Pomnik "Czynu"

Opinie, komentarze, propozycje, sugestie dotyczące Rzeszowa.

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: Ole » 10 lip 2021, 7:51

koniec offtop-a.
---- Regulamin Forum Rzeszowskich Inwestycji ----> https://inwestycje-rzeszow.pl/viewtopic.php?f=10&t=766
Awatar użytkownika
Ole
Moderator
Moderator
 
Posty: 2139
Na forum od: 04 lip 2014, 9:23
Lokalizacja: Staromieście

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: Szymek_Rz » 10 lip 2021, 14:51

pisul pisze:I po co ten atak na Kościół?
Wybrane cytaty są oczywiście prawdą ale dość wybiórczą. To tak jakby opisywać macierzyństwo przez podawanie tylko przykładów narodzin chorych dzieci. A o konieczności tablicy mówiła przecież nawet córka człowieka który "wymyślił" pomnik - nauczyciela, żołnierza AK, piłsudczyka...

Komuniści z pomnika upamiętniającego 1000 Lecie Państwa Polskiego zrobili sobie Pomnik Walk Rewolucyjnych tylko żadnych tu walk nie było. A o to chyba chodziło obecnym właścicielom pomnika o przywrócenie pierwotnej nazwy. Co do Kościoła, Polska nie istniała na mapach 120 lat. To Kościół i księża pielęgnowali tradycje, zwyczaje i język. Dlatego upadł komunizm i Polska nie da się ugryźć UE bo siłą jest Kościół.

Obrazek


Jak żadnych walk nie było?
A rabacja galicyjska Jakuba Szeli. Może okres międzywojenny i powstanie Leskie.
Szymek_Rz
Zaangażowany
Zaangażowany
 
Posty: 219
Na forum od: 11 lis 2015, 18:00

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: foreigner » 11 lip 2021, 19:40

Cooo? Ja czytałem że ten pomnik upamiętnia rewolucję z 1905 w której Polacy wywalczyli u cara lepsze traktowanie. :shock:
Swoją drogą, ten żołnierz z pomnika w radzieckim hełmie SSz-39/40 to się w czasie przeniósł żeby wspierać powstanie leskie czy rabację galicyjską, czy rewolucję 1905. Zresztą, obaj się mylimy, bo ten pomnik to niedoszły Pomnik Czynu Rewolucyjnego Kobiet w Rzeszowie, jak wymyśliły aktywistki ze Strajku Kobiet w zeszłym roku. Tadaam.
https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,26526916,rzeszow-pomnik-czynu-rewolucyjnego-zmieni-nazwe-chca-tego.html
Oprócz tego w 2000 poseł SLD chciał ochrzcić go mianem 'solidarności przez małe 's'". Sam zaś autor pomnika przebąkiwał że pomnik upamiętnia wielce rewolucyjne zwalczanie band UPA. Zresztą w sumie to może ten pomnik symbolizować i dwa albo trzy czyny rewolucyjne. I potem jeszcze można dokładać w razie potrzeby. Przecież według niektórych taki był zamysł zostawienia pustych tablic, a sam pomnik, mówią, to już bardziej element popkultury. To ja uważam, że upamiętniał to, a co:
32737796_1658206730941963_836790990835548160_n.png
32737796_1658206730941963_836790990835548160_n.png (818.92 KiB) Przeglądany 5101 razy

A poważniej, tablica przy pomniku mówi: W HOŁDZIE BOHATEROM WALK REWOLUCYJNYCH O POLSKĘ LUDOWĄ. Na pewno rabacja galicyjska albo rewolucja 1905 miała z tym wiele wspólnego, z walką o jakąkolwiek Polskę. Dla uzasadnienia merytorycznego wzniesienia pomnika pracownik referatu historii partii Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przygotował wykaz wydarzeń świadczących o dorobku rewolucji proletariackiej na terenie województwa. Nie ma wśród tych wydarzeń ani rabacji galicyjskiej ani powstania leskiego ani innych wymienionych. Są za to odniesienia m.in. do Grardii/Armii Ludowej albo organizacji siłowych PRL.
http://gospodarkapodkarpacka.pl/news/view/25257/sprawa-pomnika-walk-rewolucyjnych-w-rzeszowie-ipn-pisze-do-bernardynow

A o konieczności tablicy mówiła przecież nawet córka człowieka który "wymyślił" pomnik

Ja tam znalazłem, że ta sama Wiktoria Helwin powiedziała, że:
Trzeba w końcu wyraźnie powiedzieć - ten pomnik z komuną ma tyle tylko wspólnego, że w czasach komuny był budowany.

