Nowy Prezydent Rzeszowa - Konrad Fijołek 2021-29

[foreigner]

Na drugim obrazku który zapodałeś pisze wyraźnie, że to sondaż dla Faktów TVN.
Natomiast sondaż dotyczący Rzeszowa był realizowany dla Radia Z.
Taka mała różnica
TVN te dane przytaczał, stad znaczek.

A poza tym, co myślisz pisulu o debatach?

[pisul]

Samej debaty nie oglądałem ale czytałem w Rzeszów-News odpowiedzi poszczególnych kandydatów.
Pani Ewa Leniart robi dokładnie to co jej poprzednik z pisu pan Buczak. Identycznie chciał blokować inwestycje w Rzeszowie i przegrał z Ferencem a teraz druga mądra wskoczyła w jego buty?:

... Ewa Leniart mówiła, że “Rzeszów jest wspaniałym miastem”, który w ostatnich 20 latach dokonał “znaczący postęp”. – Z miasta jesteśmy dumni, ale wkradło się wiele rzeczy, z którymi należy skończyć – uważa Leniart.

Jej zdaniem inwestycjom brakuje “transparentności”. – Najwyższa pora, aby pojawił się architekt miasta, by wprowadził ład urbanistyczny, który zagwarantuje równowagę pomiędzy przestrzenią zieloną, a tym co jest niezbędne – rozwojem, budownictwem.

Leniart powtarzała argumenty o konieczności ochrony zieleni przed wieżowcami. Jej zdaniem także jest ważna płynność w komunikacji (budowa obwodnicy południowej)...
– Miasto musi służyć mieszkańcom, miasto musi być oddane mieszkańcom. Mieszkańcy mają prawo decydować o tym, co jest w ich bezpośrednim sąsiedztwie – mówiła Leniart ...

Jeżeli to mieszkańcy mają decydować to już nic w Rzeszowie pozwolenia na budowę nie dostanie!
U nas kto już sam mieszka przeciwny wszystkiemu nowemu nie ważne na jakim osiedlu. Tak jak pisałem PIS chce zarżnąć inwestycje. Nie ma mieszkań nie ma pracy, bezrobocie i za chwilę spada liczba mieszkańców. Brawo Leniart. Z tej czwórki jednie pan Warchoł zdaje się postrzegać jak ważna jest budowa mieszkań i trzeźwo na to patrzy a nie ekologia, bzdury i blokowanie prywatnym firmom budów:

... Nie można zatrzymać miasta w rozwoju – mówił Marcin Warchoł ...

– Gdy prezydent [Ferenc] obejmował funkcję było 5 placów zabaw, teraz jest 58. Nie dam się zamknąć w pułapkę antyrozwoju. Nie zamkniecie mnie w pułapkę antyinwestycji – mówił do konkurentów Marcin Warchoł. Zarzucił im, że ich propozycje nie dają miejsc pracy.

– To jest ucieczka ludzi z miasta – stwierdził jednoznacznie Warchoł. – Żeby były nowe tereny rekreacyjne, potrzeba nowych miejsc pracy. Kto je tworzy? Przedsiębiorcy. To, co proponujecie, to jest antyrozwój – zarzucił po raz kolejny konkurentom wiceminister.

Warchoł nie jest entuzjastą powoływania architekta miejskiego, o którym mówi Leniart.

– Żaden problem nie rozwiązał się przez tworzenie miejsc urzędniczych. Jestem za rozwojem, za inwestycjami, konkurenci są za antyrozwojem i za wstrzymaniem inwestycji. Ludzie będą uciekać z naszego miasta – obawia się Marcin Warchoł ...

źródło i debata: https://rzeszow-news.pl/debata-prezyden ... to-wygral/


Cała kampania Leniart oparta na założeniu nie powinno się budować w mieście. Parki, rekreacja to już bardziej i może tym razem pozwoli na obwodnicę południową i powoła -Architekta Miasta- bo Rzeszów ma swoje 5 minut to zarżnijmy to.

... szkoda że kobicie nikt nie powiedział że po prawie 20 latach takie miasto jak Wrocław dokładnie 24 marca 2021 a dokładnie sam prezydent zlikwidował funkcję Architekta Miasta a u nas go powołają? ojp

https://wroclawskiefakty.pl/znika-funkc ... tanowiska/

[ekonomista]

Pani Ewa Leniart robi dokładnie to co jej poprzednik z pisu pan Buczak. Identycznie chciał blokować inwestycje w Rzeszowie

Nie blokować inwestycje a przestrzegać prawa budowlanego. To dwie różne rzeczy.

Jeżeli to mieszkańcy mają decydować to już nic w Rzeszowie pozwolenia na budowę nie dostanie!

Historia pokazała, że mieszkańcy znają się lepiej na prawie budowlanym niż ratusz (o tobie nawet nie wspominając).
Odpowiedz wreszcie dlaczego popierasz bezprawie?

[Kacu]

Czego ty oczekujesz od pisula, który nie tak dawno jak trzy tygodnie temu wychwalał Leniart, twierdząc że tylko pod jej albo Warchoła rządami Rzeszów będzie się rozwijał?



Łaska pisulska na pstrym koniu jeździ

[pixeolo]

Debata dla mnie ciekawsza niż debaty prezydenckie, szczególnie na w Końskich

Fijołek - mówi rozsądnie aż mam ochotę zagłosować. Podjął wszystkie tematy o których po cichu mówi się od dawna: uporządkowanie przestrzeni, zieleń, ekologia i transport. Na minus można przypisać wieloletnią współpracę z Ferencem, ale kto nie głosował 10 lat temu na Tadka niech pierwszy rzuci kamieniem Na pewno kandydat, który wyszedł z cienia Ferenca i głosi własną wizję miasta. Mi ta wizja odpowiada najbardziej ze wszystkich, w kwestii wiarygodności pozostaje mi dać kredyt zaufania.

Wróciłem tu tylko by napisać ten jeden post i mam nadzieję że Ole pozwoli mi się wypowiedzieć tym razem.
Pixeolo powiedz mi gdzie byl Fijołek gdy Ferenc wydawał pozwolenia na betonowanie Żwirowni, terenów nad zalewem, gdy wydawał zgodę na budowę wieżowców na terenach przeznaczonych pod rekreację (np. Pobitno). Gdzie był wtedy ten kandydat któremu zależy na zieleni i rekreacji oraz na planowej zabudowie miasta?

Przypomnę tylko że Fijołek to był radny rozwoju Rzeszowa. Gdyby kilka lat temu powiedział że dość już dewastowania miasta przez lokalnych deweloperów - ok. Tylko że on nagle zwrócił uwagę na brak zieleni i chaos urbanistyczny w momencie gdy Ferenc nie dał mu poparcia.

Jeszcze tylko brakuje by obiecał aquapark, obwodnicę itd. Przez 20 lat obok Ferenca się nie udało, ale teraz się uda.

Bajdak przez 2 miesiące ruszył tematy, których nie dało się ruszyć przez lata. Ludzie tu na forum bredzili że rząd robi miastu na złość a tu się okazuje, że nawet nie było wniosku o wykup działek pod obdownicę.

Ciąg dalszy betonowania, budowy wieżowców i wirtualnych inwestycji. I 60% ludzi to popiera. Nie ma ratunku dla tego miasta.

Nie chce występować w roli adwokata Fijołka bo zadajesz słuszne pytanie. Przez lata prezydent i rada mieli "glejt" na betonowanie między innymi dzięki sporemu poparciu społecznemu (aka. woli suwerena). Niestety, przez ostatnie lata panowała w mieście (urzędzie ale i wśród mieszkańców) doktryna rozwoju za wszelką cenę. Z resztą, nawet tutaj na forum osoby postulujące za rozsądną zabudową są w awangardzie. Robota ma się robić i tyle. Można zadać pytanie, gdzie byli inni radni, gdzie byli mieszkańcy, gdzie media etc. Niestety, wszyscy żyli przekonaniem, że rozwój to lanie betonu a po tereny zielone to zapraszamy na wieś.

Dopiero oddolne protesty zmieniły narrację w mieście i dzięki temu ta kampania toczy się przede wszystkim wokół tematu zabudowy miasta.

[cybermysz]

Przed nami okres wyhamowania inwestycji mieszkaniowych. Nic dziwnego, że nagle wszyscy zaczęli budować.

Być może mamy do czynienia ze zmową przeciwko MW, co widać w mediach i co dało się wyczuć podczas debaty w TVP.

Nie bronię polityki Ferenca. Niestety w Rzeszowie to deweloperzy stawiali warunki miastu. Ale blokowanie wszystkiego i wszędzie nie jest rozwiązaniem obecnych problemów. Protestują ci, co mieszkania już mają. Wieżowiec na Podwisłoczu nie, bo zmniejszy się liczba miejsc parkingowych. A wystarczyło zobowiązać dewelopera do zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc pod ziemią i ewentualnie parter + przywrócenie delikatesów, bo to też jest ważne. Obecnie te budy szpecą okolicę. Wieżowce w centrum nie, bo nie. Nieuzasadniony lęk przed wysoką zabudową. Jeśli zaprojektujemy osiedla z głową, to i samochodów na ulicach będzie mniej. Prawdziwym problemem jest chaos architektoniczny, brak planowania osiedli i brak współpracy deweloperów z miastem oraz mieszkańcami. Każdy deweloper buduje po swojemu, betonuje przestrzeń, grodzi swoje i porównując to do starych osiedli z czasów PRL-u to jest koszmar. Dodajmy do tego stosowanie najtańszych materiałów i liczne fuszerki, z którymi muszą sobie potem radzić wspólnoty.

Odnośnie prawego brzegu Wisłoka, to podoba mi się koncepcja Ewy Leniart, choć obawiam się, że po wyborach wszystkie nowe inwestycje zostaną oprotestowane i nic już nie powstanie łącznie z parkiem. Należałoby zacząć od cofnięcia pozwolenia Hartbeksowi i likwidacji parkingu spod DDR. Zaprojektowanie tam spójnej zabudowy będzie wyzwaniem, gdyż koło Lidla jest skarpa - duży spadek terenu tuż przy ulicy. Czy deweloperzy pójdą na łatwiznę i zaczną budować na terenach zalewowych, czy jednak dojdzie do podwyższenia terenu (pozostaje kwestia zabezpieczenia skarpy)?

[Nikoś]

Tylko że jak inwestor ma papier na budowę, to niby jak miasto mogło by cofnąć pozwolenie ? Zaraz odszkodowanie itd
To że w kampanii wiele się obiecuje to nie nowość, tylko co potem z tego zostaje. Tu będzie jednak dość krótka kadencja + ewentualna 1 pełna czyli od wyborów do wyborów. Do tego nie pewna sytuacja na szczeblu centralnym + to jak były do tej pory dzielone i przyznawane fundusze na inwestycję. O tym ile utracono pisano nie raz
Co do kolejnej kampanii to nic odkrywczego nie powiedziano, wałkowanie tematu o kolejce parkowej jako zbawieniu na wszystko to nie tędy droga. Do tego nowa siedziba sądu wciśnięta gdzieś w osiedle bez logicznego dojazdu. Mrzonki o tym co będzie w Zamku jak zostanie przekazany miastu, a to nie jest ot takie sobie że powiemy i mamy. Miasto dostało swego czasu spora kolekcję tzw. Muzeum Dobranocek - ok działa tylko jak .. tak że jest bo jest. Miasto posiada bogata kolekcje zbiorów fotografii p. Janusza i co gdzieś tam leżą w archiwum. A może to wykorzystać
I najlepsze jest to że nawet jak wygra ktoś z duetu Warchoł - Leniart to i tak większość w Radzie Miasta jest po stronie tzw. opozycji więc ciężko może być przeforsować "SF" pomysły. Budżet miasta nie jest z gumy

[flyRZE]

Osobiście bardzo żałuję, że kandydaci nie poruszają kwestii ustawy krajobrazowej. Chciałbym by z przestrzeni miejskiej zniknęły wszystkie obskurne powbijane byle gdzie słupy z bilboardami i szmatami na elewacjach, ale czego mogę wymagać od kandydatów jak w czasie kampanii zaśmiecili swoimi wizerunkami miasto kompletnie, szczytem jest wstawienie barierek na pasach zieleni ze swoimi twarzami!

[jasiop]

Przez lata prezydent i rada mieli "glejt" na betonowanie między innymi dzięki sporemu poparciu społecznemu (aka. woli suwerena).

Można zadać pytanie, gdzie byli inni radni, gdzie byli mieszkańcy, gdzie media etc. Niestety, wszyscy żyli przekonaniem, że rozwój to lanie betonu a po tereny zielone to zapraszamy na wieś.

Ale to "poparcie" społeczne było jednak oparte wyłącznie ma bardzo małej świadomości dużej części mieszkańców.
Natomiast bardzo duży zarzut można i trzeba mieć w stosunku do radnych oraz mediów.
Poniekąd kreowali oni wizerunek Rzeszowa jako wzór i prawie że ideał miasta ...

[pixeolo]

Małej świadomości i innych potrzeb. Z jednej strony "pnioki" pamiętały zapyziały Rzeszów więc kibicowali tzw. rozwojowi, nawet jeśli tu czy tam wycięto drzewo czy postawiono blok wbrew logice. Wielu nowych mieszkańców miało też łatwy dostęp do zieleni u rodziny na wsi, więc jej brak w mieście tak nie doskwierał. Betonozo-asfaltoza dla wielu starych i nowych Rzeszowian stanowiła nie problem lecz dowód na awans zarówno miasta jak i jego obywateli i chwilę mi zajęło zanim to zrozumiałem. Wysokie poparcie w wyborach dla Ferenca czy mierniki poziomu zadowolenia nie wzięły się znikąd - polityka miasta bardzo podobała się większości jego mieszkańców. A skoro się podobała to po było co ją zmieniać?

Z innej jeszcze strony, problem złego planowania, betonozy, patodeweloperki, braku polityki mieszkaniowej to jest problem ogólnopolski a do mainstreamowego obiegu dopiero się dobija.