autor: ma_k » 13 kwie 2020, 18:15
Może to i lepiej, że na razie temat ucichł. Zgadzam się z p. Danielem Kunyszem, że dodatkowe parkingi przyczynią się do dodatkowego zakorkowania miasta. Zasada jest prosta – im więcej miejsc parkingowych tym ludzie chętniej wybierają samochód jako środek transportu, im więcej samochodów tym większe korki. Podobnie jest z infrastrukturą – im lepsze drogi tym chętniej wybieramy samochód = więcej samochodów, większe korki.
Projekt parkingu na Piastów wygląda sensownie – jeśli chodzi o samochody, to jest tam po prostu burdel – ulice są zawalone samochodami, nie da się przejść i na dodatek brzydko. Jest tylko jeden problem - po co parking na 250 miejsc skoro do tej pory było 85? Znowu – więcej miejsc, więcej samochodów, większe korki. Z pewnością istnieją pilniejsze potrzeby niż budowa dodatkowych miejsc postojowych – pamiętajmy, że to my płacimy za te wszystkie inwestycje w podatkach.
Parking na ul. Pułaskiego – znowu – po co taki duży? Więcej miejsc, więcej samochodów, większe korki. Zamiast budować nadwyżkę miejsc postojowych lepiej wykorzystać te pieniądze na np. rozbudowę infrastruktury rowerowej, która jest znacznie tańsza a parkingi rowerowe zajmują dużo mniej miejsca. Ponadto rower to najszybszy i najtańszy środek transportu w mieście. Budowa parkingu z bezpośrednim przejściem do basenu do gwóźdź do trumny życia w mieście. Ludzie nie będą musieli wychodzić z budynku – ulica będzie pusta jak teraz – podczas epidemia – chyba niezbyt optymistyczna perspektywa.
Parking na Dworaka to klasyczny przykład problemu z parkowaniem. Brakuje miejsc – robi się większy parking i oczywiście dalej brakuje miejsc bo więcej osób przyjeżdża samochodami. I pomimo, wydanych kolejnych, naszych zapłaconych w podatkach milionów problem wcale nie znika.
Praktycznie jedynym sposobem rozwiązania problemu z parkowaniem jest po prostu nie parkowanie, czyli np. przesiadka na rower który jest dla mieszkańca miasta tańszy, szybszy i zdrowszy a dla miasta duży tańszy – tańsze są drogi rowerowe, tańsze parkingi i to wszystko zajmuje kilkanaście razy mniej miejsca.
Zachęcam do czytania książek na temat miasta np.”Miasto szczęśliwe” albo „Być jak Kopenhaga”.