Więc jak nie ma z komuną nic wspólnego to o czym ma być ta tablica? Chyba się jej odmieniło :roll:
Wreszcie, jej relacje są niejasne. Na przykłąd mówiła:
to miał być pomnik na 1000-lecie Państwa Polskiego. Ale z zapisków ojca wynika, że komuna nie pozwoliła na taką nazwę. Dlaczego? Bo powstanie państwa polskiego jest związane z... chrztem Polski.

Tymczasem z Wikipedii:
Okrągłą rocznicę (zarówno hierarchia Kościoła katolickiego jak i rząd Polski Ludowej) postanowiono wykorzystać propagandowo, rozpoczynając wojnę o milenium. Kościół planował obchody milenium chrztu Polski, a władze państwowe jubileusz Tysiąclecia Państwa Polskiego.

Wiec ciekawe dlaczego władze miały się nie zgodzić na nazwę 1000-lecia Państwa Polskiego, jeśli była to nazwa którą sama władza lansowała i popierała? Zresztą, powstało wtedy wiele pomników o takiej nazwie, choćby w Sanoku:
Obrazek

Komuniści z pomnika upamiętniającego 1000 Lecie Państwa Polskiego zrobili sobie Pomnik Walk Rewolucyjnych. A o to chyba chodziło obecnym właścicielom pomnika o przywrócenie pierwotnej nazwy.

Nie można mu przywrócić pierwotnej nazwy bo nigdy taka nie istniała. Komuniści nie zrobili niczego z pomnika upamiętniającego 1000 Lecie Państwa Polskiego, bo taki pomnik nigdy nie istniał. Nie istniał ani jego projekt ani nie było gotowego nań miejsca. Nie ma żadnych dokumentów, jedynie relacje Wiktorii Helwin, opierające się głównie na notatkach jej ojca, Wacława Kozły. Mówiła ona, że zdążono zebrać nieco pieniędzy na pomnik 1000-lecia oraz zwrócić się do Mariana Koniecznego o projekt takiegoż pomnika. Konieczny miał według niej być świadom, że ma być to pomnik właśnie na taką okazję. A to ciekawe, bo ten sam Konieczny tak odniósł się do zmiany choćby nazwy:
Z początkiem tego wolnego dla nas dwudziestopięciolecia zjawiła się u mnie w domu bardzo ważna społecznie postać i prosiła o podpisanie glejtu, że zgadzam się na zmianę nazwy – zdradza. – Wypędziłem go. Pomnik mogą sobie usuwać, ale absolutnie nie wolno zmieniać jego wymowy.

Konieczny mówił zawsze, że to sam towarzysz Kruczek polecił mu zaprojektować pomnik. Poza tym, Konieczny miał mnóstwo czasu od 1989 roku żeby powiedzieć, że jego wizja została wypaczona i że to co stoi w Rzeszowie to nie jest to co on tam chciał postawić. Nigdy tego nie zrobił. Co więcej, zakazał wprowadzania wszelkich zmian w projekcie. Więc to, co tam stoi jest w 100% tym, czym autor i towarzysz Kruczek chcieli, żeby było.
Jeśli już, to Kruczek podchwycił od Kozło sam pomysł na JAKIŚ pomnik, czego też nie można udowodnić (Kruczek ogłosił że będzie pomnik dopiero rok po tym jak zaproponował mu go Kozło). Równie dobrze można powiedzieć że to Sejm Rzeczypospolitej Ludowej zainspirował Wacława Kozłę do pomyślenia o pomniku, bo już pod koniec lat 50 wzywał naród do świętowania właśnie 1000 Państwa Polskiego.

Poza tym, autorem pomysłu na pomnik 1000-lecia mógł być ktoś inny niż Kozło, bo jego córka mówiła:
- Mój tata był jedną z osób, które wpadły na pomysł budowy.


