Myślę, że błąd w metodologii jest tutaj:
Szacunek na podstawie urządzeń mobilnych dotyczy wyłącznie osób w wieku 15+, dla których badany obszar był najczęstszym miejscem pobytu w miesiącu, tzn. nie zawiera osób, które były w badanym obszarze np. 2 z 31 dni.
To by oznaczało, że jeśli ktoś był w Rzeszowie tydzień i od tego czasu w żadnym innym miejscu nie spędził więcej czasu, to będzie doliczony do Rzeszowa. A że Rzeszów blisko granicy to sporo osób miało tutaj pierwszy większy przystanek zanim pojechali dalej. Dlatego wyniki z Rzeszowa mogą mieć najmniej wspólnego z prawdą. Jak ktoś przebywał większość czasu w Warszawie, to pewnie już tam zostanie. Dla Rzeszowa to już takie pewne nie jest. Nie ma też w raporcie nic o tym, czy i jak wykluczono osoby, które już opuściły Polskę.
Inna sprawa, że to jest stan na pierwszy kwietnia, więc nie ma co tego porównywać do stanu obecnego. To oczywiste, że miesiąc temu było tutaj dużo więcej osób z Ukrainy niż widzimy dzisiaj. Fajnie by było zobaczyć aktualizację tego raportu, ale obawiam się, że takiej nie będzie - dla UMP ten raport to karta przetargowa na wyciąganie większych funduszy z Warszawy. Nowy raport mógłby pokazać, że z tych ponad dwóch milionów został już tylko milion i w rządzie mogliby dojść do wniosku, że w sumie to zaraz wszystko wróci do normy.