No to jedziemy ze starej płyty! Znowu padły w bloku 3 światła na dole, teraz nie ma ich nawet przy samej windzie! Wczoraj świeciły awaryjne

..też pieron wie czemu, dziś nawet wchodząc do domu trzeba sobie telefonem drogę oświetlać. Po omacku otorzenie drzwi też średnio przebiega.
Te plafony zapalane na ruch, to przekleństwo. Gdzie tego chińskiego szajsu nie zamontują tam dzieją się cuda. Znajomy z innego osiedla mówił mi, że mają ten sam "cud techniki" u siebie i naprawy 2-3 razy w miesiącu to norma. Włączają się same - kiedy nie ma żywej duszy na korytarzu, nie reagują jak pojawia się osoba...lub świecą cały czas - bez względu na czyjś ruch.