Tak więc Pomnika 1000 lecia nie ma i nigdy nie było. Nawet na stronach Urzędu Miasta pisze, że pomysłodawcą Wielkiej był Kruczek. Powstała Wielka C na ukradzionej ziemi, za ukradzione pieniądze (zabieranie ludziom z pensji), i nie z żadnej inicjatywy oddolnej (bo ta dotyczyła innego pomnika), ale z postanowienia grupy komuchów. Jakiekolwiek bzdury by teraz obrońcy pomnika nie wymyślali na temat tego co pomnik przedstawia, to już sam sposób jego realizacji nie tylko dowodzi że nie ma nic wspólnego z Pomnikiem 1000-lecia, ale i stanowi sam w sobie pomnik dla komunizmu i opresji, niezależnie od tego, co na nim wisi, bo został zbudowany przez podeptanie własności prywatnej, samorządności, demokracji, przez grupę komuchów sprawującą autokratyczną władzę. Plus cenzura która ten pomnik oczywiście też obowiązywała oraz olewanie ładu przestrzennego ("Powinienem był to zaprojektować dwa razy wyższe" - 'zażartował' Konieczny parę lat temu podziwiając rzeszowskie wieżowce).

Często powtarzany argument, że pomnik nie jest komunistyczny, bo za nasze pieniądze, jest idiotyczny. Kto niby miał zapłacić za pomnik sławiący walki na rzeszowszczyźnie? Kruczek? Eskimosi? A jeśli już patrzeć pod tym kątem, to pomnik należy prędzej do województwa niż do miasta. A to choćby dlatego że jedynie 466 z 2338 wpłat dobrowolnych na pomnik pochodziło z Rzeszowa. Reszta pochodziła od 645 miejscowości, np. Przemyśla, Krosna, Ustrzyk, Stalowej Woli i innych będących w woj. podkarpackim. Milion złotych dało Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, ówczesny organ wojewódzki.
https://nowiny24.pl/zrzutka-na-pomnik-walk-rewolucyjnych-rzeszowie-wplacaly-zaklady-pracy-wsie-i-miasta-39-zlotych-dorzucili-filmowcy/ar/c1-14092411

Więc ciekawe, co miałoby być na tej tablicy. Biorąc pod uwagę, że ok. 90% mieszkańców według badań nie wie czym jest pomnik (nawet komuniści mieli problem to ustalić i zostawili dwie czyste tablice) i jednocześnie 90% (nawet 99% według opinii Ferenca) chce jego zachowania, to mogłoby być coś w stylu "Nie wiemy co to jest, tylko że za to zapłaciliśmy i że jest czadowe!".

Kolejne pytanie. Czy jak postawimy tablicę przed tym pomnikiem, to czy postawimy także przed Domem Kultury WSK, Urzędem Wojewódzkim, Sądem Apelacyjnym, czy Komendą Wojewódzką Policji? W końcu wielu obrońców pomnika, na czele z Ferencem, stawiało znak równości między pomnikiem i tymi budynkami, mówiąc że jak mielibyśmy wyburzyć pomnik to tak samo musielibyśmy burzyć te budynki. W takim razie powinny też wszystkie dostać teraz tablice.

Co do zakonu, to jest to zwykły szantaż z tą tablicą i kolejne knowania. Najpierw opowiadali, że pomnik musi stać, bo jest częścią projektu unijnego ogrodów. Okazało się to nieprawdą. Potem w 2013 prowadzili jakieś rozmowy z Ferencem i jak relacjonował jaśnie panujący "Rozmowy są zaawansowane i ojcowie do tematu podchodzą bardzo przychylnie". Potem znowu się zasłaniali że trwa postępowanie w spr. nadania statusu zabytku więc do końca postępowania im nie zawracać głowy. Pomnik nigdy do nich nie należał i nie powinien się znaleźć w ich rękach. Ziemia była ich, ale nie to, co na niej stoi.

