Mieszkanie dla siebie

Wszystko co niezwiązane z istniejącymi już tematami, czyli o wszystkim i niczym

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: cybermysz » 26 paź 2019, 22:38

Jakie mieszkania Cię interesują? Jakie masz potrzeby? Potrzebujesz na już, czy rozważasz też dopiero powstające osiedla?

Czy deweloperzy odpisują wam na maile? Na kilku deweloperów odpisał tylko DevelopRes. Pozostali mają klienta w...
cybermysz
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 371
Na forum od: 16 cze 2019, 15:43

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: cybermysz » 30 paź 2019, 1:49

Polecicie dobrego doradcę od nieruchomości? Chodzi o to, jakie są faktycznie ceny najmu, jaki jest popyt, jakie prognozy, gdzie warto inwestować, czy warto teraz się w to pchać. Ceny z OLX to jakiś kosmos. Nikogo nie stać na takie czynsze.

Najpierw chcę kupić mieszkanie dla siebie, a dopiero potem inwestować, ale opcji jest kilka i warto by to przedyskutować.

Kulą u nogi jest mieszkanie studenckie w wielkiej płycie, które teraz kupuję i z którego prawdopodobnie kokosów nie będzie.

Czy deweloperzy i biura nieruchomościi odpisują wam na maile? Bo nie wiem, czy trafiłem na czarną listę i kto mnie tam wpisał.

Pisałem do NG, pisałem do Wikany, ale od tygodnia cisza.
cybermysz
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 371
Na forum od: 16 cze 2019, 15:43

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: peter » 30 paź 2019, 7:47

Wszystko zalezy od wielu czynnikow, prognozy sa takie ze nadal mamy niz jezeli chodzi o ilosc dostepnych mieszkan na rynku, natomiast ceny m2 osiagnely w przeciagu ostatniego 1,5 roku kosmiczne warosci ale automatycznie przelozylo sie to tez na ceny wynajmu mieszkan, kupujac mieszkanie na kredyt zarabiasz grosze kupujac mieszkanie za gotowke masz dobra lokate ktorej nie otrzymasz w zadnym banku
peter
Maniak
Maniak
 
Posty: 1294
Na forum od: 04 paź 2014, 18:21

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: on_ » 30 paź 2019, 17:44

Czy ktoś z szanownych forumowiczów orientuje się może co do średniej cenny za m2 mieszkania na osiedlu CARPATIA?
Ktoś może formułował juz zapytanie do dewelopera w tej materii?
Co zadziwiające wszystkie mieszkania 74m2 są zarezerwowane juz, tak jakby ktoś hurtem chciał zgarnąć je wszystkie:)
on_
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 564
Na forum od: 08 sie 2019, 9:28

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: cybermysz » 02 lis 2019, 10:53

Po długich przemyśleniach widzę to tak:

1. SkyRes - osiedle dobrze skomunikowane, obok biurowiec, w pobliżu sklepy, mieszkania o wysokim standardzie, bloki najładniejsze w mieście. Na początku nie chciałem tam mieszkać, bo beton i hałas z wylotówek. Chodziłem do szkoły tuż przy wylotówce i wiem, jak to uciążliwe. Hałas trochę tłumiły drzewa, które potem wycięto! Jednak w blokach położonych pośrodku osiedla hałas nie jest odczuwalny. Oglądałem mieszkanie pod klucz 74 m². Nikt nie ukrywał, że wykończone po kosztach, ale wszystko elegancko. Nie podobała mi jedynie wanna zamiast prysznica. Wiem, że kto inny projektuje, ale w dzisiejszych czasach ludzie potrzebują rano wziąć szybko prysznic, a nie taplać się w wannie. Tak więc tą rzecz musiałbym przerobić. Popełniłem błąd. Powinienem kilka miesięcy temu skontaktować się bezpośrednio z deweloperem i gdybym się wtedy zdecydował na zakup, to zmieniliby projekt pod moje potrzeby. Smogu tam nie czuć. Jest nawet lepiej niż na Dąbrowskiego. Jedynie podwórka wymagają rewitalizacji - dobudować więcej pięter parkingu wielopoziomowego, a otoczenie zamienić na przestrzeń dla ludzi. Budują jeszcze jeden budynek, ale on będzie już niestety narażony na hałas od Lubelskiej i nie wiem, czy w ogóle go brać pod uwagę. Więcej: wątek o SkyRes

2. Wikana - numer 1 jeśli chodzi o lokalizację. Sklepów bezpośrednio nie ma. Są kawałek dalej. Podobnie z przystankami. Ale standard będzie wysoki. Mam nadzieję, że nie zepsują efektu parkingami dookoła. Niestety deweloper nie odpisuje na e-maile.

