Temat możliwości dopuszczenia w Rzeszowie nad prawym brzegiem zalewu budowy kolejnych wysokich wieżowców wypłynął publicznie dość nieoczekiwanie w czasie wczorajszej sesji Rady Miasta
http://czytajrzeszow.pl/?id=22674&idd=5&poz=ml0
Temat możliwości dopuszczenia w Rzeszowie nad prawym brzegiem zalewu budowy kolejnych wysokich wieżowców wypłynął publicznie dość nieoczekiwanie w czasie wczorajszej sesji Rady Miasta
Tymczasem ten sam deweloper ponownie zagrodził przejście na terenie zielonym nad Wisłokiem. Lex deweloper znów na sesji
Czy „rosyjski” pomnik zniknie z placu Ofiar Getta w Rzeszowie? (...) Co na to rzeszowski ratusz?
Do Rzeszowa zawitała prawdziwa wiosna, a wraz z nią wyższa temperatura i słońce. W związku z tym coraz więcej osób chciałoby przejść się na rzeszowski Rynek i spędzić miło czas w letnim ogródku restauracyjnym. Taka możliwość będzie już w kwietniu. W najbliższych dniach odbędzie się przetarg dla restauracji, które chcą wystawić swoje namioty na płycie Rynku.
Do Sądu Rejonowego w Rzeszowie wpłynął wniosek dotyczący ogłoszenia upadłości Rzeszowskich Zakładów Drobiarskich "Res-Drob" sp. z o.o. Firma ma problemy z wypłacalnością?
Mieszkańcy os. 1000-lecia mają z firmą Res-Drob nieprzerwany konflikt od wielu lat. Narzekają na dokuczliwy zapach oraz hałasy poza godzinami pracy. Do walki z uciążliwymi zakładami założyli stowarzyszenie Nasz Czysty i Zdrowy Rzeszów.
Władze miasta, w czasie gdy rządził nim Tadeusz Ferenc, wszczęły nawet postępowanie w sprawie cofnięcia pozwolenia zintegrowanego dla Res-Drobu. Presja społeczna była tak silna, że firma rozważała wyprowadzkę z miasta. Skończyło się jednak na planach.
Wierzyciel wywiera presję. Czy Res-Drob ma się czego bać?
Spór z mieszkańcami to niejedyny problem Res-Drobu. 22 marca bieżącego roku w krajowym rejestrze postępowań upadłościowych zamieszczono obwieszczenie o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości firmy, która zatrudnia ok. 200 osób.
– Wniosek nie został złożony przez zarząd spółki, lecz przez wierzyciela. Przypuszczamy, że jest to forma wywarcia nacisku na spółkę w celu przyspieszenia zapłaty. Nie posiadamy informacji o danych tego wierzyciela – tłumaczy jeden z pracowników biura zarządu.
Zarząd Res-Drobu prowadzi rozmowy z wierzycielami, proponuje im możliwość ratalnej spłaty zobowiązań. – Niestety, nie wszyscy wierzyciele wyrażają zgodę na taką formę, stąd prawdopodobnie ten wniosek – mówi pracownik biura. Dokładnej kwoty zadłużenia nie jest w stanie podać w trakcie rozmowy.
Od ptasiej grypy po pandemię. Trudny bilans zysków i strat
Problemy finansowe firmy narastają nieprzerwanie od początku 2020 r. – Na problemy finansowe spółki największy wpływ miał wybuch pandemii COVID-19. Zanim jednak wybuchła pandemia koronawirusa, mieliśmy do czynienia z epidemią ptasiej grypy, która eskalowała w 2021 r., gdy wybito prawie 16 mln sztuk drobiu. Oba zdarzenia miały ogromny wpływ na dostępność surowca na rynku, a dodatkowo rynki zbytu, m.in. w Wietnamie, dokąd eksportowaliśmy towar, zamknęły się z dnia na dzień. Ponadto w Europie zamknięto hotele i restauracje – główny kanał dystrybucyjny spółki – słyszymy w biurze zarządu.
Choć na pytanie odnośnie do skali problemu nikt nam nie odpowiedział, to problem finansowy firmy istnieje. I to mimo środków widocznych w krajowym rejestrze sądowym, które miała otrzymać firma – od 2020 r. na konto Res-Drobu miało wpłynąć prawie 40 mln zł, m.in. na projekt badawczo-rozwojowy (ok. 32 mln zł).
– Na projekt, który spółka złożyła w NCIBR, została przyznana dotacja, jednakże projekt ten jeszcze się nie rozpoczął, a środki będą uwalniane dopiero w momencie rozpoczęcia projektu. Polega on na wydłużeniu terminu ważności tuszki bez opakowania funkcjonalnego. Informacja ta niestety jest błędnie interpretowana przez kontrahentów, gdyż takie środki jeszcze nie wpłynęły do spółki, a co jest warte zaznaczenia, są to środki celowe – tłumaczy pracownik biura.
Poza 32 mln zł w 2021 r. na konto firmy miało wpłynąć ponad 6 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego. – To nie jest prawdziwa informacja. Zapewne mowa o kwocie gwarancji, której udzielił bank BGK jako zabezpieczenie finansowania. W ramach programów rządowych BGK gwarantował bankom np. kredyty obrotowe. Finalnie żadne środki z BGK nie trafiły do spółki – jest to wyłącznie zabezpieczenie – dodaje pracownik biura zarządu.
Także po ogłoszeniu przez rząd Prawa i Sprawiedliwości tzw. tarczy antykryzysowej Res-Drob do dnia dzisiejszego nie otrzymał ani złotówki. – Spółka jest dużym przedsiębiorcą i mogła skorzystać z programów tylko dla tych podmiotów. Na początku zeszłego roku złożyliśmy wniosek o pokrycie straty wynikłej z COVID-19, ale do dzisiaj jest on w trakcie weryfikacji, wciąż czekamy na ostateczną decyzję – wyjaśnia jeden z pracowników firmy.
Wnioskowana z tarczy kwota pozostaje tajemnicą przedsiębiorstwa. Faktem jest, że cierpliwość jednego z wierzycieli firmy się kończy.
Gazeta Rzeszów
Rzeszowscy radni zdecydowali we wtorek (29 marca) o konieczności podjęcia działań przez miasto w celu utworzenia spójnej zielonej przestrzeni rekreacyjnej na terenach nadrzecznych w mieście pod nazwą Park Doliny Wisłoka.
Nadal nie poznaliśmy nowego projektu planu zagospodarowania terenów w rejonie Kopca Konfederatów Barskich. Ratusz zapowiadał, że zostanie on zaprezentowany publicznie w marcu, a w maju będzie przedłożony do uchwalenia radnym. Procedura jednak się przedłuża. Okazuje się, że projekt musiał ulec korektom pod kątem możliwości organizacji konkursu dla projektantów na urządzenie przestrzeni samego Kopca.
Wiosenna pogoda na razie nie rozpieszcza, ale rzeszowscy restauratorzy liczą, że już niebawem sie ona poprawi. Na płycie Rynku rozpoczął się w poniedziałek montaż ogródków piwnych.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości