Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Opinie, komentarze, propozycje, sugestie dotyczące Rzeszowa.

Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: Steeler » 07 lut 2020, 10:56

Po długotrwałej batalii z własnymi pokusami, w końcu uległem tej kompulsywnej sile i założyłem ten oto wątek. Po co?

Choćby po to, że temat jest na czasie, bardzo żywy i przewijający się w kilku innych tematach. A skoro ma być o urbanistyce, która uczy jak kształtować przestrzeń publiczną, niech i przestrzeni serwerowej daleko będzie od chaosu ;)

Ale główny powód jest - na szczęście - bardziej merytoryczny. Chciałbym w tym temacie obudzić ducha "starych inwestycji". Na starym forum zacząłem się udzielać przeszło 10 lat temu. Wówczas największej krytyce poddawane były "skośne daszki", maślane elewacje i ekspansja budynków Ryszarda P. Większość dzisiejszych inwestycji, tak szeroko krytykowanych, budziłaby wtedy niemal powszechny zachwyt. Niemal, bo i wtedy udzielali się użytkownicy, niejako "wyprzedzający" epokę. To tylko pokazuje jak - mimo wszystko - dojrzał gust mieszkańców. Sam zostałem poddany takiej transformacji, chociaż - przyznaję - nie w takim stopniu, jak "krzewiciele" mądrze i estetycznie zaplanowanego miasta mogli się spodziewać.

Ja i wielu innych zmieniło swoje postrzeganie, bo poza incydentalnymi przypadkami radykalizmu, toczyła się rzeczowa, wyważona dyskusja. Niestety, dzisiejsza społeczność jest dużo bardziej spolaryzowana. Z jednej strony mamy przykład pana Pisula - nieocenionego kronikarza i promotora sukcesu Rzeszowa. Niestety, rzeczony Pisul przyjął postawę bezkrytyczną wobec działań miasta oraz deweloperów, a jednocześnie tak wypraną z emocji w stosunku do ich przeciwników, że ściągnął na siebie szeroką falę krytyki. Z drugiej strony tkwi przypadek pana ArkaDomina, który formułując słuszną tezę, opakował ją w sposób bliższy literackim fantazjom niż chłodnej rzeczywistości.

Otóż nie - prezydent, radni, generalnie szeroko pojęta władza publiczna, nie robi wszystkiego dobrze. Ba, robi dużo niedobrego. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że Rzeszów może uchodzić za polską czy europejską perłę urbanistyki, że to miasto rośnie według mądrze ułożonego planu (bo jakiś plan - gorszy lub lepszy - ale zawsze jest), że ma odwagę dokonać rewolucji z komunikacji miejskiej.
Jednocześnie równie absurdalne jest twierdzenie, że w Rzeszowie nikt nie chce mieszkać, że panują tutaj nastroje bliskie postapokaliptycznej metropolii, a najlepiej sprzedającym się towarem są grube rolety i okiennice.

Nie, wzrost rozwoju i prestiżu miasta nie jest wprost proporcjonalny do wysokości budynków. Ale budowanie powyżej sześciu kondygnacji również nie zabija tkanki miejskiej. Wieżowce same w sobie nie są złe. Złe jest ich ulokowanie, nieprzemyślany wpływ na otoczenie, nierzadko też architektura.

Nie, styropian, tynk i imitacja deski nie są złe. Złe jest wmawianie, że coś, co stanowi - nazwijmy to - pakiet standard, usilnie zalicza się do pakietu premium. Że unika się prostych zabiegów, dzięki którym nawet powszechnie krytykowany tynk przestaje być problemem.

Dzieje się tak dlatego, że dla większości ludzi jakość elewacji czy usytuowanie budynku w przestrzeni nie ma tak wielkiego znaczenia. Tak jak dla większości ludzi nie ma większego znaczenia jakiś Trybunał Konstytucyjny czy ochrona praworządności. To przykre, ale prawdziwe. Przeciętny "napływowiec" musi sobie poradzić z kredytem, wykończyć mieszkanie, posłać dzieciaki do placówek, znaleźć pracę i do niej dojechać. Dopiero jak to gra, może podczas spaceru pomyśli, poczuje, że w jednej przestrzeni czuje się lepiej, a w innej gorzej. Radykalizacja nie pomoże w kalibrowaniu tych odczuć.

