W co pogrywa prezydent? Dziś ciekawy artykuł i nawet dziennikarz w głowę zachodzi. Radni zrobili na złość deweloperowi to ten zagrodził swoją własność do czego oczywiście miał pełne prawo. Ale co odwala Fijołek?
... Płot, który zablokował ścieżkę pieszo-rowerową, na tym terenie postawił
właściciel gruntu, firma deweloperska Hartbex. Po interwencji ówczesnych władz Rzeszowa udało się przynajmniej otworzyć ścieżkę.
Niedawno, bo w marcu tego roku, właściciel terenu znów ją zablokował. Zbiegło się to z negatywnym głosowaniem Rady Miasta nad wnioskiem dewelopera, dotyczącym realizacji inwestycji mieszkaniowej na osiedlu Pobitno w ramach specustawy tzw. lex deweloper. Rozmowy władz Rzeszowa z deweloperem w sprawie otwarcia ścieżki na razie nie przyniosły skutku, wiadomo że Hartbex chciał spotkania bezpośrednio z prezydentem Konradem Fijołkiem.
Do tej pory do tego nie doszło. Rozwiązaniem problemu z ogrodzeniem mogła być zamiana działek.
I tu robi się dziwnie
... Co ciekawe, wspomniana działka na Staromieściu, którą deweloper miał otrzymać w zamian za teren przy Wisłoku, została przewidziana przez obecne władze Rzeszowa jako teren pod budowę aquaparku. Dlaczego zatem w ratuszu myślano o takiej inwestycji na terenie, który według nadal obowiązującej uchwały miał zostać oddany deweloperowi?...
źródło:
http://czytajrzeszow.pl/?idd=10&id=2449 ... &pagebl1=0Jak to rozumieć? Prezydent nie spotkał się bo nie chciał ugody i rozwiązania problemu i nie chciał żeby deweloper zdemontował płot? Czy planowany przez Fijołka aquapark to jedynie pic na wodę, fotomontaż jak chciał oddać działkę na której planował taki obiekt w obce ręce? Dobrze że wszystko się wydało i wyborcy poznali prawdę że ten cały zapowiadany przez media aquapark patykiem na wodzie pisany!