Kiedyś zbanowano mnie na tym forum za post mówiący o przewietrzaniu miasta i wagi terenów zielonych w kontekście zabudowy brzegu Wisłoka.
Dzisiaj jak czytam post, w którym autor mówi, że przewietrzanie miasta jest wiekowym podejściem i do tego błędnym to normalnie ręce opadają...Mam nadzieje, że autor tych niepoważnych stwierdzeń nie jest architektem...
Rzeszów, jak większość miast walczy ze smogiem. A jak m.in. walczy się ze smogiem? Za pomocą korytarzy powietrznych, czyli pasów wolnej przestrzeni i zieleni, które umożliwiają naturalne przewietrzanie miasta. Strefa zieleni ma niższą temperaturę niż strefa zabudowy i wywołuje się w ten sposób lokalne ruchy powietrza, które powodują jego wymianę.
W Rzeszowie niestety likwiduje się drzewa, bo trzeba ścieżkę rowerową a to znowu drzewa zasłaniają pomnik czy wreszcie trzeba zabudować blokami...
Owszem to wszystko jest potrzebne ale trzeba to robić po zapoznaniu się z istniejącą sytuacją a nie wyciąć co się da...
Konieczne są plany zagospodarowania przestrzennego i co za tym idzie planowanie rozbudowy miasta...