autor: Steeler » 18 lut 2020, 9:00
Dlatego też podkreśliłem, że nie zamierzam wybielać strony miejskiej, gdyż jej inercja jest w tym obszarze zauważalna. Lobbing i wola współpracy powinny być większe, jednak cały w tym ambaras, aby dwoje chciało naraz. Powiadasz, że gdzie indziej się jakoś da, więc odparłem - w Rzeszowie też się da, co pokazuje przykład współpracy z PKP. I w tym aspekcie nie ma znaczenia jak docelowo ma wyglądać RCK (tak, mnie też razi ta nazwa), bo mówimy o możliwości współpracy, a nie skali czy estetyce inwestycji. Swoją drogą, po doświadczeniach z przywołaną 3 Maja - bez wątpienia spapraną - efekt remontu Kościuszki okazał się nieporównywalnie lepszy.
Natomiast, co do rzeszowskiego PKS, pragnę podkreślić, że 100% udziałowcem spółki PKS w Rzeszowie jest Związek Gmin Podkarpacka Komunikacja Samochodowa, w skład której wchodzi Boguchwała, Chmielnik, Czarna, Czudec, Głogów Małopolski, Krasne, Świlcza, Trzebownisko i Tyczyn. Czy na tej liście znajduje się Rzeszów? Nie, i to nie jest żadna teoria spiskowa ani laudacja wobec Ferenca, iż dla ZG PKS dworzec przy Grottgera nie ma takiego znaczenia, jakiego wszyscy byśmy oczekiwali. To, że przeprowadzili na nim fasadowe inwestycje w postaci montażu elektronicznych tablic czy ładowarek USB wynika li i wyłącznie z konieczności, jakie stawiał udział w projekcie z RPO WP 2014-2020. A ZG PKS miał zapewnione dofinansowanie z tytułu Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, czyli w praktyce pozakonkursowo. Jakie są tego wszystkiego efekty poza - na szczęście - nowym taborem, może każdy zauważyć.
Być może będę brzmiał teraz jak Pisul, ale czy miasto jest od tego, aby odpowiadać za odór moczu w budynku, do którego nie ma ani 1% praw? Tak, Ferenc może zwołać konferencję prasową czy nawet pójść i opierniczyć tamtejszą obsługę. Tego dnia ktoś chwyci za butelkę z Domestosem i posprząta cuchnący obszar, bez wątpienia. A drugiego dnia zjawi się tam J.E. Kloszard i - parafrazując klasyka - wypróżni się, wybałuszywszy oczy. Jak mniemam, to również będzie wynikać z bezczynności ratusza?
Krytyka władz miasta - w wielu aspektach słuszna i konieczna - doszła na tym forum do takiego punktu, że demonizując ekipę Ferenca jednocześnie wybiela się inne podmioty albo - jak to zrobił pan ArekDomin powyżej - przeinacza fakty. A w ten sposób, moi drodzy, to my na pewno nie uczynimy tego miasta lepszym.