autor: bogdanoo » 18 maja 2019, 21:27
1. Gdyby baba miała wąsy to by była dziadkiem - to apropos wiatrów.
2. Z częścią twojej wypowiedzi się zgadzam tj. za 10 lat będzie porażka, oprócz kilku budowanych obiektów pozostała część będzie w tragicznym stanie - Nowoczesne Pobitno, Bulwary Park i pozostałe tynkowe nowe budynki - to zawsze tak samo się kończy, co gorsza, te osiedla "nowe" są projektowane bez dodatkowych funkcji w porównaniu do starych PRLowych osiedli - Nowe Miasto, Dąbrowskiego - tam było przewidziane wszystko: drogi, szkoły, przedszkola, żłobki, drogi wewnętrzne, przychodnie - wszystko, w tych inwestycjach tego nie ma. Idąc dalej.
Przykład Krakowa, nie jest zbyt trafny.
Dlaczego?
Inwestycja o której wspomniałeś przy G. Kazimierz, stanowi część starówki (lokalizacyjnie). Kraków ma ogólnie ten problem, że jest położony na moczarach i terenach podmokłych, rozmawiałem kiedyś z profesorem z Politechniki Krakowskiej z wydziału architektury, który powtarzał to kilkukrotnie.
Dlatego też w kamienicach nie masz piwnic bo inaczej byłyby wiecznie zalane. Eliminuje to też wysoką zabudowę - która pojawia się w Krakowie w miejscach geologicznie dostępnych - Szkieletor (obecnie budowany Unity Tower), Błękitek itp.
Czy, że w Rzeszowie będzie się budować wysoko jest złe i mało perspektywiczne?
Moim zdaniem nie.
Jednak trzeba to robić z głową. Jak samo Olszynki Park jest w miarę ok (architektonicznie), to czy następne wysokie inwestycje takie będą?
Oby.
Duże jest jednak prawdopodobieństwo budowy dziadostwa (z wielu względów m.in. deweloperzy i ich chęć zarobku, ludzie którzy kupują byle gdzieś mieszkać (tych ludzi też można podzielić na tych co przybywają do Rzeszowa z poza miasta bez poczucia estetyki, która dopiero po paru latach do nich trafia)) , i jeżeli to zostanie wybudowane to Rzeszów zostanie spaczony na wiele, wiele lat.
Rekreację pominę bo na ten moment to jest porażka. Ale jest to rzecz, którą można w miarę szybko zrobić - w porównaniu do brzydkich obiektów mieszkalnych.