Reasumując, pokładam wielkie nadzieje w tym, że to forum - relikt w czasach FB-owych grup dyskusyjnych - zacznie w końcu pełnić funkcję edukacyjną, a nie propagandowo-błotorzutną. Zacznę od siebie. W tym roku zasilę z rodziną ewidencję tutejszego wydziału spraw obywatelskich. Tak, brakuje mi więcej zieleni, ale nie czuję też betonowego przytłoczenia (to, oczywiście, zależy od miejsca przebywania). Lubię wysokie budynki i rozumiem tych, którzy chcą mieszkać wysoko, choć zamieszkam w bloku 5-piętrowym. Nie czuję, by moje dziecko nie miało co tu robić, przeciwnie - kreatywność rodzica potrafi zaspokoić niejeden deficyt w infrastrukturze. Jednocześnie boli mnie pogarda, z jaką ratusz podchodzi do MPZP, że opiera rozwój na uznaniowych WZ, że nie potrafi skonstruować dobrej komunikacji miejskiej. Odnoszę też wrażenie, że włodarzom brak odwagi w walce o jakość powietrza czy większy rozmach w dziedzinie kultury. Uważam, że Rzeszów - patrząc szeroko - jest dobrym miejscem do życia. Taka mocna czwórka w szkolnej skali ocen. Tyle, że mi zawsze bardziej smakowała piątka, a co dopiero szóstka. Warto o nie powalczyć, ale nie poprzez robienie z naszej "szkoły" Cambridge czy ogarniętego pożarem burdelu.

Rozmawiajmy, zasypujmy się przykładami, wyjaśniajmy wątpliwości, tłumaczmy fakty, odrzucajmy mity - a na dodatek, róbmy to biorąc pod uwagę szeroki kontekst: lokalizacyjny, gospodarczy, demograficzny i kulturowy. Tylko wtedy jest szansa, że osiągnie się kompromis, który pozwoli każdemu czuć się tu po prostu dobrze.
Awatar użytkownika
Steeler
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 458
Na forum od: 21 cze 2014, 12:20
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: Tomek1991 » 08 lut 2020, 10:49

Bardzo dobry i potrzebny post.
Piszę to jako forumowy maruda, stojący po jednej ze stron spolaryzowanego tutaj społeczeństwa.
Tomek1991
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 335
Na forum od: 06 lut 2018, 19:39

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: OloB » 19 lut 2020, 12:57

Dobry temat i świetny wpis. :)
Mam nadzieję, że szybko dorobi się wielu stron wypełnionych ciekawą treścią i wyważoną dyskusją.
OloB
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 344
Na forum od: 01 wrz 2015, 11:12

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: ArekDomin » 19 lut 2020, 16:22

Tu w ogóle nie ma o czym dyskutować. Tu trzeba pojechać do jakiegokolwiek podobnego miasta, pochodzić po nim, wrócić i zrozumieć dlaczego Rzeszów nie jest już normalnym miastem.

Co do tego że dziecko nie ma co robić - też mam dziecko i chcąc zapewnić mu atrakcję wsiadam w samochód i jedziemy co najmniej 150 km. A tam już jest atrakcja jedna za drugą. A co robią ci którym nie chce się, nie mają czasu albo środków na takie tripy? Na przykład jadą oglądać kucyki do Woli Raniżowskiej albo jadą do Majstra na dział zoologiczny i pokazują im ryby w akwarium. Szczerze tym dzieciom współczuję. Współczuję też sobie że wszystko to co powinienem mieć na miejscu mieszkając w 200-tysięcznym mieście jest oddalone o 1,5-2h drogi samochodem w dowolnym kierunku.

Najgorszy w tym wszystkim jest brak świadomości mieszkańców. Za mało jeżdżą, nie mają porównania, nie mają pojęcia. My tu żyjemy jak jacyś ludzie drugiego sortu. Nie mamy żadnej rozrywki, nie mamy normalnej tkanki miejskiej, nie mamy zaplanowanych osiedli. Przeciętne 20-tysięczne miasteczko ma więcej do zaoferowania. I do tego dopóki Ferenc jest prezydentem w tym mieście nie powstanie choćby basen i lodowisko.
ArekDomin
Zaangażowany
Zaangażowany
 
Posty: 241
Na forum od: 17 maja 2019, 21:18

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: pixeolo » 20 lut 2020, 0:31

Przeklejam mój post z wątku o Capital Towers. Kiedyś rozwinę tą serię o resztę bolączek Rzeszowa.

Widzę czasem, że nie do końca rozumiemy się na warstwie języka architektury czy semantyki postanowiłem przygotować post w oparciu o moje odczucia przedstawione w formie, nazwijmy to, infografiki. Postaram się w sposób przejrzysty wyjaśnić jakie zarzuty mam wobec architektury Capital Towers. Nie podejmuje się tematów m. in. urbanistyki i kontekstu - ale chętnie kiedyś rozwinę wypowiedź.

