Mieszkam od paru miesięcy, a klucze mam już od ponad pół roku. Ścian pękających nie zauważyłem, nie słyszałem też o takim problemie wśród sąsiadów.
Na najniższym poziomie pojawiła się wilgoć jakiś czas temu, ale nie wyglądało to na przesiąkanie wody z podłoża. Wytłumaczenie developera jest takie, że to wilgoć "wychodząca" ze ścian z czasu budowy i wykończenia.
Mamy obietnicę, że jeśli to zjawisko będzie się powtarzało na szerszą skalę, to do piwnic i garaży wstawione będą osuszacze, a gdyby na ścianach pojawiła się pleśń, to zostaną one zdesynfekowane i odnowione.
Ja jestem spokojny póki co