Widzę czasem, że nie do końca rozumiemy się na warstwie języka architektury czy semantyki postanowiłem przygotować post w oparciu o moje odczucia przedstawione w formie, nazwijmy to, infografiki. Postaram się w sposób przejrzysty wyjaśnić jakie zarzuty mam wobec architektury Capital Towers. Nie podejmuje się tematów m. in. urbanistyki i kontekstu - ale chętnie kiedyś rozwinę wypowiedź.
Zaczynajmy:
odbieramy każdy budynek jako bryłę:
Architekt Capital Towers "ozdobił" bryłę w oparciu o szereg środków.
(rozróżniam wstawienie balkonów jak i rytm ich rozstawienia, bo ma to wpływ na odbiór architektury jako całości)
samą bryłę urozmaicił zabiegami:
Wszystkie powyższe zabiegi uznaję za neutralne, jeśli stosować je pojedynczo. Można je dowolnie zestawiać uzyskując interesujący efekt:
sprawa się komplikuje jeśli łączymy coraz więcej środków w jednym obiekcie, poniżej przykłady wg mnie graniczne:
Dodatkowo architekt mając na uwadze z jednej strony MPZP i uwarunkowania techniczne nie wystrzegł się błędów:
Co się wydarzy jeśli w projekcie użyjemy za dużo neutralnych indywidualnie środków i dodamy błędy projektowe. W przypadku CT to co najmniej 10 różnych zabiegów architektonicznych i 2 błędy. Chaos. Tak odbieram architekturę Capital Towers:
Chaos powiększa się jeśli dodamy do tego kolejne budynki:
A musimy pamiętać, że architektura podlega degradacji niezależnie od autora. Swoje dokładają np. właściciele sklepów: