Pamiętam ostatni remont tego budynku czyli styropian i ten kolorowy "baranek", chyba 20 lat temu, nareszcie, niech żyją obecne władze UR
Też pamiętam. W tym okresie też uczyłem się na tej uczelni, w innym budynku. W auli były drewniane obskurne ławy niczym w latach 80 jak chodziłem na katechezę do przykościelnej salki na podkarpackiej wsi. To nie jedyna rzecz wspólna między salą UR a salką katechetyczną, bo krzesełka w sali UR były bardziej jak klęczniki. Tzn. były
wszystkie tak wyrobione (albo tak głupio zaprojektowane), że opadały w dół pod kątem, tak że trzeba było się zabezpieczać cały czas nogami przed zsunięciem. Ale zamiast zrobić tam remont tej sali to UR wolał kłaść baranka na budynku głównym.
Dziś też na pewno znalazłoby się dużo pilniejszych potrzeb niż nowy rektorat w sytuacji spadającej liczby studentów. Dodajmy, że styropian i kolorowy baranek położono też na innych budynkach, a więc przynajmniej dotąd to było jakoś spójne. Można było po prostu odmalować cały kompleks, może w jakiś jasny brąz, by upodobnić nieco do tego nowego budynku w środku.
No ale nie, trzeba się odciąć od styropianu, pasteli i baranka i zamiast tego postawić no betonową nowomodę. Taka sama głupia moda jak pozbywanie się zieleni na rynkach miast i brukowanie ich (wcześniej wylawszy betonową taflę pod spód) żeby było bardzo wielkomiejsko, co też w Rzeszowie się zadziało. Teraz nagle wielkie odkrycie i wielce mądre artykuły w necie oraz płacze w social mediach że woda nie spływa, rzeki wysychają, że patelnia, że komu to przeszkadzało, rozwalanie chodników pod kwietniki itd. Ten budynek to dokładnie taka sama głupia moda, żeby się poczuć dojrzalej poważniej za ileśtam milionów.
Zresztą, ten 'kolorek' niebieski jest od dawna typowy dla szaty graficznej UR, widać to nawet dziś na ich stronie (kiedyś była jeszcze bardziej niebieska)
https://www.ur.edu.pl/A ocieplone to pewnie jakoś będzie. A jak nie to za 20 lat będzie znowu obklejanie styropianem tego cudu architektury jak ceny węgla jeszcze podskoczą a liczba studentów jeszcze bardziej spadnie.
PS Ludzie ogarnijcie że kiedyś nie było włókien węglowych albo płyt fenolowych czy innych poliuretanowych, a był jedynie styropian (który ciężko było pokryć czymś innym niż baranek) albo wełna mineralna. I przestańcie się brandzlować jak to styropian zaburzał wasze prawilne poczucie estetyki.
Ciekaw jestem czy coś zrobią z widoczną z tyłu resztą budynku, czy 'zmodernizują' połowę budynku od frontu, a druga połowa zostanie jak jest.