3. Projektant - osiedle samowystarczalne, smog najmniej odczuwalny w zimie, ale wolnych mieszkań już nie ma.

Zatem SkyRes lub Wikana. Jednak SkyRes już prawdopodobnie po ptakach. Gdzie jeszcze warto zamieszkać, ale już teraz?

Odnośnie tej meliny na Dąbrowskiego. Decyzja o zakupie była zbyt szybka. Nie mam funduszy na zakup dwóch mieszkań - jednego dla siebie, drugiego pod inwestycję. Teoretycznie takie kredyty byłbym w stanie spłacać, ale banki mają swoje zasady wyliczania zdolności kredytowej. Na to mieszkanie już nie mogę patrzeć. Warunki urągają ludzkiej godności, łazienka i kuchnia to ruina, nie ma nawet tak podstawowych urządzeń jak pralka. Miałem przez to problemy w pracy. Cały blok to ruina wewnątrz, ciągnie z klatki schodowej, smród ze zsypów, po prostu czysty PRL. Niedługo spółdzielnia ma podłączać ciepłą wodę z sieci i lepiej poczekać z remontem, bo i tak wszystko rozwalą. Stopa zwrotu z kredytem bardzo niska. Jeśli kogoś to interesuje, to wrzucę aktualne obliczenia. Dopóki będę mieszkał, to nie odblokuję potencjału inwestycyjnego. Nie wiadomo też, ile jeszcze postoją bloki z wielkiej płyty. Miejscówka idealna dla studentów i nie warto przeprowadzać gruntownego remontu. Dla osób pracujących, par i rodzin lokalizacja nie ma znaczenia. Teraz każdy ma auto i bliskość przystanków, sklepów, uczelni nie ma tak dużego znaczenia. Odnośnie hałasu, jest tu w miarę spokojnie, choć wczoraj u sąsiadów jakieś egzorcyzmy odprawiano.

Nowe osiedla w Rzeszowie powstają bez ładu. Ot znajduje się wolną działkę pośród domków. Za dawnych czasów jak planowano nowe osiedle, to musiało być spójne, zawierać sklepy, szkoły, place zabaw, a teraz jedyną potrzebą jest parking. Napędzamy błędne koło. Z jednej strony narzekamy na korki w mieście, a z drugiej strony to nie ma wyjścia, bo nawet na zakupy trzeba pojechać samochodem, zawieźć dzieci do przedszkola... Kiedyś ludzie sobie radzili, bo osiedla były spójne i samowystarczalne.

Co radzicie zrobić? Mam już dość. Najchętniej już teraz bym poszedł na swoje nowe mieszkanie. Najpierw mieszkanie dla siebie, a dopiero potem bawić się w inwestowanie. Za bardzo nie widzę rozwiązania. Chcę mieć normalne warunki i przestrzeń do rozwoju. Może Wy podsuniecie jakieś rozwiązanie.

Na chwilę obecną widzę takie opcje:

1. Znaleźć szybko coś pod klucz (SkyRes już po ptakach).
2. Wynająć tymczasowo mieszkanie dla siebie (odstępne 2000 zł, czyli większe niż raty 2 kredytów, których nie dostanę).
3. Wynająć tymczasowo pokój w innej melinie.
4. Kupić obecną melinę - remont najwcześniej na wiosnę i wypłukuję się z funduszy.

Edit: Na SkyRes zostały najgorsze mieszkania. Jedynie te "pod klucz" warto wziąć pod uwagę, ale już zarezerwowane.

Edit 2: Przez spekulantów nie da się kupić mieszkania w wykończonym bloku, bo wszystko idzie pod wynajem, tylko trzeba kupić dziurę w ziemi 2 lata wcześniej. Bańkę napędzają sami najemcy. Mieszkać gdzieś trzeba (nie każdy może wziąć kredyt i czekać 2 lata) i tak błędne koło się kręci.
Ostatnio zmieniony 03 lis 2019, 0:59 przez cybermysz, łącznie zmieniany 2 razy
cybermysz
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 371
Na forum od: 16 cze 2019, 15:43

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: Tomek1991 » 02 lis 2019, 12:02

Na Twoim miejscu wyremontowałbym to mieszkanie na Dąbrowskiego i zamieszkałbym tam.
Z tego co pamiętam z Twoich postów jesteś młody, bez zobowiązań. Pomieszkasz kilka lat, spłacisz część kredytu, w tym czasie wyklarują Ci się dalsze plany życiowe co do pracy, ewentualnej rodziny, gdzie chcesz mieszkać i w jakim metrażu. Jak Ci się odmieni to sprzedasz to mieszkanie, w już wyższym standardzie i kupisz co innego.

Pakowanie się w drugie mieszkanie na drugi kredyt, bez stabilnej sytuacji życiowej to kręcenie na siebie bata.
Pamiętaj, że za sprzedaż mieszkania do 5 lat od kupna płaci się podatek 19%.

Lokalizacja, dostęp do infrastruktury miejskiej i komunikacja miejska wbrew pozorom ma olbrzymie znaczenie nie tylko dla studentów. Nie każdy ma auto lub chce być kierowcą. Ja szczerze mówiąc wolałbym mieszkać w starym PRL-owskim bloku w centrum, gdzie mam blisko do sklepów czy przystanków niż w nowym mieszkaniu gdzieś na Drabiniance.
Tomek1991
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 335
Na forum od: 06 lut 2018, 19:39

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: cybermysz » 16 lis 2019, 13:44

@Tomek1991: Z jednej strony masz rację, a z drugiej strony żyję w takich warunkach już 3 lata i nie chcę dłużej czekać.

Na Twoim miejscu wyremontowałbym to mieszkanie na Dąbrowskiego i zamieszkałbym tam.
Z tego co pamiętam z Twoich postów jesteś młody, bez zobowiązań. Pomieszkasz kilka lat, spłacisz część kredytu, w tym czasie wyklarują Ci się dalsze plany życiowe co do pracy, ewentualnej rodziny, gdzie chcesz mieszkać i w jakim metrażu. Jak Ci się odmieni to sprzedasz to mieszkanie, w już wyższym standardzie i kupisz co innego.

Tylko jak już wcześniej pisałem, atrakcyjne działki pod nowe budownictwo w centrum miasta kończą się, a ceny dalej szybują w górę i nie zapowiada się na spadki. Gonimy Kraków. Oprócz Wikana Square mają powstać jeszcze Olszynki Park i bloki po drugiej stronie Wisłoka. Obecną dziurę na Dąbrowskiego kupiłbym tylko z myślą o przyszłej inwestycji. Okazuje się jednak, że z kredytem to nie jest najlepsza opcja. Tylko 3 pokoje i nie da się przenieść kuchni do przedpokoju. Robiąc dwójkę z dużego pokoju upcham max 4 lokatorów. Dyskusyjny jest też remont całego mieszkania. Jest za duża konkurencja ze strony mieszkań położonych tuż przy Politechnice (Żwirki, Skłodowskiej, Dominikańska) jak i nowego budownictwa (Bulwary Park). Odsprzedaż też jest dyskusyjna, bo ceny na rynku wtórnym mogą spadać, a potencjalni kupcy jednak będą uciekać w nowe budownictwo nawet na obrzeżach.

Pakowanie się w drugie mieszkanie na drugi kredyt, bez stabilnej sytuacji życiowej to kręcenie na siebie bata.
Pamiętaj, że za sprzedaż mieszkania do 5 lat od kupna płaci się podatek 19%.

Nie płaci się podatku, jeśli przeznaczy się dochód na własne cele mieszkaniowe. Sytuacja finansowa na chwilę obecną jest stabilna.

Lokalizacja, dostęp do infrastruktury miejskiej i komunikacja miejska wbrew pozorom ma olbrzymie znaczenie nie tylko dla studentów. Nie każdy ma auto lub chce być kierowcą. Ja szczerze mówiąc wolałbym mieszkać w starym PRL-owskim bloku w centrum, gdzie mam blisko do sklepów czy przystanków niż w nowym mieszkaniu gdzieś na Drabiniance.

Dąbrowskiego tutaj bije konkurencję, aczkolwiek na większości nowych inwestycji nie jest tak źle. Kilka przykładów:

1. SkyRes - w zasięgu 10 minut pieszo szkoły, licea, szpital, delikatesy, supermarkety i świetne połączenia autobusowe.
2. Wikana - centrum, więc też wszystko jest, natomiast trochę gorzej z autobusami.
3. Nasz Gaj / Tarasy nad Zalewem - blisko do URZ, blisko sklepy i przystanki na Powstańców.
4. Dzielnica Parkowa - tu trochę gorzej, tylko linia 36, ale niedługo osiedle się rozwinie.
5. Drabinianka - im bardziej na Południe, tym gorzej z infrastrukturą.
6. Projektant - ale tu już jest wszystko (osiedle samowystarczalne).

Źle podszedłem do tematu. Powinienem zwrócić uwagę przede wszystkim na odległość od miejsca pracy. I tak koło nosa przeszedł mi pokój na wynajem 5 minut od biura w wyremontowanym mieszkaniu (jest prysznic, jest pralka). Mam dużo rzeczy osobistych i sprzętu, ale pewnie bym się dogadał z właścicielami. Wtedy byłoby mnie stać na docelowe mieszkanie 60 m² lub większe tak jak docelowo planowałem.

A teraz... po zakupie mieszkania na Dąbrowskiego mam zdolność na max 320 tys. zł. Co można za to kupić? Jedynie kawalerkę.

W końcu zastałem kogoś w biurze sprzedaży na Wikanie i okazało się, że zostało tylko kilka mieszkań. Jeśli chodzi o kawalerki, to ceny powyżej 8000 zł/m². Pytanie do osób, które mieszkają lub mieszkały w kawalerkach. Czy w ogóle zawracać sobie tym głowę, nawet jeśli mieszkałbym w pojedynkę. Jakie mieliście odczucia? Czy musieliście iść na kompromisy? Co wam najbardziej przeszkadzało? Czy brak dodatkowych pokoi był bardzo odczuwalny? Czy kawalerkę za tak wysoką cenę będzie łatwo odsprzedać lub wynająć, by to się opłacało? Metraż to 32 m² i tylko jeden pokój. Wydaje mi się, że będzie jak w więzieniu. Łóżko, biuro, kuchnia, TV, garderoba, do tego dojdą inne sprzęty - wszystko w 1 pomieszczeniu. I przyjmuj gości / klientów. Jeszcze gdyby przynajmniej sypialnia była osobna. Na 2-pokojowe na Wikanie jednak może być problem z kredytem.

Zależy mi na tej lokalizacji, ale ze względu na ceny - nie wiem, czy nie odpuścić.

Jakieś skuteczne sposoby na przekonanie banku do udzielenia większego kredytu?
cybermysz
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 371
Na forum od: 16 cze 2019, 15:43

Re: Mieszkanie dla siebie

Postautor: Łukasz Ziemiański » 16 lis 2019, 14:28

wszystko da się zrobić, możesz odezwać się do mnie na priv to powiem Ci jak zwiększyć zdolność. Pomogę też w dobraniu fajnego mieszkania, zapraszam do kontaktu ;)
Pomogę znaleźć Ci najlepsze oferty z całego rynku pierwotnego i to za darmo. Napisz lub zadzwoń :)
Awatar użytkownika
Łukasz Ziemiański
Rozkręca się
Rozkręca się
 
Posty: 35
Na forum od: 26 lis 2018, 12:33
Lokalizacja: Rzeszów

Poprzednia

Wróć do Hyde Park

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości