BartekA pisze:maniek1 pisze:Nieaki Pan Lula przy odbiorze stwierdzil ze nie zrobili takiego jeżyka na podjezdzie (wystajace kostki nawet dla.jednejopony aby mozna bylo wjeechac na gore) bo ciezko by bylo taka droge odsniezac. Mnie przyszlo do glowy,ze jezeli nie wyjade to wezme sobie taksowke i bede sie kopal z projektantem o zwrot kosztow, chociaz patrzac na ich administracje to bedzie droga przez meke
. Wydaje mi sie ze nie ma bata zeby ogarneli to co jest ich zasranym obowiazkiem.tj utrzymanie podjazdu 24h w stanie odsniezonym i jedynym rozwiazaniem bedzie zrobienie owego jeżyka
Ja właśnie musiałem wziąć taksówkę i wcale tego nie planowałem (żałuję, że nie wziąłem rachunku od kierowcy).
Zgadzam się, że "jedynym rozwiązaniem będzie zrobienie owego jeżyka" bo o dodatkowym zadaszeniu nawet nie ma co marzyc.
Jutro składam pismo do Spółdzielni w tej sprawie.
Byc moze nawet kubel z piachem w razie "W" moglby pomoc doraznie.popytam czy bedzie jakis problem z dostawieniem