Jeśli ktoś z Was kupował kiedyś mieszkanie to zapewne wiecie, że dostajecie pełną specyfikację tego jak będzie wyglądał budynek i to jest wiążące.
Jasne, że ktoś się może denerwować bo wizki są inne, ale też ciężko oczekiwać od dewelopera, że zrobi wizualizacje co do źdźbła trawy na działce.
Dodatkowo od tworzenia wizualizacji do momentu np. robienia elewacji mija sporo czasu. W tym czasie może się okazać, że jakiś materiał jest mniej dostępny czy kolor szary został masowo wykupiony i teraz jest 2x droższy.
Ja kupując mieszkania zawsze sprawdzam co mam gwarantowane na papierze i konsultuje w biurze dewelopera co może być przez nich zmienione.
Wizualizacja to tylko reklama, przykład allegro jest nietrafiony. To tak jak widzisz w reklamie nowy samochód. Do filmu jest wzięta najbardziej doposażona wersja na wielkich felgach i z lakierem premium. A dopiero kiedy idziesz do salonu to decydujesz i podpisujesz jak ten samochód ma wyglądać. Podobnie jest imo z kupnem mieszkania.
Inna sprawa jest taka, że świadomość ludzi jest niska, a deweloperom z jakiegoś powodu nie zależy na tłumaczeniu tego. Chętnie widziałbym przymuszenie ich choćby do wyraźnych zapisów na grafikach z wizualizacjami o tym, że to nie jest ostateczna wersja i budynek może wyglądać do pewnego stopnia inaczej.