Największą kpiną jest to co pisałem kiedyś, że UM, a konkretnie niejaka "pani kierowniczka" od przetargów, spóźniła się o rok, bo nie potrafiła przewidzieć przewidywalnego.Mamy ten bigos przede wszystkim dzięki niej i jej pracownikom. Tyle.
Jak sobie z tym poradzić? Można próbować petycji. To koleżanka sąsiadka robi i ja zbierając podpisy, ale uważam, że kopa urzędasy mogą dostać tylko jak ściągnie się TV w to błotko.
To mój pomysł.
A propos-przeszedłem dzisiaj całą nową Iwonicką (łącze z Pańską)i droga piękna, a miejsc parkingowych bez liku. Tylko pytanie, dla kogo to wszystko!? To w tej chwili pustkowie!!!
A My toniemy w błocku...