Nie ma co się doszukiwać spójności w tym projekcie. Wygląda jakby każdą część projektował kto inny i nie konsultował tego ze sobą.
Wieżowce to nic nowego, nikt w Rzeszowie nie odkrywa koła na nowo. Problem jest taki że przy tak potężnej wiedzy jaką MOŻNA mieć, literaturze, klasykach designu i tego co działa w dużej i małej skali a co nie, można było uniknąć tego miszmaszu i przeskalowania.
Ktoś wyżej wkleił przykład z Hong Kongu. Ok, ale jesteśmy w Europie i nie każdy przykład zza granicy przeniesie się na nasz grunt, poza tym ile ludzi mieszka w HK a ile w Rzeszowie?
Ale jak już się odnosić do tego przykładu to warto zrobić małą analizę, czym się się na pierwszy rzut oka różnią te wieżowce. Pomimo rozbitej, nieregularnej bryły zachowano elewację w jednym kolorze, bez wystających elementów czy otwieranych okien, przez co budynek pomimo wielkości jest paradoksalnie lżejszy w odbiorze niż Olszynki.
Chamski minutowy edit zdjęcia wyżej, ale gdyby jedynym "udziwnieniem" były wystające szyby wind, odbiór byłby zdecydowanie łagodniejszy, a nawet nie musiałby być aż tak wysoki żeby nabrać strzelistości:

- JLk33pB.jpg (892.67 KiB) Przeglądany 802 razy
Czy osoby odpowiedzialne za Złotą 44 czy Cosmopolitana pękają z zazdrości? Mocno wątpię, tym bardziej, że Cosmo ma bardzo ciekawie podwieszoną na linach bryłę i dobrą lokalizację na środku osi Emilii Plater. No i nie świeci na niebiesko!