Forum Rzeszowskich inwestycji

Są jeszcze względy rodzinne nie mieszkalbym tutaj gdyby nie rodzina moja i żony na Podkarpaciu.

Tomek1991 pisze:Siłą Rzeszowa jest słabość regionu

Dokładnie tak... oraz brak realnej, silnej konkurencji w promieniu 150 km od Rzeszowa

dante pisze:Dokładnie tak... oraz brak realnej, silnej konkurencji w promieniu 150 km od Rzeszowa

Jakby była szybka kolej Rzeszów - Kraków w np 45 minut to pewnie wiele osób skorzystałoby z tej opcji i pracy w Krakowie.
Autostradą niby szybko ale czas i koszty spore.

Było by to samo co z Tarnowem... który powoli "umiera"

dStan pisze:Przecież w dzisiejszych czasach ludzie nie migrują tylko do najbliższego dużego miasta. Mogą wybrać zarówno inne miasto wojewódzkie jak i miasta zagraniczne, więc nie sądze by "słabość regionu" tak bardzo na to wpływała.

Tylko dlatego że mogą wybrać (i wybierają) inne miasta Rzeszów dobija do 200k mieszkańców a nie np. 250k... Zresztą wystarczy się rozejrzeć po najbliższym otoczeniu - u mnie w biurze na 20 osób w wieku 20-45lat może 3 są "rodowitymi" Rzeszowiakami...

strit000 pisze:Jeżeli jest tak jak mówisz (a po części się z tym zgadzam) to skąd taka ilość młodych ludzi z dziećmi ??
Czy te rodziny nie powinny zrezygnować z tego miasta skoro zarobki są takie niskie, atrakcji nie ma, terenów zielonych nie ma, parków nie ma .... i ogólnie jest tak źle ?

.... bo nie mają wyjścia? Myślisz że tak łatwo zmienić jest miasto z rodziną? Dużo rodzin jest bo Rzeszów jest największy na Podkarpaciu to i ciągnie do nas wiele osób z mniejszych miast, nie każdy jest specjalistą i pojedzie do wa-wy czy Krakowa. Każdy widzi jak Rzeszów się rozwija i ciągnie go tu, ale niestety tylko kilka procent super zarabia, a inni gorzej licząc na lepsze jutro.

Przytoczę tylko dwa stanowiska:

1. gdzieś w jakimś artykule widziałem taki cytat: w 1880 roku miejscy planiści zaprojektowali jak ma rozwijać się Rzeszów do 1950 roku - do wzrostu do 150tys. mieszkańców, jak mają rozwijać się drogi, osiedla, autostrady itp., - w chwili obecnej nie ma żadnego przyszłościowego planowania

2. te wszystkie wasze argumenty o braku X rzeczy - są słuszne. Tylko wy już mówiąc o tym opisujecie kolejny krok. Wiecie co jest pierwszym krokiem, do myślenia o parkach, aquaparkach, zoo itp.?
- PRACA

Im więcej wysokojakościowej pracy i lepiej płatnej zostanie ściągniętych do Rzeszowa tym można mówić o rozwoju rozrywek.
To firmy (m.in. korporacje też) przyśpieszają rozwój miast. Wszędzie tak jest.
W Krakowie korporacje jak rozwinęły krakowski rynek pracy?
Ba
Rozmawiałem nawet z dyrektorem jednego z krakowskich korpo (oddziału), który też stwierdził jak Kraków zyskał na korporacjach - a szczególnie lotnisko.
Podróże służbowe generują na krakowskim lotnisku sporo możliwości rozwojowych.

Cały czas dziwie się rzeszowskim deweloperom (już pomijam ich brak wyczucia estetyki), braku chęci budowy biurowców najwyższej klasy - oni twierdzą, że w Rzeszowie nie ma na to zbytu.
GUZIK PRAWDA
Ostatnio jeden z użytkowników forum wspomniał o Capgemini, które zrezygnowało z Rzeszowa na rzecz Lublina - bo tam jest odpowiedni biurowiec.
Tak samo ja moge dać przyklad jednej z korporacji inżynieryjnej z Krakowa, która też chciała u nas otworzyć oddział, a zrezygnowali bo nie mieli jak zapewnić odpowiedniej infrastraktury.

Zacznijmy od początku.
Zacznijmy od stawiania na ściągnięcie dużych firm do miasta. Wtedy temat rekreacji się rozwinie.

Najpierw zacznijmy od początku.

Tylko, gdzie będzie miejsce na rekreację... przy powszechnej w Rzeszowie betonozie.

Rzeszów po zmianach granic ma terenu aż nad to żeby go tylko chciał lepiej wykorzystać... np Kaczerne w Zwięczycy... ponad 20 ha...można to zagospodarować...przykładowo park rozrywki np Dream Park Ochaby czy Western miasteczko w Żorach... (5-6 ha) dodatków planetarium... ogród botaniczny połączony z zoo czy jakimś nie dużym aquaparkiem na pozostałej części terenu....dostajemy cały kompleks jakiego nie ma na Podkarpaciu..
Podobny kompleks świetnie w Ostrawie funkcjonuje...ściągając do tego przemysłowego miasta wielu turystów, w tym z Polski...

bogdanoo pisze:2. te wszystkie wasze argumenty o braku X rzeczy - są słuszne. Tylko wy już mówiąc o tym opisujecie kolejny krok. Wiecie co jest pierwszym krokiem, do myślenia o parkach, aquaparkach, zoo itp.?
- PRACA
[...]
Cały czas dziwie się rzeszowskim deweloperom (już pomijam ich brak wyczucia estetyki), braku chęci budowy biurowców najwyższej klasy - oni twierdzą, że w Rzeszowie nie ma na to zbytu.
GUZIK PRAWDA

Najpierw zacznijmy od początku.

W końcu mądry głos. Najpierw zarabiajmy, potem martwmy się jak wydawać.

Co do biurowców - tu się nie zgodzę. Budowa dużego biurowca klasy A to jest trochę inna bajka niż budowa bloku mieszkalnego, zwłaszcza na naszym rynku. Deweloper nie działa ideologicznie tylko patrzy na czym zarobi najwięcej.
Wydajesz 3 bańki na blok, dostajesz w zamian 5 baniek w 1-3 lata. Zrób to samo z biurami. Zanim ogarniesz w takim Rzeszowie odpowiednie obłożenie to trochę zejdzie. Zanim zarobisz na tym 2 miliony to kolejnych kilka lat. W tym czasie zdążysz obrócić kasą 3x budując bloki i mieć z tego 6 milionów.

Skyres miał wielkie plany i co? I guzik, 100x lepiej im stawiać kolejne bloki. Bo kasa nieporównywalnie lepsza.