I drugie pytanie do pisula: co daje mieszkańcom Rzeszowa informacja, że jest nas 200k, niech nas będzie nawet 500k i co to zmienia? jeszcze większy budżet, więcej wydatków, a dla mieszkańców nic? czy w Rzeszowie będzie 50k, czy 500k nie ma to żadnego znaczenia, bo nie przekłada się to na nic, więc twoje argumenty są "głupie".
To, że obecna władza niekoniecznie wykorzystuje sytuację, nie oznacza, że stan ludności danego miasta nie ma żadnego znaczenia. Wiele prywatnych inicjatyw po prostu nie powstanie jeśli w zasięgu nie ma odpowiedniej liczby ludności.
W mieście 20k nie masz kin, teatrów, filharmonii czy nawet tylu restauracji ile masz w mieście 200k. I analogicznie miasto 200k będzie miało uboższą ofertę niż miasto 500k. Np. taka ilość restauracji bardzo przekłada się na komfort życia bo masz sensowny wybór, robi się miejsce na jakieś niszowe koncepty.