W 2013, kiedy to, z tego co pamiętam, rada miasta uchwałą wezwała prezydenta do starań o odzyskanie pomnika, miasto dało Bernardynom 40 tys. złotych na m.in odgromnik w Bazylice. Dla porównania za przejęcie pomnika z działką Bernardyni zapłacili w 2006 ok. 30 tys. Nie można było powiedzieć, damy wam więcej niż 40 tys., ale przekażcie nam pomnik. Normalnie Janusze negocjacji. Swoją drogą ciekawe, że miasto posprzątać pomnika nie ma możliwości, ale przelew 40 tys. leci bez problemu.

A nie, czekaj. W 2015, jak do Rzeszowa zjechało 70 dyplomatów z 43 krajów, to się nagle okazało że miasto może ten syf bezinteresownie posprzątać i pomnik miasto ogarnęło, bo by niezły wstyd był. Czyli nagle się dało. Cała ta gawiedź co drze japę że pomnik to wizytówka Rzeszowa nawet by się pewnie nie zorientowała jaką by nam reklamę robił.

Chociaż z drugiej strony też rispekt dla bernardynów. Patrząc na rozhisteryzowanych mieszkańców oraz tchórzliwych polityków i urzędników którzy albo przerzucają się odpowiedzialnością, albo zwlekają maksymalnie z każdą decyzją, albo wymyślają bzdury typu że pomnik jest obiektem ruchomy żeby postawić kogoś w trudnej sytuacji, to bernardyni są w tym wszystkim najmądrzejsi nie włączając się w ogóle w tą kotłowaninę o stertę betonu. Żeby tylko jeszcze sprzątali.

Chociaż z drugiej strony, to można zadać pytanie, dlaczego mieliby sprzątać? Przecież wszyscy tam łażą, robią na ich ziemi jakieś koncerty i happeningi, w nocy wiercą w pomniku otwory i wieszają jakieś reklamy, a prokuratura umarza śledztwo... Gdzie jesteś Pisulu, tak wrażliwy na stawianie stopy na czyjejś ziemi ;) Jakby to sobie ogrodzili to mogliby ewentualnie sprzątać, ale wtedy chyba pół Rzeszowa ekspolodowałoby z wściekłości.

Ciekawe, że prezydent Ferenc, znany obrońca pomnika i spraw mieszkańców, bez szemrania wykonywał uchwałę rady miasta o przekazaniu ziemi wraz z pomnikiem w 2006. Ale jak w 2018 Rada Miasta podjęła uchwałę o przeniesieniu Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej na cmentarz Armii Radzieckiej, to nie tylko nie miał najmniejszego zamiaru tego wykonać, ale jeszcze toczył latami spór z IPN w sprawie tego pomnika, aż się sprawa skończyła w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Wawie.

Jeśli chodzi o ten Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej, to też ciekawa sprawa. Ferenc rozdzierał szaty w jego obronie, mówiąc IPN, że ten pomnik to świadectwo historii miasta o wielkiej wartości artystyczej oraz "to bezwzględnie cenny element w przestrzeni publicznej naszego miasta". Jego ludzie mu wtórowali, podkreślając, że pomnik jest częścią obszaru wpisanego do rejestru zabytków. Policzono, że na pomniku jest więcej hełmów z orzełkami, w związku z czym Ferenc "grzmiał":
Nie podniosę ręki na orzełki. Mam do tego uczuciowy stosunek.

Jednocześnie odrzucono możliwość przeniesienia pomnika, argumentując, że jest w tak fatalnym stanie, że przenoszenie oznaczałoby utratę 70% oryginalnego materiału. Tymczasem w styczniu 2016, jeszcze przed ustawą dekomunizacyjną, zaplanowano rewitalizację Placu Ofiar Getta włącznie z chodnikami, zielenią i mała architekturą. Pomnik został z tego planu wyłączony bez żadnego uzasadnienia, bo... tak.
Plany rewitalizacji parku na pl. Ofiar Getta pomnika nie obejmują. - Pomnik zostaje, ale nie będzie remontowany - ucina krótko Maciej Chłodnicki.

Ciul, z orzełkami, 'uczuciowym stosunkiem' prezydenta, że w fatalnym stanie, że zabytek, że wartość artystyczna, świadectwo historii miasta i "bezwzględnie cenny element w przestrzeni publicznej".
W maju 2019 sąd wydał korzystną dla miasta decyzję, pomnik nie musiał być usuwany. Czy od tego czasu zrobiono cokolwiek przy nim? Nie znalazłem śladu na ten temat. Cała ta obrona PRL-owskich pomników w Rzeszowie i w innych miastach jest pożałowania godną, zakłamana i tchórzliwą farsą. Trochę jak rzucić psu pluszaną zabawkę. Będzie z nią spał i mamlał ją w pysku przez kilka dni aż szmata z niej zostanie, ale spróbuj mu zabrać to cię pogryzie. Wara, to moje!

Wracając do Wielkiej C. Czy prezydent mógł zapobiec oddaniu pomnika bernardynom w 2006? Nie znam się na prawie, ale taka szybka piłka: W ustawie o samorządzie powiatowym czytamy:
Ustrój i działanie organów miasta na prawach powiatu, w tym nazwę, skład, liczebność oraz ich powoływanie i odwoływanie, a także zasady sprawowania nadzoru określa ustawa o samorządzie gminnym.

W tejże ustawie o samorządzie gminym czytamy:
Każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem, podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu administracji publicznej, może zaskarżyć uchwałę lub zarządzenie do sądu administracyjnego.

Z tego by wynikało, że można było zaskarżyć decyzję rady miejskiej o oddaniu pomnika z 2006r. Oszczędzili by trochę późniejszego bólu d...
https://lexlege.pl/ustawa-o-samorzadzie-gminnym/art-101/
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19980910578/U/D19980578Lj.pdf

I jeszcze to:
WSA: Rada miasta nie może zobowiązać prezydenta do konkretnego działania.
Uchwała kierunkowa rady gminy powinna mieć wyłącznie charakter programowy, intencyjny. Nie może nakładać na organ wykonawczy konkretnego sposobu działania, w jaki sposób osiągnąć cel – stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Można jedynie wskazać priorytety, którymi organ wykonawczy powinien się kierować podczas wykonywania uchwały - dodał sąd.

https://www.prawo.pl/samorzad/uchwala-rady-nie-moze-narzucic-prezydentowi-sposobu-realizacji,497136.html

Żeby nie było, uchwała kierunkowa (zwana też tzw. kierunkowa) nie jest jakąs specjalną nazwą. To sformułowanie wynika po prostu z zapisu ustawy o samorządzie gminnym (Art 18.2 punkt 2) który mówi, że rada 'stanowi o kierunkach działania' prezydenta lub wójta, stąd sformułowanie 'kierunkowa'.

Tak przy okazji, jeśliby bernardyni (czy jakikolwiek inny właściciel) zdecydowali się na rozbiórkę pomnika w ciągu roku od obowiązywania ustawy dekomunizacyjnej, to Skarb Państwa pokryłby wszystkie koszty (nawet po upływie tego terminu byłoby możliwe dofinansowanie). Więc to straszenie milionami za rozbiórkę to też ściema. Podobnie sam koszt rozbiórki, który parę lat temu był poniżej miliona.

Teraz obrońcy pomnika się rzucili do walki zakładając liczne stowarzyszenia, petycje, projekty do budżetu obywatelskiego i strony na Facebooku. Na przykład Społeczny Komitet Wykupu Pomnika Walk Rewolucyjnych. Proboszcz bernardyńskiej parafii im od razu powiedział, że nie jest zainteresowany sprzedażą i przestał odbierać telefon. Bo oni chyba myśleli chyba, że od 2006 bernardyni to próbują bezskutecznie komuś sprzedaż tylko nie wiedzą jak :/

Nowy przełożony klasztoru bernardynów pokazał im wszystkim środkowy palec mówiąc w zeszłym miesiącu:
Czekam, aż ktoś decyzyjny zechce ze mną rozmawiać. (...) Druga rzecz, najistotniejsza w tym wszystkim, jest taka, że ja jestem tylko przełożonym klasztoru. Właścicielem jest prowincja klasztoru w Krakowie.

