mało, to miasto zasponsorowało ten parking głównie ZUSowi i przychodni obok.
Oraz prywatnemu przedsiębiorcy, który teraz pobiera opłaty za parkowanie (cały teren przeszedł w jego użytkowanie wieczyste jeszcze przed początkiem prac).