porteño pisze:A jaką metodologię stosuje GUS?
Ja od zawsze byłem i jestem zameldowany w Rzeszowie, choć z Polski wyjechałem w 2008 roku, więc meldunek to bardzo mylące kryterium.
Metogologia GUS (żródło:
https://demografia.stat.gov.pl/BazaDemo ... Intro.aspx)
- na dzień
31.12.2021 - będzie zawierała dane o liczbie i strukturze ludności według stanu na dzień 31.12.2021 r.,
bazujących na wynikach NSP’2021.
Główny Urząd Statystyczny informuje, że dane dotyczące liczby i struktury ludności oraz współczynników demograficznych:
- dla 2015 roku przy opracowaniu bilansu ludności według stanu w dniu 31.12.2015 r. uwzględniono dane z zakresu migracji zagranicznych (imigrację i emigrację) dotyczącą 2014 roku. Przyczyną rezygnacji z danych za 2015 rok jest niedostateczna ich jakość (brak kompletności) i dlatego dane o migracjach zagranicznych za 2015 rok nie będą prezentowane. Jednocześnie informujemy, że dane o małżeństwach, urodzeniach żywych, zgonach oraz migracjach wewnętrznych (napływ i odpływ) dotyczą 2015 roku.
- od 2011 roku są opracowywane przy uwzględnieniu wyników NSP’2011.
- dla roku 2010 są prezentowane w dwóch wersjach, tj. jako opracowanie uwzględniające wyniki NSP’2002 oraz przy uwzględnieniu wyników NSP’2011. Do numerów tablic, w których dane są prezentowane w dwóch wersjach dodano sufiks „-NSP2011”;
- dla lat 2002-2009 opracowane przy uwzględnieniu wyników NSP’2002;
Dodam, że ja również byłem w UK w roku 2013 i także "wisiałem" jako osoba zameldowana w mieście X w Polsce. Dopóki nie złoży się stosownego dokumentu o zdjęcie z ewidencji mieszkańców, to taka osoba bedzie mieszkać w mieście X chociaż de facto w niej nie mieszka.
Tak, meldunek to mylące kryterium dlatego wg mnie wiążące powinno byc miejsce zamieszkania wskazane np. do rozliczenia PIT w Urzędzie Skarbowym. Pamiętam jak raz mieli naliczyć oplaty za śmieci wszystkim osobom zameldowanym w pewnej miejscowości- wówczas w przeciągu miesiąca nastąpił gwałtowny wzrost wymeldowań z danej miejscowości i spadek ich zameldowanych mieszkańców. Powinni raz na zawsze ujednolicić zasady liczenia mieszkańców. Wg mnie to właśnie dane do Urzędu Skarbowego były by najbardziej miarodajne (choć one i tak dotyczą stanu na dzień 31 grudnia). A emeryci - pod taki adres gdzie wpływa emerytura. Ponadto teraz US ma możliwość sprawdzenia operacji na rachunku bankowym więc także adresu pod jaki dany obywatel podał bankowi będzie znany również Urzędowi Skarbowemu.
Proszę zauważyć rozbieżność danych dot. miasta Rzeszów wg metodologii UM a GUS (różnica nie tak znaczna ale jest). Dodatkowo w Rzeszowie nadano Ukraińcom numery pesel i jak ich teraz liczyć? Czy ujmować w ogólnej ilości mieszkańców? Bo jak tak, to Rzeszów z obcokrajowcami (Ukr.) od kwietnia
ma ponad 300 tysięcy mieszkańców.