Czyli wielmożny łaskawie czeka (jest gwardianem od co najmniej roku) aż się do niego wreszcie pofatyguje ktoś godzien z nim rozmawiać, choć sam decyzyjną osobą nie jest. :roll: Pytanie czy był u niego prezydent Ferenc, którego rada miasta zobowiązała o starania w odzyskaniu pomnika. Bo ze słów gwardiana można wywnioskować że albo rozmów od jego przybycia nie było, albo Ferenc nie był dość wysoko postawiony. Teraz rozmawiają z Fijołkiem i podobno rozmowy są obiecujące, dokładnie tak jak były w 2013. Albo się okaże, że bernardyni znowu coś ściemniają, albo Fijołek w parę miesięcy zrobi to czego Ferenc nie mógł przez 15 lat.

https://dziennikpolski24.pl/pomnik-bard ... c3-3732346
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzen ... nflkt.html
https://nowiny24.pl/tadeusz-ferenc-nie- ... r/13617086
https://nowiny24.pl/to-mial-byc-pomnik- ... c3-5978379
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tysi%C4%8 ... _Polskiego
https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,3 ... dynow.html
https://rzeszow-news.pl/1-maja-mija-43- ... lucyjnego/
https://nowiny24.pl/zrzutka-na-pomnik-w ... 1-14092411
https://nowiny24.pl/bernardyni-nie-zapl ... r/13748272
https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,3 ... by-go.html
https://natemat.pl/235053,rzeszowski-ko ... zyc-pomnik
https://nowiny24.pl/miasto-rzeszow-chce ... ar/6198049
https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,3 ... omnik.html
foreigner
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 465
Na forum od: 06 gru 2014, 17:12

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: konradp » 12 lip 2021, 17:23

sprawa jest prosta. Bernardyni oczekują, aż przyjdzie ktoś z Pisu i wtedy będzie wielki sukces. Oczywiście musiałby wygrać kandydat Pis. Na ten moment nic w sprawie pomnika nie ruszy.
Awatar użytkownika
konradp
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 748
Na forum od: 24 sty 2018, 17:28

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: Ole » 14 lip 2021, 8:46

Niech nowy prezydent zorganizuje spotkanie a jak nikt nie będzie chciał z nim rozmawiać to można oficjalnie mówić o "braku dobrej woli" ze strony klasztoru.
To takie proste, że aż boli.
---- Regulamin Forum Rzeszowskich Inwestycji ----> https://inwestycje-rzeszow.pl/viewtopic.php?f=10&t=766
Awatar użytkownika
Ole
Moderator
Moderator
 
Posty: 2139
Na forum od: 04 lip 2014, 9:23
Lokalizacja: Staromieście

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: konradp » 14 lip 2021, 10:02

Pewnie i by się spotkali, ale spotkanie byłoby pewnie bezowocne.
Awatar użytkownika
konradp
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 748
Na forum od: 24 sty 2018, 17:28

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: maks » 30 lip 2021, 16:29

Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, poinformował też, że podobnie jak jego poprzednik Tadeusz Ferenc zrobi wszystko, żeby ten obelisk nie został wyburzony, jak tego chce Instytut Pamięci Narodowej.


https://supernowosci24.pl/prezydent-chc ... lucyjnych/
maks
Fanatyk
Fanatyk
 
Posty: 3544
Na forum od: 25 gru 2014, 21:47

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: harpun » 29 wrz 2021, 16:20

Obrazek
harpun
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 378
Na forum od: 05 sie 2014, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: Ole » 03 paź 2021, 9:23

Wakacje minęły, budka z lodami zniknęła a "kup" przybywa wykładniczo.
---- Regulamin Forum Rzeszowskich Inwestycji ----> https://inwestycje-rzeszow.pl/viewtopic.php?f=10&t=766
Awatar użytkownika
Ole
Moderator
Moderator
 
Posty: 2139
Na forum od: 04 lip 2014, 9:23
Lokalizacja: Staromieście

Re: Pomnik "Czynu"

Postautor: NietoPterek » 03 paź 2021, 15:53

Dlaczego obrońcy pomnika nie sprzątają ptasich kup w koło niego w ramach czynu społecznego jak to ma miejsce w koło kapliczek, które dodatkowo są przyozdabiane kwiatami?
NietoPterek
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 699
Na forum od: 12 mar 2020, 15:02

PoprzedniaNastępna

Wróć do Dyskusje o Rzeszowie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Duszek i 7 gości