Zgadza się, plany są takie, że najpierw pierwszy wieżowiec, później drugi - z mieszkaniami niekoniecznie takimi samymi, jak w pierwszym. Dostosują się do tego, co im się najlepiej sprzeda. Za kilka lat dopiero niska zabudowa.
Na dole są zaplanowane lokale usługowe. Za pierwszym wieżowcem planowane jest przedszkole/żłobek.
W okolicach osiedla planowany jest w przyszłości przystanek autobusowy.
Oby obecna sytuacja tych planów nie pokrzyżowała.
Żeby to jeszcze było jako całościowe osiedle ale nie sama mieszkaniówka ale biura + handel i dodatek mieszkań.
I mam nadzieję, że nigdy tam tak nie będzie. Sklep, w którym w razie potrzeby można bułkę kupić - ok. Ale ja chciałabym na osiedlu, na którym mieszkam, mieć względną ciszę i spokój. Gdybym chciała mieć ul jak w centrum, to szukałabym mieszkania w centrum. A niestety biurowce i handel do tego by prowadziły.
Jest to osiedle (przynajmniej ta część) planowane jako typowo mieszkaniowe i ktoś, kto się decyduje na kupno mieszkania w takim miejscu zapewne nie robi tego bez powodu. Z mojego punktu widzenia im dalej od centrum, tym lepiej, byle w bloku w mieście, a nie w domu na wsi. Nawet, gdyby miał to być pojedynczy wieżowiec w polu. Cisza, spokój, zielona trawka i krzaczory wkoło zamiast betonu.