Przestrzeń publiczna - place, tereny zielone, mała arch.

[pixeolo]

Zostawmy bieżnie biegaczom. Sam trochę biegam i w pewnym momencie po prostu łapie się rytm i wtedy spacerowicze przeszkadzają na ścieżce. To jest ledwie kilkaset metrów przeznaczone dla biegaczy, warto to uszanować.

[porteño]

Użytkownik Porteno nadaje się tylko do zablokowania, jego posty nigdy nie wnoszą nic merytorycznego do dyskusji, a on sam wydaje się być jedna z tych osób, które chodzą po przejazdach rowerowych na Wisłoku. Ot taki mierny troll.

Nie karmy trolla, niech dalej siedzi w swojej nienadętej bańce.

porteno pomimo, że wytykał tutaj wielokrotnie zaściankowość, prowincjonalizm, zacofanie sam okazał się Januszem. I zamieszkiwanie w Holandii ( kiedyś wspomniał ), nie pomogło tego wyzbyć. Co jak co ale pomimo wszelkich animozji nie spodziewałem się takiej słomy po tobie

Jak to mówią "cham ze wsi wyjdzie ale wieś z chama nigdy".

O, grono mieszczuchów z "wyższych" sfer się odezwało. Przykład typowej polskiej żółci w całej okazałości.
Tak - chodzę po ścieżkach rowerowych, kładkach dla rowerzystów, bieżniach, placach zabaw, ulicach, trawnikach, zamarzniętym Wisłoku (czy amsterdamskich kanałach) w zimie, parkingach, działkach, torach kolejowych i czymkolwiek zechcę, bo nikomu tym krzywdy nie robię. Na szczęście w Holandii mało kto jest taki czepialski i upierdliwy jak ta gawiedź powyżej. Użalajcie się dalej nad sobą i czymkolwiek chcecie, wisi mi to. Ta ścieżka nie jest zarezerwowana WYŁĄCZNIE dla biegaczy, jest ogólnodostępna. Komuś może być wygodniej po niej biec, a komuś innemu iść. Proste jak drut.

[cybermysz]

Możesz chodzić po tych ścieżkach, ale obowiązuje regulamin, czyli masz obowiązek poruszać się wyłącznie w obuwiu sportowym.

[NietoPterek]

Użytkownik Porteno nadaje się tylko do zablokowania, jego posty nigdy nie wnoszą nic merytorycznego do dyskusji, a on sam wydaje się być jedna z tych osób, które chodzą po przejazdach rowerowych na Wisłoku. Ot taki mierny troll.

Nie karmy trolla, niech dalej siedzi w swojej nienadętej bańce.

porteno pomimo, że wytykał tutaj wielokrotnie zaściankowość, prowincjonalizm, zacofanie sam okazał się Januszem. I zamieszkiwanie w Holandii ( kiedyś wspomniał ), nie pomogło tego wyzbyć. Co jak co ale pomimo wszelkich animozji nie spodziewałem się takiej słomy po tobie

Jak to mówią "cham ze wsi wyjdzie ale wieś z chama nigdy".

O, grono mieszczuchów z "wyższych" sfer się odezwało. Przykład typowej polskiej żółci w całej okazałości.
Tak - chodzę po ścieżkach rowerowych, kładkach dla rowerzystów, bieżniach, placach zabaw, ulicach, trawnikach, zamarzniętym Wisłoku (czy amsterdamskich kanałach) w zimie, parkingach, działkach, torach kolejowych i czymkolwiek zechcę, bo nikomu tym krzywdy nie robię. Na szczęście w Holandii mało kto jest taki czepialski i upierdliwy jak ta gawiedź powyżej. Użalajcie się dalej nad sobą i czymkolwiek chcecie, wisi mi to. Ta ścieżka nie jest zarezerwowana WYŁĄCZNIE dla biegaczy, jest ogólnodostępna. Komuś może być wygodniej po niej biec, a komuś innemu iść. Proste jak drut.

Chodź sobie gdzie chcesz, ale nie bądź wrzodem na dupie innych. Ostatnie Twoje wpisy to tylko obrażanie innych użytkowników forum.

[porteño]

Cytaty powyżej raczej wyraźnie pokazują, że to mnie się tu obraża...
Regulaminy regulaminami, za to życie życiem. Powodzenia w egzekwowaniu niektórych absurdalnych przepisów.

[Kacu]

Porteno, 90% Twoich postów to czepianie się innych o literówki, błędy ortograficzne czy gramatyczne w postach. Dodatkowo na poprzedniej stronie sam kazałeś komuś poluzować, bo jeszcze popuści. Spróbuj zrezygnować z maniery w stylu "jestem główną postacią w tej bajce", to może inni będą bardziej skłonni do podjęcia z Tobą normalnej dyskusji.

[Meme]

Użytkownik Porteno nadaje się tylko do zablokowania, jego posty nigdy nie wnoszą nic merytorycznego do dyskusji, a on sam wydaje się być jedna z tych osób, które chodzą po przejazdach rowerowych na Wisłoku. Ot taki mierny troll.

