Forum Rzeszowskich inwestycji

Cześć

Postanowiłem założyć nowy temat jak w tytule, aby przede wszystkim zwrócić uwagę mieszkańcom, urzędnikom, radnym i innym zainteresowanym i nie ukrywam że mediom, które mogą pociągnąć ten temat do przodu.

Stan rzeki w mieście, zarówno stan zalewu jak i odcinka od zapory w kierunku północnym wydaje się fatalny i osobiście bardzo mnie martwi.
Rzeka wydaje się coraz płytsza, zarośnięta, w zasadzie to nie przypomina rzeki tylko jakiś ściek błota, zapach bywa mało przyjemny, mam wrażenie że Wisłok ulega coraz większej erozji i nikt o niego nie dba...

Mamy jakiegoś fachowca od rzek na forum, który mógłby się wypowiedzieć czy rzece grozi wyschnięcie? Czy nie jest konieczna poważniejsza regulacja rzeki w mieście albo przebudowa zapory, żeby poprawić kondycję rzeki?

Postaram się wrzucić jakieś zdjęcia niebawem, miejsc które wyglądają najgorzej.

Za wcześnie. W tym mieście działania podejmuje się po fakcie aby powiedzieć na końcu, że nic się nie dało zrobić.

A na serio to super temat i sam jestem ciekawy vxy dałoby się coś zrobić.

Monitoring stanu Wisłoka w Rzeszowie:

https://hydro.imgw.pl/#/station/hydro/150220010?h=73

Duszek to co udostępniłeś w linku wydaje się, że odnosi się tylko do poziomu wody i zagrożenia powodziowego a ja mam na myśli poziom zanieczyszczenia rzeki i poziom jej degradacji, który uważam, że z roku na rok coraz bardziej się pogłębia...

Myślicie, że przebudowa zapory i regulacja rzeki mogłaby pomóc? Żeby poprawić jej czystość i zwiększyć poziom wody, żeby to nie wyglądało jak wyschnięty potok?

Zdaje się, że ten temat jest aktualnie omawiany w dwóch osobnych wątkach na forum.

Więc odnosząc się do tego kto pisał w tym drugim - koncepcja budowy jakiegoś spiętrzenia wcześniej w biegu rzeki niczego nie rozwiąże tylko przeniesie problem co najwyżej.

Trochę mi się nie chce tego jeszcze raz odtwarzać ale bodajże w pewnej serii dokumentalnej na temat Rzeszowa w odcinku poświęconym zaporze było wspomniane, że problem z zamuleniem wynika z konstrukcji zapory. Nie chcę się wymądrzać na tematy na które nie mam pojęcia ale jeśli tak jest faktycznie to powinna nastąpić przebudowa a może wręcz całkowite zburzenie i nowa forma 'zapory' bo trudno nie odnieść wrażenia, że bez tego to tak można te miliony wydawać i wydawać na te odmulenia a i tak za pare lat będzie jak było.

bystry pisze:Duszek to co udostępniłeś w linku wydaje się, że odnosi się tylko do poziomu wody i zagrożenia powodziowego a ja mam na myśli poziom zanieczyszczenia rzeki i poziom jej degradacji, który uważam, że z roku na rok coraz bardziej się pogłębia...

Tak, tak to tylko poziom rzeki i średni przepływ - parametry też niepokojące.

Tutaj jest mapka z portalu jakości wód powierzchniowych - włączając różne warstwy i legendę można coś tam podejrzeć, ale nie na bieżąco:

https://wody.gios.gov.pl/pjwp/maps/

Generalnie panująca permanentna susza negatywnie wpływa na praktycznie wszystkie rzeki w regionie. San wygląda jak kanał, po lasach na podkarpaciu ciężko już zrobić spływ kajakowy, bez przerwy ciągnięcie dnem po piachu. Trzeba liczyć, że mała retencja za trzyma efekt ale bez gromadzenia opadów w sadzawkach i zalewach - zamiast spuszczać je jak najszybciej do morza - będzie ciężko.