W kwestii usuniętego wpisu o którym pisał Arek nalezał on do mnie.
Zachowania moderatora nie skomentuje żeby sie nie narażać.
Za długi post i za dużo złotych myśli ponoć.
Nadepnąłem na odcisk co poniektórym tymi wpisami o HARTBEX - ie chyba
Poniżej tylko kilka, niestety sparafrazowanych dla delikatności przekazu, fragmentów:
Skoro tak nam wszystkim leży sercu rozwój tego miasta to zastanawia mnie czemu co poniektórzy z taka samą zapalczywością z jaką bronią dosłownie każdą deweloperkę w tym mieście nie jako firmując ten urbanistyczny misz masz nie domagają się aby choć odrobina z tej gadaniny obietnic miejskich urzędników znalazła faktyczne odzwierciedlenie w jakimś jednym konkretnym sensownym i namacalnym czynie dla nas mieszkańców.
Rzeszów nie jest ani funkcjonalnie ani infrastrukturalnie przygotowany do obsługi tak wielkich inwestycji. My się kawałka porządnego basenu, lodowiska, stadionu, miejskiego parkingu wielokondygnacyjnego, obwodnicy czy skrzyżowania bezkolizyjnego nie możemy doczekać za to szklanych domów za chwilę będziemy mieć pod dostatkiem. Ratusz ma problem żeby dodatkowy pas ruchu na Podwisłoczu zbudować ale na 50 pięter zgoda jest.
Mierzyć poziom rozwoju miasta, wysokością budowanych tu budynków to tak jakby mierzyć poziom intelektu mężczyzny długością jego...no właśnie. Jest to o tyle smutne, że taki właśnie sposób myślenia reprezentują również decydenci tego miasta
A co do zastrzyku pieniędzy w lokalną gospodarkę i dostępności nowych miejsc pracy to szkoda że ci sami którzy wysuwają ten argument nie piszą o ich jakości. Dla mnie nie w ilości a jakości tkwi prawdziwa wartość.