Nie karmy trolla, niech dalej siedzi w swojej nienadętej bańce.

porteno pomimo, że wytykał tutaj wielokrotnie zaściankowość, prowincjonalizm, zacofanie sam okazał się Januszem. I zamieszkiwanie w Holandii ( kiedyś wspomniał ), nie pomogło tego wyzbyć. Co jak co ale pomimo wszelkich animozji nie spodziewałem się takiej słomy po tobie :)

Jak to mówią "cham ze wsi wyjdzie ale wieś z chama nigdy".

O, grono mieszczuchów z "wyższych" sfer się odezwało. Przykład typowej polskiej żółci w całej okazałości.
Tak - chodzę po ścieżkach rowerowych, kładkach dla rowerzystów, bieżniach, placach zabaw, ulicach, trawnikach, zamarzniętym Wisłoku (czy amsterdamskich kanałach) w zimie, parkingach, działkach, torach kolejowych i czymkolwiek zechcę, bo nikomu tym krzywdy nie robię. Na szczęście w Holandii mało kto jest taki czepialski i upierdliwy jak ta gawiedź powyżej. Użalajcie się dalej nad sobą i czymkolwiek chcecie, wisi mi to. Ta ścieżka nie jest zarezerwowana WYŁĄCZNIE dla biegaczy, jest ogólnodostępna. Komuś może być wygodniej po niej biec, a komuś innemu iść. Proste jak drut.

Cytaty powyżej raczej wyraźnie pokazują, że to mnie się tu obraża...
Regulaminy regulaminami, za to życie życiem. Powodzenia w egzekwowaniu niektórych absurdalnych przepisów.

O, widzę że Pan wolnościowiec się znalazł ;) Jak już ktoś wyciągnął regulamin, to nagle, że życie życiem ;) Pasów w aucie też nie zapinasz?

[NietoPterek]

Cytaty powyżej raczej wyraźnie pokazują, że to mnie się tu obraża...
Regulaminy regulaminami, za to życie życiem. Powodzenia w egzekwowaniu niektórych absurdalnych przepisów.

Gdy pisałem o chamie to nie adresowałem do nikogo swojej wypowiedzi, ale jak uderzysz w stół to nożyce się odezwą.

Bardzo bym prosił jednak, aby powrócić do tematu dyskusji, bo nie ma sensu kopać się z koniem.

Po co doprowadzać do sytuacji konfliktowych? Jeśli ktoś chce sobie pospacerować po nowej bieżni to niech to sobie robi, ale jak widzi biegacza to uprzejmym by było gdyby na chwilę z tej bieżni zszedł i ustąpił miejsca temu, który korzysta z niej zgodnie z przeznaczeniem. Jak ktoś chce spacerować po ścieżce rowerowej to czemu nie, ale jak zauważy rowerzystę to wypadało by zejść mu z drogi, aby on nie zjeżdżał na trawnik lub niepotrzebnie się denerwował i swoją frustrację przelał potem na kogoś innego. Jak toś bardzo chce spacerować po ruchliwej autostradzie to czemu nie, dzięki temu będzie miał szanse na nagrodę Darwina. Jak ktoś bardzo chce to nawet może przyczepić sobie ogon i spacerować na czterech łapach po wybiegu dla psów. Jednak przesadą mogłoby być udawanie trzmiela, aby polatać sobie po łące kwietnej.

Mimo wszystko dbajmy o naszą wspólną przestrzeń, nie niszczmy jej, nie przeszkadzajmy w jej korzystaniu przez tych dla których jest ona przeznaczona i bądźmy dla siebie bardziej życzliwi. Kłótnie i głupie swary nie doprowadzą do niczego, a jedynie staniemy się większymi niż już jesteśmy zrzędami.

[konradp]

Po autostradzie nie wolno spacerować . I zgadzam się. Jednak jak już ktoś chce na siłę spacerować po bieżni to niech robi w obuwiu sportowym. Zasady jakieś muszą być. Bez nich jesteśmy dzikusami.

[porteño]

Porteno, 90% Twoich postów to czepianie się innych o literówki, błędy ortograficzne czy gramatyczne w postach. Dodatkowo na poprzedniej stronie sam kazałeś komuś poluzować, bo jeszcze popuści. Spróbuj zrezygnować z maniery w stylu "jestem główną postacią w tej bajce", to może inni będą bardziej skłonni do podjęcia z Tobą normalnej dyskusji.

A może Ty nauczysz się procenty liczyć? Literówek nigdy nie poprawiam, co najwyżej SPORADYCZNIE kardynalne błędy ortograficzne, a to różnica.
Poluzować nie kazałem, a zasugerowałem po komentarzach o słomie z butów czy o burakach. A o poziom dyskusji nie mam zamiaru tu zabiegać, będę wyrażał swoje zdanie jak zawsze.

Pasów w aucie też nie zapinasz?

Nie mam auta, a jako pasażer to z tyłu praktycznie nigdy, zaś z przodu bez zapięcia pasów pika, więc jestem niejako zmuszony.

Gdy pisałem o chamie to nie adresowałem do nikogo swojej wypowiedzi, ale jak uderzysz w stół to nożyce się odezwą.

Zacytowanie mojego posta na pewno nie było przypadkowe...
Zgadzam się, że ta dyskusja prowadzi donikąd, a tylko nakręca spiralę docinek, więc ja nie mam więcej do dodania.