Witam,
chciałbym się zapytać czy istnieje jakaś inicjatywa walki z reklamami w Rzeszowie? Chodzi mi o coś w stylu Pogromcy Reklamozy (https://www.facebook.com/Pogromcy-Rekla ... 3644568024) lub podobne. Jeśli istnieje, chętnie dołączę. Jeśli nie istnieje, chętnie założę coś takiego i szukam chętnych do współpracy. Może taka inicjatywa zwróciła by uwagę na ogrom samowolki budowlanej w biznesie reklamowym i potrzebę przyśpieszenia prac nad uchwała krajobrazową. Jeśli chcemy mieć miasto nie zaśmiecone reklamami, to sami musimy o to zawalczyć, nikt za nas tego nie zrobi. Jeśli będziemy bezczynni to zawłaszczanie przestrzeni publicznej na cele komercyjne będzie trwało w najlepsze, jak do tej pory. Zapraszam do zgłębienia tematu na wymienionych już wcześniej w wątku stronach, w szczególności:
https://sprzatamyreklamy.org/strona-glo ... az-miasta/
https://sprzatamyreklamy.org/strona-glo ... strzennej/
Wiele reklam jest nielegalnych i można się ich pozbyć zwiadamiająć PINB, MZD lub konserwatora zabytków.
Przykład 1: wszystkie reklamy trawle związane z gruntem (upraszczając, z fundamentem) wymagają decyzji o warunkach zabudowy oraz pozwolenia na budowę a co za tym idzie geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej - więc powinny być widoczne na mapie (https://osrodek.erzeszow.pl/map/www/map ... anice+OSM+). Jeśli reklama stoi a nie ma jej na mapie, jest nielegalna i po zgłoszeniu PINB nakazuje rozbiórkę.
Przykład 2: Instalacja reklamy na budynku wymaga zgłoszenia robót budowlanych (a większe reklamy mogą wymagać pozwolenia na budowę). Jeśli ktoś reklamy nie zgłosił - urząd powinien nałożyć karę/nakazać rozbiórkę.
Oczywiście nie trzeba od razu zawiadamiać urzędu, czasem może wystarczyć uświadomienie właściciela, że reklama niszczy krajobraz i jest nielegalna.
Ciekawym przykładem nielegalnej (prawdopodobnie, jeśli pozwolenie wydano przed uchwaleniem MPZP, to jest legalna) jest reklama Warchoła przy galerii Nova Plan miejscowy dopuszcza reklamy o powierzchni do 13m2, natomiast z grubsza licząc ta reklama ma ok. 130m2.
Kolejny przykład - reklama Leniart przy B1. Nie ma na mapie, więc pewnie nie ma pozwolenia, warunków zabudowy. W dodatku reklama stoi w pasie drogowym więc MZD powinno wydać zezwolenie na lokalizację reklamy w pasie drogowym i pobierać opłatę za taką lokalizację.
Wszystkie reklamy wybroczę stawiane na metalowej konstrukcji m.in. na pasie zieleni między jezdniami wymagają zgłoszenia robót budowlanych (oraz prawdopodobnie także zgody i opłaty dla MZD). Chętnie zadałbym pytanie kandydatom czy mają papiery.
Takich nielegalnych reklam w Rzeszowie przypuszczam, że są setki, jeśli nie tysiące. Możemy się ich pozbyć.