Mieszkanie dla siebie

[scroll]

Witam,
Szukam mieszkania w rz dla siebie. Myślałem o mieszkaniu ok 50m2, 3 pokojowego. I teraz zastanawiam się czy wynajmować czy kupować. Bardziej przemawia kupno, bo jest odrazu swoje i inwestuje w swoje a nie czyjeś. Swoje to tak nie do końca, bo jest banku do czasu spłaty kredytu ale dąży się, żeby było swoje i jest inny komfort jego użytkowania . Drugiej strony jak się mało mieszkało w rz to nie wiadomo jaka lokalizacja będzie najlepsza. Na pewno nie chce w centrum, ale żeby był dobry dojazd do centrum. Można próbować wynajmować ale z tego co się orientowałem to cena wynajmu jest wyższa od raty miesięcznej kredytu i za rok nie będzie tych mieszkań które są bo będa sprzedane.
Co do nowego to nie wiem czy szukać z cegły/pustaka czy z betonu jak np nowoczesne pobitno. Co byście polecali? Albo jakimi nowymi inwestycjami nowymi warto sie zainteresować? Gdzie będą budować się nowe inwestycje?
Jakie dobre inwestycje/na jkaiej ulicy są dobredo wynajecia?

[MaciekContii]

A poważnie, to o co chodzi? Bo zapomniałeś w swoich licznych pytaniach zawrzeć tego co najbardziej istotne...ile masz kasy, max czas dojazdu, twój wiek, czy masz rodzinę (dzieci), masz pracę w Rzeszy czy poza, etc, etc, etc...

A propos-już od jakiegoś czasu nie wznosi się ścian konstrukcyjnych w budownictwie wielorodzinnym w Polsce z cegieł (oprócz kilku wyjątków), a co do ścian z pustaków (ceramicznych czy siporexowych /nie suporeksowych/), to i tak trzon konstrukcji stanowi żelbeton (stropy czy słupy). Parametry akustyczne takie same jak w monolitycznych konstrukcjach. Rzadko także buduje się z prefabrykatów (tak jak za komuny wielka płyta - a szkoda, bo np. Wawa i Sprzeczna 4 wygląda całkiem dobrze).

[scroll]

MaciekContii dzięki za odp.
Chce wydać do 300 tys (najlepiej 270 -280). Teraz jestem sam, w nast roku ślub. Gdyby to miało być nowe mieszkanie to miałbym na 10% wkładu i jakoś bym nazbierał swoich pieniędzy na wykończenie. Pracę mam w rz, najchętniej bym w tej chwili nie dojeżdżał do pracy.

[montasito]

Generalnie jeśli wybierasz czy wynajem czy kupno, to jeśli masz możliwości finansowe, ja bym była za kupnem. Zawsze w razie czego można mieszkanie wynająć komuś i się spłaca.

Jeśli nie chcesz mieszkać w centrum, to wszystko kwestia kierunku. Na obrzeżach buduje się mnóstwo osiedli. Określ jaki rejon Cię interesuje, np. przez wzgląd na lokalizację Twojego miejsca pracy. Od tego będzie łatwiej wyjść i coś doradzić.

Z doświadczenia nie polecam mniejszych deweloperów. Sama na takiego się zdecydowałam i miałam później sporo przejść. Obiecują góry na etapie sprzedaży, a później jak trzeba coś załatwić to jest klapa.

[flyRZE]

Przede wszystkim przemyśl sprawę metrażu. Jeżeli planujesz ślub to być może i dziecko/dzieci. 50 m2 to trochę mało na rodzinę, warto pomyśleć o minimum 60 m2, w kredycie na 20-30 lat kwestia np. 20 tyś więcej nie będzie aż tak odczuwalna.

[montasito]

Też wychodzę z założenia, że lepiej od razu trochę dołożyć, ale kupić coś nieco większego mając w perspektywie zakładanie rodziny. Lepiej od razu, niż później żałować. Znajomi kiedyś kupili mieszkanie 40 m2 w takim układzie, że jak zaczęli myśleć o dziecku, to się okazało, że nie ma gdzie nawet wstawić łóżeczka. Przy zakupie mieszkania trzeba zawsze myśleć do przodu o co najmniej kilka lat

[MaciekContii]

OK.
Mieszkania do tzw. życia z rodziną w rozsądnych cenach to w tej chwili SM Projektant i tu masz najlepsza cenę m2 w Rzeszy a inwestycja H jest w sprzedaży i są jeszcze mieszkania, wejdź na ich stronę... ceny ok 4200-4400 za m2,

[scroll]

Witam po dłuższej przerwie.
Zastanawiam się czy przy obecnych cenach warto kupić mieszkanie w rz czy lepiej poczekać?
Zainteresowany byłem mieszkanie i jak pierwszy raz pytałem o cenę to była jeszcze do przyjęcia, ale aktualnie to ok 300tys za mieszkanie 53-54 m w stanie surowym na 3-5 piętrze. Do tego trzeba doliczyć przynajmniej 50tys na wykończenie i wyposażenie.
Wg 350 tys za mieszkanie troche ponad 50m zdatne do mieszkania to bardzo dużo.
Nie znam jakiego trendu cenowego się spodziewać, czy ceny już sie uspokoj czy pójda w góre?

[bogdanoo]

jak dla mnie kupowanie mieszkania przy obecnych cenach jest gorszym rozwiązaniem, ale tutaj też należało by to przeliczyć, bo spadek cen mieszkań możliwy jest w przypadku wystąpienia kryzysu, którego nie da się przewidzieć dokładnie (może być to na jesień tego roku, albo za 2 lata).
Dlatego, warto mieć kilka przygotowanych wariantów, tzn. ile by kosztowało cie wynajmowanie mieszkania versus kupno mieszkania i różnica po spadku cen mieszkań, czyli: wynajmujesz przez 2 lata za 2000 zł = 48 tys. zł, a spadek cen mieszkań może być o 20-40% czyli z 350k zł robi się ~230-250k zł (oczywiście to jest czysto hipotetyczne i warto podstawić bardziej realne dane z którymi spotkasz się przy cenie wynajmu lub kupna).

[pisul]

500+ spowodowało zwiększenie sprzedaży również materiałów budowlanych. Producenci podnoszą więc ceny. Do tego dochodzi niskie bezrobocie i brak fachowców. Pracodawcy żeby zatrzymać pracowników podnoszą płacę. Więc raczej nie liczyłbym na spadek cen mieszkań. A raczej w drugą stronę będzie drożej.

Warto poczekać do stycznia. Wtedy zmienia się prawo spadkowe i na rynek wtórny dotrze sporo mieszkań w konkurencyjnych cenach.

http://forsal.pl/artykuly/1242569,spadk ... z-pit.html


Mój brat tak kupił po jakiejś staruszce bardzo zaniedbane mieszkanie. Wszystko stare, stęchłe ja bym nigdy go nie kupił i może dlatego cena była okazyjna. Żeby ograniczyć koszty sam zrywał tapety podłogi, stare płytki meble a dopiero potem weszła firma wykończeniowa. A teraz ma komfortowe mieszkanie a zapłacił mniej.