Zaczynajmy:
odbieramy każdy budynek jako bryłę:
Obrazek

Architekt Capital Towers "ozdobił" bryłę w oparciu o szereg środków.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
(rozróżniam wstawienie balkonów jak i rytm ich rozstawienia, bo ma to wpływ na odbiór architektury jako całości)
Obrazek

Obrazek
Obrazek

samą bryłę urozmaicił zabiegami:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wszystkie powyższe zabiegi uznaję za neutralne, jeśli stosować je pojedynczo. Można je dowolnie zestawiać uzyskując interesujący efekt:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

sprawa się komplikuje jeśli łączymy coraz więcej środków w jednym obiekcie, poniżej przykład wg mnie graniczny:
Obrazek

Dodatkowo architekt mając na uwadze z jednej strony MPZP i uwarunkowania techniczne nie wystrzegł się błędów:
Obrazek
Obrazek

Co się wydarzy jeśli w projekcie użyjemy za dużo neutralnych indywidualnie środków i dodamy błędy projektowe. W przypadku CT to co najmniej 10 różnych zabiegów architektonicznych i 2 błędy. Chaos. Tak odbieram architekturę Capital Towers:
Obrazek

Chaos powiększa się jeśli dodamy do tego kolejne budynki:
Obrazek

A musimy pamiętać, że architektura podlega degradacji niezależnie od autora. Swoje dokładają np. właściciele sklepów:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 20 lut 2020, 2:08 przez pixeolo, łącznie zmieniany 1 raz
pixeolo
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 407
Na forum od: 10 lip 2014, 17:00

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: bartek86 » 20 lut 2020, 1:50

pixeolo: w skrócie .... szacun! jesteś mega gość :) prawie nic nie napisałeś, a wszystko pokazałeś na zdjęciach i jest to kapitalne. Proponuje udaj się teraz to architekta Rzeszowa w UM i wszystkich deweloperów (no może prawie wszystkich) i pokaż im to w formie slajdów :) zacznij gdzieś to pokazywać na mieście, rób szkolenia architektom to może uratujesz jeszcze Rzeszów. W sumie po twoim poście moja świadomość wzrosła o 90%, wszystko inaczej postrzegałem do tej pory, a ty w ciągu 1min przekonałeś mnie do wszystkiego. Pozdrawiam
bartek86
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 539
Na forum od: 23 sie 2015, 10:53

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: pixeolo » 20 lut 2020, 2:18

Dziękuję! Jeśli ta forma się przyjmie, wezmę na warsztat więcej tematów. Mam nadzieję, że te syntetyczne rysunki pozwolą lepiej zrozumieć dlaczego narzekam i gdzie jest źródło tego narzekactwa. Architekci mieli lata na studiach, żeby pojąć czym jest architektura. Jeśli nie zrozumieli, żaden rysunek tego nie zmieni ;) Architekturę można dosłownieczytać, wystarczy wiedza, doświadczenie lub intuicja.

W wolnym czasie polecam lekturę teorii urbanistyki a także szkice Leona Kriera, które odgrzebałem gdzieś w pamięci, i które poniekąd, stały się inspiracją dla powyższej serii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
pixeolo
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 407
Na forum od: 10 lip 2014, 17:00

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: WoJa » 20 lut 2020, 9:12

Odniosę się trochę przekornie do tych rysunków, ale wg nich prawdziwe miasto to kurniki dla ludzi i pałace dla księży?...Dominantą zawsze kościół. ;)

Co do pierwszego rysunku interpretuję to jako pochwałę różnorodności zabudowy, a nie niskiej zabudowy. Wiele osób na tym forum wyklina nasze miasto, że goni za wysokością, ale nawet te rysunki wskazują (pomijając fakt, że to kościoły), że wysoka zabudowa wymieszana z niską tworzy prawdziwe miasto. To czy miasto powinno być wysokie w centrum, czy zabudowa powinna być rozproszona, to inna kwestia. W obecnych zatłoczonych czasach stawiałbym na rozproszoną.
WJ
WoJa
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 453
Na forum od: 01 gru 2016, 12:05

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: ArekDomin » 20 lut 2020, 10:38

O jakim zatłoczeniu Ty mówisz człowieku? W Rzeszowie jest 1500 osób na kilometr kwadratowy. W miastach europejskich to często 4000 osób lub więcej i w porażającej większości z nich nie ma żadnych wieżowców.
ArekDomin
Zaangażowany
Zaangażowany
 
Posty: 241
Na forum od: 17 maja 2019, 21:18

Re: Urbanistyka i architektura w Rzeszowie

Postautor: WoJa » 20 lut 2020, 14:03

Zanim coś napiszesz, przeczytaj tekst który komentujesz...ze zrozumieniem...tak z 5 razy...
WJ
WoJa
Zaangażowany+
Zaangażowany+
 
Posty: 453
Na forum od: 01 gru 2016, 12:05

Następna

Wróć do Dyskusje o Rzeszowie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron