autor: cybermysz » 28 lip 2019, 20:22
Mieszkam obecnie na osiedlu Dąbrowskiego i nie mam ochoty się przenosić. Kilka sklepów spożywczych w zasięgu 5 minut pieszo, przystanek autobusowy tuż pod blokiem, targ, kilka szkół i uczelnia. Do Rynku 20 minut pieszo. Na zewnątrz duży plac zabaw z alejkami - przestrzeń dla ludzi, a nie hektarowy parking dla samochodów. Dookoła pełno drzew. Oby tego nie zabetonowali. W zimie w miarę czyste powietrze. Jedyna wada - warunki mieszkaniowe są nie najlepsze. Kolejna sprawa - mieszkanie idzie na sprzedaż i do końca roku musimy się wynieść, dlatego mi się śpieszy z podjęciem decyzji.
Celuję w mieszkanie ok. 60 m² lub więcej. Gdzie? Oto jest pytanie. Na pewno nie w rejonie oczyszczalni, bo smród jest nie do wytrzymania.
Priorytety są takie - w tej kolejności:
1. Jakość wykonania (dobrej jakości materiały, nowoczesne rozwiązania, brak wilgoci, pleśni, itd.)
2. W miarę czyste powietrze w zimie (najlepiej brak domków w pobliżu) i także w lecie
3. Parkingi podziemne lub wielopoziomowe, komórki lokatorskie (min. 2 rowery + dojdą inne rzeczy)
4. Osiedle w miarę nadające się do życia (drzewa, plac zabaw, odległość żeby przez okno nie zaglądać do sąsiada)
5. Co najmniej 1 sklep spożywczy do 5 minut pieszo (markety typu Lidl, Tesco, Biedronka nie liczą się)
6. Łatwy dostęp do komunikacji miejskiej (max 10 minut do przystanku)
7. Brak patologii
W centrum miasta budują Wikana Square koło Podpromia. Czy warto to rozważać? Na wizualizacjach całkiem fajnie to wygląda, a w praktyce różnie bywa. W pobliżu brak jakiegoś sensownego sklepu. W tych okolicach często śmierdzi z kanalizacji. Blisko też do mostu, gdzie nocami spotykają się fani 4 kółek. Waham się też przez bliskie sąsiedztwo z Wisłokiem - o tym za chwilę.
Przenieśmy się kawałek dalej. Koło telewizji powstają wieżowce. Też waham się ze względu na to, że są jeszcze bliżej rzeki.
Osiedle Olbrachta. Leży totalnie na obrzeżach. Jakiś autobus tam jeździ. Póki co to betonowe blokowisko wśród nieużytków.
Bloki między Lubelską a Warszawską. Kilka mieszkań koło biurowca wciąż jest wolnych, a podobno w okolicach budują coś nowego. Poważnie się nad tą lokalizacją zastanawiam, ale to jest klin między 2 wylotówkami i czy tam w miarę da się wytrzymać?
Przy granicy Rzeszowa, jadąc po płytach od ul. Lubelskiej, odkryłem szeregówki. Budowano też nowe.
Podobno na Warszawskiej też dużo budują (także poza Rzeszowem), ale nie zdążyłem jeszcze obczaić.
Osiedle Projektant (bł. Karoliny i okolice). Kolejna lokalizacja, którą rozważam, mimo że to obrzeża miasta i daleko do pracy. Zimą w miarę czyste powietrze.
Osiedle ul. Twardowskiego i okolice - bardzo fajne, ale chyba już brak wolnych mieszkań z rynku pierwotnego. Podobnie jak Nowe Miasto.
Witolda, Paderewskiego i okolice - coś tam się zaczęło budować. Z jednej strony miałbym blisko do pracy, z drugiej - domki na Słocinie mogą zimą zatruć całą okolicę. Sklepów też jak na lekarstwo.
Na koniec zostawmy mieszkania przy Wisłoku, bo o nich nasłuchałem się rewelacji od znajomych (np. pleśń w piwnicach i parkingach podziemnych). Gdyby nie to, to bym rozważał te lokalizacje. Nie przeszkadza mi fakt, że to tereny rekreacyjne. Lepsze to niż bliskość ruchliwych ulic.
Jakie lokalizacje rozważać? Czego unikać? Gdzie się udać i kto mógłby mi w tym pomóc? Spieszę się, bo chcę jak najszybciej dokonać zakupu.